Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laura26

czy wy też uciekacie w prace jak dziecko jest chore???

Polecane posty

Gość laura26

Ja nie wiem czy jestem wyrodną matką,wydaje mi się,że bardzo kochającą bo moje dziecko 2 letnie to dla mnie skarb ale kiedy przychodzi choroba ja wymiękam....po prostu wymiękam.Nie mam sił siedzieć z moim chorym dzieckiem w domu,które kaszle,dławi się tą wydzieliną aż,gorączkuje(lekko),marudzi,płacze.Oczywiście troszczę się o nią jak tylko się da,podaje leki,jestem przy niej ale podświadomie specjalnie uciekam do pracy by tego nie widzieć,mąż ma więcej cierpliwości,ja się po prostu nie nadaje chyba na matkę jak dziecko mam chore.Załamka.Teraz jestem w robocie i mysle o niej cały czas ale jestem spokojniesza bo mąz się nią zajmuje.Napiszcie co o mnie myślicie albo czy wy też tak czasem macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
jestes wyrodna matka, jak moje dziecko jest chore to nigdy nie wychodze z domu, bo mnie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak nigdy nie miałam. Dziecko dla mnie jest najważniejsze. Wolę z nim być w domu niż w pracy,, tym bardziej podczas choroby. Jednak świat składa się z różnych ludzi, różnych indywidualności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
tak myślałam,że tak pomyślicie bo ja sama często tak o sobie mysle,nie przekonam was,że kocham moje dziecko nad zycie ale jak jest chore nie radze sobie z tym,wymiękam,mąż nadaje się 100 razy lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama córeczki :)
nie moge pracowac wiedzac ze moje dziecko cierpi- nawet kiedy musze isc do pracy adziecko zostaje z tata to non stop dzwonie i pytam czy wszystko ok . Gdybym nie musiala isc do pracy wolalabym zostac z mala w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama córeczki :)
ja cie rozumiem - psychika ci siada w tym momencie i wolisz sie wylaczyc - kazdy inaczej reaguje na rózne problemy jedni za bardzo sie przejmuja wrecz panikuja inni wola odsunac sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menchestaaa
Mam coś podobnego. Ja bardzo przeżywam chorobę dziecka, bardzo mnie to denerwuje, męczy, dlatego że moje dziecko nie da sobie podać żadnego leku, przy zwykłych wirusówkach wchodzi w grę jedynie czopek przeciwgorączkowy, a jak konieczny antybiotyk, to mi aż ręce drżą, jak mam go dziecku podać, bo dziecko dobrowolnie nie da sobie podać żadnego leku. Do tego przy prawie każdej infekcji gardłowej mały mi na początku choroby zawsze wymiotuje, nie śpi w nocy, w dzień nie chce nic jeść. Dla mnie ogólnie całość tych wszystkich objawów to coś bardzo stresującego. Owszem, czuwam przy dziecku, jak trzeba, nie idę do pracy, ale też złapałam się na tym, że przy chorobie , jak przyszło mi zostać z dzieckiem i nie iść do pracy, to było mi żal, że nie będę w pracy. Naprawdę mnie choroby dziecka stresują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menchestaaa
Jeśli masz możliwość zostawienia dziecka z mężem, ktory dobrze się nim zajmie, to myślę, że nie masz powodu do niepokoju, mąż to też rodzic. Co innego, jak trzeba zostawić chore dziecko obcym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rbardzo roumiem.
Może masz po prostu mało lat i jesteś jeszcze niedojrzała psychicznie. Kiedy moje dziecko leżało prawie 2 miesiące w szpitalu, koczowałam przy nim dzień i noc śpiąc na dziko na materacu na podłodze, który mógł być rozkładany dopiero po wieczornej administracji leków i chowany tuz przed pierwszym porannym obchodem. Ani razu nie pomyślałam o swoim dyskomforcie, ani zmęczeniu. Ważne, że byłam blisko dziecka i wiedziałam co się z nim dzieje. Przed tobą jeszcze długa droga do dorosłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyryyrrr
Jakbym mogła, to też bym uciekła. Poza tym masz sobie wyrzucać że pracujesz i nie biczujesz się jednocześnie? Przecież dziecko ma opiekę. Wydaje mi się że jednym z najbardziej obciążających psychicznie zjawisk jest choroba. Nic dziwnego że szuka się jakiejś odskoczni. (Aktualnie mam dziecko chore od paru miesięcy, bo co wyzdrowieje, to w przedszkolu łapie infekcje na nowo. Siedzę więc z córka w domu, jak na łańcuchu, i mam wrażenie że zwariuję.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
Ciesze się,że są osoby,które mnie dobrze zrozumiały.Przecież piszę,że zajmuje się dzieckiem jak trzeba,nie robie nic na odpiernicz ale właśnie bardzo ale to bardzo mnie stresuje jej choroba,powiem wam szczerze- jak mała dostaje gorączki to ja automatycznie rozwolnienie!!bardzo to przeżywam i dlatego jak mogę uniknąć"siedzenia w tym"to jest mi jakoś lżej ale i tak ciągle o niej mysle i dzwonie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotkaklotka27
Nie jestes wyrodna matka ani niesojrzala nie czytaj tego belkotu kobiet z kasza zamiast mozgu to ze kobieta mysli tez o sobie to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manchestaaa
Ja myślę, że te wszystkie panie, co robią z siebie takich herosów, że ani razu nie pomyślą o swoim zmęczeniu, to wyraźnie próbuja tylko zabłysnąć na forum, bo każda matka z dzieckiem ma chwile zwątpienia, zmęczenia. Człowiek jest tylko człowiekiem i zmęczenie zawsze kiedyś weźmie górę nad matczynym oddaniem.A zmęczenie i ucieczka w pracę wcale nie musi oznaczać, że ktoś jest wyrodny. Ja tuż po porodzie, jak dziecko płakało mi głodne 3 doby, zanim zaczął lecieć mi pokarm i po męczącym porodzie nie spałam dobrze przez dobre 3 noce, też nie miałam pomyśleć ani na chwilę o swoim zmęczeniu ? Ja byłam rada, jak brali mi dziecko na pół godziny na jakieś zabiegi higieniczne, ze wtedy mogłam oko przymknąć na chwilę w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manchestaaa
Tutaj na wszystkich tematach odpowiada się tak, jak komu pasuje. Jak powstałby z kolei temat w stylu " Nie umiem oderwać się od dziecka, wszędzie jestem przy nim", to znów autorka takiego tematu dostałaby lincz, że jest zapyziałą matką Polką, co dziecko krzywdzi.A jak powstaje temat o tym,że ktoś woli czasem dziecko gdzieś zostawić jak jest lekko przeziębione, to zaraz lincz, że jest wyrodny i powinien dzień i noc przy dziecku czuwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie w 4 tyg. ciazy tez
ojej matki Polki same sie tu znalazły....łatwo kogoś krytykować, ale każdy inaczej reaguje na sytuacje stresowe, a skoro autorka zostawia dziecko zmężem to nie widze w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka bez pazurka
JA- jak tylko mogłam- to brałam zwolnienie na dziecko. Kiedy nie mogłam być w domu to męczyło mnie to strasznie- mimo, że wiedziałam, ze dziecko ma bardzo dobrą opiekę. Nie oceniam Ciebie- skoro zostawiasz dziecko z mężem to nie grozi mu nic złego- skoro Wam to odpowiada (i dziecku też) to wszystko ok. Bardziej mnie zastanawia jedno- czy Ty się nie zamęczysz zanim nie odchowasz trochę dziecka? Postaraj się podejść do tego z lekkim dystansem. Gorączkę Twoje dziecko będzie miało jeszcze nie raz. Nie stresuj się tak bo zwariujesz. Ja rozumiem jak dopadnie malucha jakaś większa choroba. Ale zwykłe przeziębienie wielkiej krzywdy dziecku nie wyrządzi. Wiem, ze skoro masz w sobie takie lęki, to trudno będzie się Tobie zmienić. Ale postaraj się wyluzować bo to nie jest dobre ani dla Ciebie ani dla dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
kurka dla pazurka masz racje-powinnam wylzować ale ja po prostu za dużo sie naoglądałam w mediach historii jak te dzieciaczki często umierają z nie wiadomo jakich powodów,dlatego jak moja mi choruje to ja mimo,ze zawsze od razu do lekarza,dajmy leki,dbamy jak cholera- mnie stres zżera,ze coś przegapie,ze lekarz źle moze osłuchał,że leki nie pomagają..i tak w kółko sobie wmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manchestaaa
kurka - ja ma to samo, co autorka. Widzę, że ludzie wkoło nie przeżywają tak chorób dziecka,nawet jak dziecko całą jesień i zimę choruje w przedszkolu i jeszcze zaraża młodsze rodzeństwo co chwila. A ja mam jedno dziecko, które nie choruje często, a na samą myśl o gorączce i chorym gardle ja mam wielki stres. Ale u nas jest to głównie przez to, że mały nie chce jeść wtedy leków, wymiotuje i nie ma apetytu , no i nie daje przespać nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manchestaaa
Ja się nie boję o samą chorobę i że ktoś coś przeoczył, tylko boję się, że leku nie weźmie, że zacznie wymiotować, że nic nie zje cały tydzień i nie da spać w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka bez pazurka
No ja wiem- bo czasem jak się nasłucham to też mnie lęk ogarnia. Ale tak się nie da żyć :) Zastanów się nad tym dobrze. Ileż dzieci tak naprawdę wychodzi ze zwykłego przeziębienia z większymi komplikacjami? Wiem, ze zdarzają się pomyłki lekarzy, przeoczenia- ale nie mamy na to wpływu. Tak jak i na to, czy wariat nie wiedzie w nas autem albo psychopata nie zaatakuje nas podczas popołudniowego spaceru. Gdybyśmy mieli się stresować tak każdym domniemanym zagrożeniem, to zdrowi psychicznie z pewnością byśmy nie byli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manchestaaa
Autorko, jeśli to Cię pocieszy, to pomyśl, że dziecko nie chce Ci tknąć żadnego leku, syropu, antybiotyku, i jeszcze w pierwszy dzień grypy czy przeziębienia wymiotuje, mój tak ma właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
Dzięki dziewczyny,naprawdę lżej mi jak piszecie.Dziś pojadę po pracy z małą przebadać ją raz jeszcze bo od czwartku nie ma poprawy,podawałam favamed i syrop prawoślazowy ale wciąż wydzieliny ma ogromną ilość i to mnie niepokoi,całe noce nie śpimy wszyscy.Nic więcej lekarka nie zapisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
manchestera -rozumiem twój ból ale na szczęście moja mała jak "stara" bierze leki,połyka wszystkie bardzo dzielnie.Kochana maleńka z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka bez pazurka
To życzę zdrowia małej :) może spróbujcie jakichś inhalacji. Na kaszel dobrze robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×