Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podwojna mama

jak to u was z prasowaniem?

Polecane posty

Gość podwojna mama

Nienawidze tego robić i do tego jestem na poczatku drugiej ciazy,, zle sie czuje jestem senna, mam mdlosci,bole glowy... slyszalam ze niektore babeczki stosuja metode prasowania tylko kilku rzeczy jednego dnia - tylko tych ktore beda uzywaly w t ym dniu. Reszte maja poskladana w szafie i niewyprasowana. Zastanawiam wlasnie by skorzystac z tej metody a jedynie od razu po praniu dziecku prasowac,, Nie mam sil i checi musze jakos przejsc przez ten 1 trymestr jak to jest u was? sprawdza sie taka metoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze prasowałam wszystko, układałam i miałam święty spokój na długo, jak prania przybywało to prałam i prasowałam na bieżąco. Odpuściłam sobie raz i zastosowałam metodę o której piszesz i teraz ze " szmat "wyjść nie umiem. Prasowania przybywa, a ja nie mam czasu ani sił na to, choć zawsze lubiłam prasować. Nawet nie mam tego poukładanego w szafkach, tylko wszystko w koszach na pranie leży poskładane. Prasuję wieczorem dzieciakom ciuszki do spania i na następny dzień i koniec. Jak mamy gdzieś wyjść to przegrzebuję pranie i prasuje co trzeba. Wtopiłam i teraz nie umiem tego ogarnąć. NIE ODPUSZCZAJ SOBIE ! Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada8439
Ja w ogóle nie prasuję (z tymże ja nie mam dzieci). Kupuję wyłącznie takie ubrania, które się nie gniotą. Mam może parę sztuk takich, które wyprasowac trzeba, ale robię to przed samym założeniem i zajmuje chwilę. Mój facet koszule prasuje sobie sam. Prasowanie ręczników czy ścierek to dla mnie jakaś abstrakcja (moja mama prasowała). Pościel wędruje do pralni i tam prasują. Np. nie rozumiem potrzeby prasowania dzieciom ciuszków do spania. Nie mogą spac w niewyprasowanych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pinacolada8439 Czasem śpią w niewyprasowanych bo zwyczajnie mi się nie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkbcdyhs
prasuję to, w co mam zamiar się ubrać, nie mam zamiaru zdejmować wszystkiego z suszarki i prasować, żeby później drugi raz to prasować, jak się pogniecie w szafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada8439
Moje zawsze będą spały w niewyprasowanych:D Nie znoszę prasowania:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lubie prasować, ale nie mam na to czasu. Raz w tygodniu prasuję to w czym będziemy chodzic (czytaj 6 sztuk dla mie 6 dla męża plus jakieś spodnie) i dziecku tak samo prasuję. Z tym, ze dla niego wiecej troszkę. Zazwyczaj robie to w niedziele, bo na tygodniu jak mały pójdzie spać gotuję obiad, szykuje wszystko na następny dzień i padam na twarz zwyczajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie prasuje
poprasowam tylko raz rzeczy dla noworodka, potem już sobie odpuściłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwojna mama
To widze ze nie tylko ja nienawidze tego robic ;) Robilam to zawsze na przymus.. By miec z glowy ale teraz moje samopoczucie na to mi nie pozwola najchetniej to bym spala caly dzien.. Do tego starsza corcia daje mi w kosc . Zastosuje wiec ta metode i tylko jej bede prasowalo - ubranka sa male szybko sie je prasuje i z glowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie odkładała, niecierpię mieć czegoś odłożonego na później. Zresztą u nas (2+1), pranie robię 2 x w tygodniu, plus dodatkowo ręczniki i pościel - ręczników nie prasuję, pościel tak, ale ubrań nie mamy dużo, bo my z synkiem jakoś baaardzo nie brudzimy;-) mąż pracuje, wiec wiadomo, ze codziennie coś dorzuca do pralki. Ale prasowanie mam szybkie, bo koszule mąż nosi rzadko a ja tylko jak gdzieś wychodzimy, większość ubrań się fajnie prasuje :-) p.s. moja mama prasuje majtki :-)) nie rozumiem do dzisiaj o co biega ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja prasuje raz na 2 tyg z tymze nie prasuje takich rzeczy jak rzeczy do spania czy body dla dziecka. dla mnie i meza wiadomo koszulki, jeansy itd, tak samo dla córki tylko bluzeczki, sukienki, spodnie itp, to ubieram malej "pod spód" albo na noc to nie prasuje. nie prasuje tez poscieli ani scierek i recznikow. i jest ok. zajmuje mi to ok 1.5 godz raz na dwa tyg wiec nie jest tak zle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgkufylifyli
prasuję na bieżąco rzeczy męza i dziecka; swoje tylko te które wiem że się nie pogniotą w szafie za bardzo; nie prasuję już pościeli, ręczników, ścierek i koszulek męża, któe zakłada pod inne ubrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juhytyhujik
ja prasuję tylko koszule i rzeczy takie na wyjścia gniotące się typu sukienka... a co do reszty to do perfekcji opanowałam sztukę rozwieszania tak żeby nie musieć prasować. jeśli słabiej odwirujecie i powiesicie pranie tym będzie bardziej proste :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet lubiłam prasowac, ale od czasu jak mam drugie dziecko to robię to okazyjnie, przed założeniem i tylko to, co naprawdę trzeba, starannie rozwieszam ciuchy i składam po wysuszeniu, nikt nie umarł od niewyprasowanego t-shirta (chyba;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex - ja tez jeszcze lubie, bo rzeczy nie jest tak duzo, ale pewnie gdybym miala drugą pociechę już by mi się "odlubiło" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja prasuje tylko to co muszę, pranie rozwieszam tak aby nadawało sie do założenia bez prasowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniHania
ja nie prasuję:) raz na dwa tygodnie córka sąsiadki prasuje mi dwa kosze prania:) zadowolenie obopólne - ja nie muszę robić tego czego nienawidzę a ona sobie zarobi, tym bardziej że robi to świetnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
prasuje na bierzaco bo KOCHAM PRASOWAC !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prasuje hurtowo co tydzien lub raz na 2 tygodnie, w lecie czesciej. Dla mnie rzeczy zdjęte z suszarki są pogniecione, w najlepszym razie widac, że są niewyprasowane i mają ślad po pręcie, na którym wisiały. Nie prasuję pościeli, ręczników, ścierek ani majtek, pozostałe rzeczy - tak. Nie chciałby mi się składać pogniecionych ubrań i chowac do szafy. Inna sprawa, ze takie ubrania są niechlujnie poskładane. Jestem typem bałaganiarza, nie przywiązuję wielkiej wagi do porządku, ale w szafie wszystko musi być równo poukładane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja prasuję na bieżąco, nie wyobrażam sobie, żeby nieuprasowane ubrania odkładać do szafy... a jak nie mam kompletnie siły, np. teraz, bo jestem już "na ostatnich nogach" to prasuje mąż, ewentualnie jak mama przyjdzie mnie odwiedzić i zobaczy, że nieuprasowane, to się bierze od razu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie znam się pomóżcie
Nie prasuję z wyjątkiem wyjścia do kościoła czy na impreze. Piorę w dobrze zmiękczającym płynie i wiruję tylko na 800 obrotów i od razu rozwieszam.Potem jest wszystko proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ogóle nie prasuję, ostatnio chyba prasowałam swoją sukienkę i koszulę dla męża na chrzest córki, więc jakieś 1,5 roku temu :D Na imprezy wymagające koszul z kołnierzykiem itp. nie chodzimy, więc całe pranie dobrze strzepuję póki mokre i rozwieszam tak żeby było równo. Koszule na guziki suszę rozwieszone na wieszaku już. Jak sobie pomyślę że musiałabym co chwilę wyciągać deskę do prasowania, którą mam upchniętą w ciężko dostępnym miejscu (nie mam innego miejsca na nią) to aż mnie ciary przechodzą po plecach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak robie
ubrania wybieram raczej takie nie gnieciace a do tego od razu po wypraniu je rozwieszam po wczesniejszym porzadnym "strzepnieciu" :) moze nie sa idealne ale nie wygladaja zle. Moja tesciowa prasowala mojemu mezowi zanim jeszcze sie pobralismy nawet majtki - tego juz nie rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wedcc
jestem półtora roku poślubie. prasowałam słownie 3 razy :D wszystkie cichy ktore tego wymagaja. Ale ja mam tone cichów więc przez rok moge codziennie w czyms innym chodzic... Mąż prasuje sobie sam, a posciel mamy z kory wiec debilizm to prasowac:D kupuje glównie ciuchy nie wymagajace prasowania, czy bron boze prania recznego! Mam cieawsze zainteresowania niż jakieś pierdoły. Kariery się przy desce do prasowania nie zrobi ;-) prasowanie dzieciom pizam?- abstrakcja :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość argf
starsza córka w przedszkolu , młodsza pojechałą z zona nazakupy a ja wszystko pocichaczu porpasowąłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nienawidze prasowania... zazwyczaj zbieram rzeczy, ktore jednak wymagaja kontaktu z zelazkiem i prasuje cala "kupe" hurtowo, ale zajmuje mi to z 3 godziny, wiec chyba musze wymyslic jakis lepszy system....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ence pence w której rence :)
A ja nie prasuję w ogóle :) Koszule męża oddaję do pralni i odbieram już uprasowane, podobnie pościel naszą i dziecka. A reszta to są rzeczy nie wymagające prasowania. prasowałam tylko na początku dziecku przed pierwszym założeniem ciuszki, ale to tak do 3 miesiąca. Teraz już tylko piorę, ładnie i równo składam (jak ciuchy mogą się komuś pognieść w szafie?) a potem zakładamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nienawidzę nie wyprasowanych rzeczy. Prasuję wszystko za wyjątkiem bielizny (staniki , majtki i skarpetki) i ręczników. Od razu widzę że ktoś ma nie wyprasowane ciuchy. Ja bym się czuła w takich jak fleja , więc prasuję sobie i domownikom. Mąż czasami sam sobie poprasuje jak ma czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×