Zaluje ZE URODZILAM drugie dziecko !!

przy pierwszym bylo ciezko chcialam kiedy miec drugie ale to bylo zanim zobaczylam ile wysilku kosztuje jego wychowanie, na drugie namowil mnie poniekad maz powiedzial ze latwiej bedzie wychowac i ze jestesmy na etapie pampersow i wstawania to bedzie latwiej niz za te 2, 3lata , teraz jak nie jedno placze to drugie, wczesniej jak mala zasnela moglam drzemac albo posprzatac a teraz ciagle ktores cos chce juz mi rece opadaja, jestem osoba zorganizowana ale mimo to nasz dom to jeden burdel pelen zabawek, ciuchow i dzieciecych rzeczy

śmieszy mnie jak ktoś mówi, że wystarczy być zorganizowanym...nie ma czegoś takiego jak plan mówiąc o dzieciach. nie ma czegoś takiego jak dobra organizacja. nic nie zaplanujesz. mąż Ci pomaga? niedobrze, że dałaś się namówic, kobieta nie powinna dać się n ato mówić, sama musi chcieć, inaczej będzie sie meczyć sama, to na niej lezy większość obowiązków, trudu, zmian, zmęczenia, wyrzeczeń. a jak relacje z nim? kłócicie się o to?

zaraz takie słowa... jak będą starsi to będziesz się cieszyła, a że na początku jest sajgon to oczywiste...

nawet jeśli sama chciała to przecież nie pomoże jej to teraz ogarnąc sytuacji. Najwyżej ktoś jej powie: przecież sama chciałaś :(

maz pomaga ale wiadomo pracuje i to na mnie sapada 80% obowiazkow, fakt przejmuje wiekszosc jak wraca z pracy ale mimo wszystko to dla mnie wiele, nie mam czasu ani checi na jedzenie chodze ciagle zmeczona wygladam jak zoombie, nie mwoiac juz o braku ochoty na seks...

tez mam dzieci z małą różnicą wieku. Teraz są starsi i mam więcej czasu niż moje koleżanki, bo moje dzieci ślicznie razem się bawią i mogę sprzątać, odpoczywać...właściwie to się czasem nudzę

E tam. Pocieszę Cię. Jak ty będziesz miała już duzego przedszkolaka albo zerówkowicza i będziesz już mogła zrobić prawie wszystko, to ja się znów będę babrać w pieluchach;-) Dobrze będzie.

p0rzykro mi...nie wyobrażam sobie czegoś takiego i przyznam, że nie rozumiem, że ktoś na coś takiego się decyduje. babcia? teściowa? na opiekunkę was stać? kiedy ostatni raz odpoczęłaś?

zawiedziona mamo - tak od czasu, kiedy drugie dziecko skończy półtora roku - 20 mies, sytuacja się poprawia, o ile wcześniej się włożyło trochę wysiłku we wdrożenie dzieciom rutyny i nie zepsuło ich ciągłym zabawianiem, niestety utrzymanie porzadku nadal będzie niemożliwe;) a co do ciągłego zmęczenia i braku apetytu sprawdź, czy nie masz anemii

ja mam już moje dzieci duże i są dla siebie całym światem. Rodziców mogłoby nie być. Są najlepszymi przyjaciółmi.

moze sie jakos to ulozy, moja mama mieszka prawie 800km od nas, rodzice meza nie zyja...jest ciezko nawet jesli chcemy gdzies wyjsc! pamietam ze nigdy nie bylo az takich problemow jak bylo 1 dziecko zezorganizowaniem opieki, a teraz za opeike 2 malo kto chce sie zabrac :/

sytuacja podobna jak twoja, z tym że drugie dziecko było planowane przez nas oboje nikt nikogo nie namawiał, od zawsze wiedzieliśmy, ze dwojka musi być nie ma innej opcji:) pierwsze dziecko jak się urodziło, myślałam, ze będzie lajcik a tu masakra trafił nam się taki egzemplarz, że szok. Noce przeryczane, nosiłam do drugiego roku zycia, spacery 5 min bo darło się na całe osiedle jak mała miała ok 5 m-cy to wcale ani na trochę nie zrobiła sobie drzemki w dzień czyli w dzień nie spała nic a w nocy trochę.Jeździliśmy do różnych lekarzy z powodu ciągłego płaczu, a tu dziecko zdrowe taki charakter jak to stwierdzili lekarze. Stwierdziliśmy z mężem, że drugie na pewno takie nie będzie, bo nie ma dwóch takich samych dzieci i niestety jest jeszcze gorszy egzeplarz:( Mąż to wogóle nie pomaga bo do pracy wychodzi przed 8 i wraca ok 20. Więc wszystko muszę zrobić sama, zakupy gotowanie i sprzatanie. W weekendy mogę na niego liczyć ale i tak nie narzekam bo nie wyobrażam sobie życia bez dzieci, rodziny. Autorko głowa do góry, dzieci rosną:)

czy kochacie dzieci bardziej od męża?

chociaz raz w tygodniu kiedy maz jest w domu niech zajmie sie dziecmi a Ty idz, posiedz sobie godzine czy dwie w wannie z ksiazka i dobra herbata. umyj sie porzadnie, umaluj paznokcie. od razu nabierzesz sil.

masakra

nie wiem j czuje ze kocham ich jednakowo bo maz jest moja opoka i nie wyobrazam sobie zycia bez niego no i dzieci tez bez niego by nie bylo :p

heloiza999 czy ty sie leczysz???? pytam serio .W każdym temacie musisz się pytać czy matki kochają bardziej dzieci czy męża. Po co zadajesz ciągle to samo pytanie ? w jakim celu?

która ma 12-ścioro dzieci. (miałaby 14-ścioro gdyby jej dwójka nie umarła). Do pracy zawsze dojeżdża rowerem i zawsze pracuje na nocki, praca fizyczna. W ogóle po niej nie widać nigdy jakiegoś zmęczenia życiem, wygląda na mocną, hardą babke, uśmiechnięta, kontaktowa.

Ja też mam dzieci z mała różnicą wieku. Jedno ma 2 latka a 2 pół roku i chyba jestem w ciąży. :D Ale ja nie narzekam, bo mój mąż z reguły pracuje w domu, więc obowiązki po 50%. Do tego mało śpi, więc z reguły to on wstaje do dzieci w nocy. :D Ja to się czasami śmieje, że on jest nieśmiertelny potrafi kilka nocy nie spać kiedy ja padam na twarz po 16 godzinach, może pogadaj z mężem o tym żebyś wyjechała gdzieś na weekend a on zostanie z dzieciakami?

jeden weekend nie sprawi ze wszytskie problemy znikna, ale lepsze to niz nic, moj maz pracuje dniai i cazasami nocami - jest biologiem i pracuje caly rok w terenie tez i mimo ze polowe zajec odpuscil drugiej polowy nie moze bo wylecialby z roboty

leczę się na kafe. a babka co ma 12 dzieci to frankenstein. bierze prochy pewnie, nie ma życia płciowego normalnego, tylko takie nastawione na zapłodnienie co najwyżej. i bierze zasiłki. to nie jest normalna osoba i proszę ze mną nie polemizować w tym względze

ale ja wcale nie chcą z tobą polemizować. Napisałam o tej babce jako o ciekawostce :D Sama się jej dziwię. Babka pracuje, nie bierze nigdy wolnego ani chorobowego, sprawia wrażenie normalnej, więc nie jest to chyba jakaś patologia, chociaż nie znam tych ludzi jacy są po pracy. Oczywiście część z tych dzieci pewnie jest już dorosła, ale i tak hardcore. No ale tacy bywają niektórzy ludzie ze wsi, typy niczym cyborgi przyzwyczajeni do cieżkiej roboty i wszystko w życiu biorą lightowo, łącznie z robieniem dzieci.

moze jej maz sie wszytskim zajmuje sa i takie malzenstwa