Kolezanki zazdrosnice? Co robic?

Mam wrazenie ze pare moich kiedys dobrych kolezanek zaczelo mi zlorzeczyc, glownie z zazdrosci. Wychowywalysmy sie w tej samej dziurze na poludniu Polski, razem chodzilysmy glodne i w latanych ciuchach. Ale tak sie teraz zlozylo ze wszystkie doroslysmy, skonczylysmy studia itd. Tyle ze ja ukladam sobie zycie po swojemu - podrozuje, bawie sie i na razie rodziny nie zakladam, a one obie zaraz po studiach ciaze, plany malzenskie itd. I teraz kiedy zdazy mi sie zawitac w ich strony i spotkac sie na kawe, za kazdym razem slysze jakies kasliwe uwagi - na przyklad "takiej to sie zyje, nic tylko lata w te i we wte", "nie masz co robic tylko po swiecie doope wluczyc?", "rodziny nie zakladasz bo chyba zaden facet karierowiczki nie chce" i tym podobne. Tylko ze one nie wiedza nawet co ja robie w pracy i gdzie tak niby podrozuje. Paranoja jakas. A kiedy cos mi pojdzie nie tak, od razu - a mowilam ze sie do tego nie nadajesz itp. Ale najbardziej wytykaja mi ze nie mam dzieci. Mam 26 lat i mieszkam w kawalerce - sama. I co ja niby mialabym zrobic z dzieckiem?