Czy powinnam kłamać na rozmowach kwalifikacyjnych?

mogę wtrącić słówko też uważam, że albo mówię tak jak chyba kasza pisze, że to nie jest kwestią tego spotkania, albo kłamię że mam 2. Jesli cię zatrudnią, i jak piszesz nie bierzesz l4 na dzieci, zatem wykażesz się w tym miejscu pracy swoją sumiennością i rzetelnością. Nawet jesli wyjdzie że masz 4 dzieci, to juz bedziesz miec ta pracę (inaczej penie przeleciałyby ci koło nosa) i na pytanie szefa czy współpacowników, dlaczego skłamalaś na rozmowie, odpowiedziałabym zgodnie z prawdą: bo jakbym powiedziała, że mam 4, to bym tej pracy nie dostała. Tą odpowiedzią dajesz im do myślenia, ale jesteś tez usprawiedliwiona. To jest kłamstwo w słusznej sprawie i dla dobra sprawy. Teraz z innej beczki. Jesli autorko dostaniesz propozycje pracy, to jak wygląda twoje odejście z poprzedniego miejsca pracy? Pytam, bo sama szukam, i to nie jest takie proste. Bo jesli znajdziesz pracę, to zapewne będą chcieli żebys ją podjeła jak najszybciej, z tym że masz swoje zobowiązania wobez szefa poprzedniej firmy tj. obowiązek świadczenia pracy przez 3miesiące w okresie wypowiedzenia. Czy wypowiedzenie za porozumieniem stron nie ma obowiązku wypowiedzenia 3 miesięcznego i dochodzisz z dnia na dzień?

nie wierze ze mając 4 dzieci autorka nigdy nie chodzi na L4. Jakim cudem 4 dzieci nigdy nie chorują? No chyba ze chorymi dziećmi opiekują się dziadkowie.

a ja tak sie kiedys wkur.... na rozmowie. Po prostu moja cierpliwosc sie skonczyla, akurat trafilo na firme X. Facet zadal mi pytanie czy mam dzieci. Spytałam " a co to m do rzeczy?", a facet do mnie" a no ma bo zwolnienia, dyspozycyjnosc", wiec dalej ciagne temat" ze przeciez to lamanie prawa" a ten dalej brnie i swoje. Po 5 minutach, wstalam i stwierdziłam tylko "odwazny pan jest, albo glupi...." Skad pan wie, kim ja jestem i wyciagnełam z torebki wylaczony telefon kom, cos tam niby nacisnelam, i wyszlam trzaskajc drzwiami" Po godzinie dostalam telefon od szefa z przeprosinami, ale dalej ciagnelam glupia zabawe...wiem ze kilka dni mieli stracha, ja miala tylko satysfakcje, roboty i tak nie dostalam, ale nauczylam sie, ze na pytanie o dzieci wstaje i wychodze. Poki co jakas tam robote mam, swoim wyjsciem swiata nie zbawie, ale nie chce pracowac z matolami, ktorzy nie szanuja mojej rodziny i z gory zakladaja,ze chce ich naciagnac

Autorko co postanowiłaś?

nie rozumiesz. Albo zgrywasz idiotke albo taka glupia jestes. Nie kazdy jest zatrudniony w takiej czy siakiej firmie.Kapujesz? Chyba nie musze ci tlumaczyc jak zyje wiekszosc spoleczenstwa w PL. Walka o prace o stanowisko,o byt. Nie mieszkam w Polsce,ale znam sytuacje i potrafie sie w nia bardziej wczuc niz TY!

Ja skłamałam na rozmowie kwalifikacyjnej. W Cv miałam napisane w zainteresowaniach "niskobudżetowe podróże", gościu się pyta co to znaczy, a ja, że autostopem po europie jeżdżę, a to gówno prawda. Po prostu byłam świeżo po książce "prowadził nas los" to sobie puściłam wodze fantazji i git. Dostałam pracę.

bo bylo do wpisania hobby (jakis taki wzor mialam), a ja nie mam hobby. Wpisalam zjawiska paranormalne :P Cholera, potem sie nascierac musialam, bo chyba goscia tez to interesowalo :D Ale z takimi prywatnymi rzeczami to nie klamstwo zadno. Ja nie lubie o sobie opowiadac. Jakby to mialo pomoc w zdobyciu pracy to mowilabym co mi slina na jezyk przyniesie ;)

Up

Nie kłam. Kłamstwo i tak ma krótkie nogi i prędzej czy później wyjdzie na jaw a do Ciebie nikt nie będzie miał szacunku. Jeżeli szukasz fajnego zajęcia to pomyśl o założeniu własnego biznesu. Jeżeli dzieci już masz trochę odchowane to na pewno Ci pomogą w tym przedsięwzięciu.