Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfgfgfvzcv zdfgeg

Moja mama umiera....

Polecane posty

Gość gfgfgfvzcv zdfgeg

Moja mama umiera,przy niej nie pokazuje jak bardzo się o nią boję,ale gdy tylko jestem u siebie w domu,chodzę i płacze nie potrafie zrozumieć!! Mam tyle żalu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weiouyuuy
matka umiera a ty ją zostawisz samą? smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedziemy bambobusem
czego nie potrafisz zrozumieć? że smierć nie wybiera i nie wiadomo komu z brzega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻONA BOMBOWNIKA
Ona na zawsze będzie już przy Tobie. Kazdego nas to czeka im predzej tym szybciej zobaczymy tych co odeszli. Duzo sił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeerrttt
ja znam osobę, co mieszkała z mamą, a jak mama zachorowała na raka, to zwinęła manatki i się wyprowadziła daj spokój autorce, może ma dzieci, dom swój.. nie oceniaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfvzcv zdfgeg
Niestety w szpitalu nocować nie moge... Ona jest jeszcze młoda!! a przegrywa z chorobą,nie tak miało być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weiouyuuy
mialo byc: " zostawiasz samą"*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weiouyuuy
no w szpitalu to ją szybko wykończą. a co ona ma raka? czego? moze jakies metody naturalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfvzcv zdfgeg
Codziennie po pracy jestem u niej! przez co zaniedbuje dziecko,męża ale nie ważne!! Nic nie jest teraz ważniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to smutne bardzo .. ale niestety jedyne co możesz zrobić to być przy niej , spełniać jej potrzeby i ..zachcianki:( Moja mama ukochana zmarła przeszło miesiąc temu w chorobie , zrezygnowałam z pracy byle przy niej być non stop, trzymałam za rekę i wiem , że bardzo tego potrzebowała, bała się bardzo śmierci i nie chciała być sama...do dzisiaj jestem przybita i cierpię strasznie , wyrzucam sobie , że w chwili stricte, śmierci nie byłam przy niej bo umarła w szpitalu w nocy a ja wróciłam na parę godzin do domu ...bądz przy niej !!!!!! Ułatw jej te ostatnie chwile ...niech widzi kogoś , kogo kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfvzcv zdfgeg
Tak ma raka węzłów chłonnych,ona tak cierpi! tak bardzo chciałabym jej pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agresywna Kafeterianka
Idź stąd autorko, za dużo debili i idiotów na tym forum, by pisać tutaj o tak strasznych sprawach. Dużo siły Ci życzę, wykorzystaj ten czas, któy Wam pozostał. Powiedz jej o wszystkim, o czym zawsze chciałaś jej powiedzieć, przytul ją, zapamiętaj jej dotyk, uśmiech, głos. Też to przeżyłam, nikomu tego nie życzę, ale cóż, taka jest niestety kolej rzeczy.. Nie pisz tutaj, szkoda Twoich nerwów na tych imbecyli. Energię poświęć mamie.. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja juz umarla
miala 32 lata trudno bywa, wszyscy umrzemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfvzcv zdfgeg
cały czas jest przy niej mój tata....Moje siostry,ani chwili nie jest sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mimo, że sama jestem matką samotną , baaardzo dorosłą kobietą to nie mogę pogodzić się , że Jej już nie ma !!!! Moje dzieci, w owym okresie ostatniego miesiąca życia nawet nie powiedziały słowa w, kiedy cały czas byłam przy mamie - wiedziały że to jest naważniejsze - no i ostatniego dnia zdołały się z nią pożegnać i ona z nimi ale tego wzroku Jej nigdy nie zapomnę, tego cierpienia nie z choroby a z faktu , iż umiera , brrrr Dużo sił ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katherinaa6589
to oczywiste i naturalne że autorka ma swoje życie a to że nie żuca wszystkiego świadczy o jej odpowiedzialności bo mimo tego jak to jest ciezkie to trzeba byc swiadomym że my tu zosatjemy i musimy zyc dalej. Autorko duzo sił i szczerze wspołczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weiouyuuy
może metody naturalne , np. poczytaj ksiązki michala tombaka, niech matka pije sokow swezo wycisnietych, zmieni diete, moze sie wyleczy, bo w lekarzy to ja nie wierze. a ile ma lat? i jak dlugo juz choruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfvzcv zdfgeg
To juz 3 nawrót,tym razem bardzo rozległy,zaatakowało cała miednice.Są guzki nawet na wątrobie,nerkach i płucach ale lekarze już nawet biopsji tamtych guzów nie robili,ona ma już dość....widze to. Robie dla niej co tylko mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu aż mi łzy poleciały. Mój tata też umarł na raka jak ja byłam małym dzieckiem. :( współczuje na prawdę :( życzę dużo siły i wiary w to że kiedyś się wszyscy jeszcze spotkamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weiouyuuy
wiec widzisz, a pomysl sobie ze mamy pracowac do 67, tylko kto dożyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko zycze ci duzo sily a mamie pogodnych chwil z Toba i Twoja rodzina mimo choroby. moj tata w maju zeslzego roku sie przewrocil, po kilku badaniach okazalo sie ze ma raka mozgu-guzy tak duze ze nieoperracyjne... lezal z przerwami kilkudniowymi w szpitalu 3 mce, ostatnie 3 tyg spedzil z nami w domu.w miedzy zcasie wykryto tez raaka pluc...(ja w tym czasie stracilam drugą ciąze....) to byly ciezkie chwile, nawet nie moglam sie skupic na zalobie po stracie ciazy , jak moglam zajmowalam sie tata, codzinnie po pracy jezdizlam do szpitala,po mcu wymieklam nie dalam rady zaniedbywalam dom, meza siebie... potem jezdzilam co 2 dni na zmiane z mamą...kiedy na te 3 ostatnie tygodnie wrocil do domu widzialam ze mu "ulzylo" tzn wiedzial ze koniec jest bliski, zamknal sie w sobie, ale gdy mam powiedzialam mu ze jedzie do domu ucieszyl sie, chyba chcial umrzec "z nami" a nie na zimnej szpitalnej sali, wsrod obcyhc ludzi. zmarl we wrzesniu, w czasie snu,gdyby mam rano sie obudzila i go zobaczyla wygladal jakby spal. dopoki jeszcze znami rozmawial nie poruszalismy tematu choroby smierci, mowil ze jak wyzdrowieje pojedzie na weis, dokonczy altanke, przyspawa to i tamto it ditp. plakac mi sie chcialo bo wiedzialam ze nie ma szans zeby to zrobil, ze bedzie cud jesli dozyje konca roku, ale mowilam mu ze ok, ze trzymam go za slowo. czesto plakal, potem prawie nic nie mowil. zal mi bo mama prosila mnie bym przyjechala do niej spac z piatku na sobote (moj maz jechal na wyjazd sluzbowy w eekend) ale ze mialam duzo robooty to powiedzialam ze przyjde z soboty na niedziele...tata zmarl w sobote nad ranem...ech smierc to ciezka sprawa, szczeg jak bliska osoba cierpi i odchodzi dlugo, i trzeba na to patrzec, ale powiem ci ze ja wolalam to niz gdyby tata mial zginac nagle...nie zdazylabym sie z nim pozegnac, nie powiedzialby mi kilku rzeczy, po prostu bym z nim nie byla. to byl nasz czas..i mimo ze roznie miedzy nami bywalo ciesze sie ze moglam z nim byc do konca. ty tez poswiec mamie czas, zabierz czasem dziecko do niej, niech sie cieszy ze jest babcia.jesli masz rodzenstwo, tate, zmieniajcie sie wizytami. kiedy ktoregos dnia przyprowadzialam mojego psa do mieszkania mamy i psinka skakal kolo taty jak oszalala to widzialam jak go to ucieszylo, glaskal ja, wolal "misiu moj misiu ":) to bylo takie rozczulajace. nie bede pisac ze kazdego ceka smierc bo to oczywiste, ale wykorzystaj ten czas z mama jak najlepiej, ale pamietaj tez o sobie! powodzenia, badz silna i nie okazuj mamie slabosci !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfvzcv zdfgeg
Tak trudno patrzeć jej w oczy...w nich jest tyle zalu,bółu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weiouyuuy
no najlepiej jak sie powoili umiera a nie tak nagle, mozna sie pozegnac z tą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfvzcv zdfgeg
Topka bardzo współczuje,trudno to czytać...Nawet niewiem co napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nbie musisz nic pisac, ale nie obwiniaj sie o nic, daj mamie siebie tyle ile mozesz, ale pamietaj ze jest tez maz, dziecko! i tata(jak przypuszczam)pomysl tez o nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×