dziewczyny, czy Wy przed Waszym 1 razem mastrubowlayscie sie?

a wstepie prosze, zeby nie usuwac stad tego watku, nie chce pisac na erotycznym. dziekuje. dziewczyny, tak jak wtemacie, robilyscie sobie dobrze bedac jeszcze dziewicami? ja jestem star dziewica i mastrubuje sie, bo tego potrzebuje, a nie chce bzyknac sie z kims mi obojetnym. zaczeam astanawiac sie, czy nie odebralalam sobie czegos w ten sposob, jakiegos zaskoczenia, 1 wrazenia. wiem czym jest orgazm, krwawic raczej juz nie bd, ultra ciasna jak kiedys tez juz nie jestem. z jednejs trony dobrze, bo nie bedie takiego bolu, a z drugiej moze nie bedzie tego wow.

innego, ale co Ty sobie robisz? ja delikatnie zaczynałam i sama się nie rozdziewiczyłam nigdy, i orgazm tylko łechtaczkowy i nei wiesz w końcu kiedy spotkasz kogoś "godnego" więc po co się męczyć z napieciem?

nie odczuwam napięcia

no, ja mialam najpierw tylko lechtaczkowe, pozniej pochwowe orgazmy, generalnie sama ze soba sie rozwijam, czego powinnam uczyc sie przy facecie. tzn z jednej strony niczego nie zaluje, tylko ze to nie podczas prawdziwego seksu zaznalam czym jest orgazm, reszta mi obojetna, bo bol i krwawienie nie jest porzebne.

No raczej:) I nie, nie "odebrałaś" sobie niczego, raczej na odwrót:P Kobieta to nie facet i w jej przypadku orgazm jest nieco bardziej skomplikowany. Jak się masturbowałaś przed seksem to duzo łatwiej będzie ci dojść z partnerem, bo przynajmniej znasz swoje ciało i swoje potrzeby:)

ja się zaczęłam masturbować bardzo wcześnie, i też się w pełni rozdziewiczyłam przed 1 razem. Seks nie dal mi nigdy takiej przyjemnosci jaka daję sobie sama, mam cudowne orgazmy. Mam nadzieje ze to sie kiedys zmieni i penis tez mi da rozkosz, na razie chyba zaden z panow sie nie staral za specjalnie mi dogodzić. Moze źle zrobilam ze zaczynalam sama, teraz normalna penetracja nie daje mi satysfakcji. Ale nie wytrzymalabym napiecia gdybym tego nie robiła.

ja sie masturbuje od dziecka. nawet nie wiem kiedy zrobilam to poraz pierwszy-5/6 lat...to u niektorych dzieci normalne. rozladowuja w tens sposob napiecie, stres. Poczatkowo nie utozsamiaja tego z erotycznym doznaniem, dopiero w miare dojrzewania tak sie dzieje. A ja masr=turbuje sie swoim sposobem do dzis mimo ze mam mezaa. I czasem wole nawet sama sie zaspokoic niz kochac sie z nim...ten orgazm jakiego doswiadczam przy masturbacji jest inny od tego powstaleo w wyniku seksu z meze. nie mowie ze lepszy po prostu inny. Moim zdaniem to nic z lego, nigdy takich dyslematow nie mialam....

ja tez bym nie wytrzymala! z reszta nie raz obiecywalam sobie, ze juz nie bede tego wiecej robic, bo pozniej bd miala problemy z dojsciem przy stosunku, ale nie dalam rady. teraz stwierdzam, ze tego potrzebuje i nie bd sobie odmawiac. ja tez nigdy nie zalowalam, ze zaczelam, ale teraz mnie tak naszlo, pod wplywem watku, "co Was zakosczylo przy 1 razie" i dziewczyny opisuja np ze kwetsia orgazmu, ze nie wiedzialy co sie dzieje i pomyslalam, ze moze cos sobie niepotrzebnie odebralalam? ja tez pamietam, choc jak przez mgle swoj 1 orgazm i jakie to dziwne uczucie, no i nie doswiadcze tego podczas seksu z facetem.

podnosze

ja sie rodziewiczyłam przez przypadek palcem jak mialam ok 8 lat... poped wywołał u mnie fakt, ze rodzice nigdy nie kryli sie z sexem i robili to wiedzac ze nie spie jeszcze. Jakos malo ich obchodzilo ze ich dzieci wsystko slysza a nawet widza :/ podniecalam sie slyszac te ich jeki, az ktoregos dnia odkrylam co to orgazm. od tamtej pory, do 16 roku zycia masturbowalam sie codziennie, a kiedy zaczelam wspolzyc z chlopakiem nie mialam z tego wogole przyjemnosci - moj mozg nastawil sie na to, za sama sobie dogodze lepiej... Z czasem jednak przezywalam orgazmy łechtaczkowe, podczas stymulacji przez chlopaka a pierwszy orgazm pochwowy, przezylam dopiero po 7 latach regularnego współycia... Mi nadmiar masturbacji zaszkodzil, jesli chodzi o kontakty seksualn z mezczyznami.

Mi sie moj nie pozwala... Ale to nigdy :P