Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podwojna mama

jak to u was z prasowaniem?

Polecane posty

Też nie przepadam za prasowaniem :D Ale jeszcze bardziej bym mnie wkurzały niepoprasowane ciuchy zalegające w szafie czy na łóżku :D Ja jednego dnia piorę ,a drugiego jak suche to od razu prasuję.Jadę tym systemem bo jak bym sobie nazbierała kupę z tygodnia to bym pół dnia stała przy żelazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie przyznam, że w temacie prasowania jestem dosyc wygoodna, i dlatego kupuje ubrania z niegniecącego sie materialu, zwlaszcza dzieciom, ze po wyjęciu z pralki wystarczy je mocniej "strzepnąć" i po wyschnieciu wcale nie są nic a nic pogniecione, natomiast moje ubrania do pracy jak koszule, spodnie na kant,garsonki,i rozne bardziej gniecące sie szmatki (nie bede wymienaic teraz wszystkich ) to niestety trzeba juz dosyc porządnie zelazkiem przejechac, meza ubrania do pracy równiez musza byc nienagannie wyprasowane Alle mąż sam potrafi uprasowac sobie,a ja sobie. Zazwyczaj jest tak ,ze jak juz ktores z nas bierze sie do prasowania to kazdego rzeczy prasuje,i glownie te wyprasowane do pracy wiesza osobno aby sie nie pogniotly,u tak na kilka dni ma sie juz wyprasowane ubrania,aby dzien w dzien zelazko nie odpalac A ja nie lubie pogniecionych rzeczy wiec na to jestem wyczulona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie prasuję pościeli, nie chciałoby mi się tego prasować ubrania - przed założeniem, ale głównie kupuję niegniotki, mąż też akurat ani ja, ani mąż nie mamy zapędów prasowalniczych najczęściej jak mamy coś uprasować, to wybieramy inne ubrania, których prasować nie trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
używam płynów do płukania i piorę w programie bez zagnieceń, suszę w suszarni, wiele rzeczy nie wymaga prasowania, nie prasuję pościeli, a resztę każdy sobie przed wyjściem. W szafach składamy wysuszone pranie bez prasowania. I jestem zdrowsza ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To takie bajeczki mamy
Ja prasuję wszystko i lubie to robić, wręcz taka robota mnie relaksuje kiedy wieczorkiem dziecko idzie spać a ja ustawiam deskę i żelazko , oglądam jakiś filmik i prasuję i nawet się nie obejrzę a tu już skończone :). Potem jak wyciągam z szafki takie świeże , gładkie ubrania czy pościel to aż miło i przyjemnie ale co kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaasssssiiiiaaaa
ja prasuję wszystko dla dzieci (mam dwoje), nawet piżamy, lubie wykapać dziecko i założyć mu ładną piżamke a nie taką wygniecioną. Dzieci mają więc wszystko w szafie wyprasowane. Mąż codziennie prasuje sobie rano koszule dla siebie. Ja prasuję sobie po kilka bluzek wieczorem dwa, trzy razy w tyg. Ktoś tu napisał że wiruje na 800 obrotów, dla mnie to dziwne, ja zawsze zmniejszam wirowanie do 600 obrotów, latem nawet do 500. Pranie jest mniej wymiete, naprawde ja widze różnicę. Poza tym nie niszczy się tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez prasuję wszyystko
dwa razy w tyg wyciągam dechę, żelazko, włączam radio, zamykam się w pokoju i się relaksuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja prasuję wszystko... potem wieszam na wieszakach w szafie albo układam na półkach. czułabym się niekomfortowo jakbym codziennie miała wyprasowac cos do ubrania na dany dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teetwwet
ja nie prasuje, za to czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migdałowe mleko
Nie prasuję bo nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piore i prasuje hurtowo. najczesciej sroda: wrzucam 3 pralki: kolory, ciemne, biale. Na nastepny dzien prasuje i dodatkowo piore posciel, reczniki. Lubie prasowac, ogarniam ciuchy swoje i corki, meza odkladam na bok bo on sam sie ogarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak jak ktoras to napisala: [puszczam TV albo gadam ze znajomymi na skypie, prasujac rzeczy dla siebie, corki, plus szmatki kuchenne potrzebuje na to jakies 25 min w tygodniu wiec tragedii nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niczego nie prasuję
mam ciekawsze rzeczy do roboty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam ciekawsze rzeczy
do roboty ale lubię wyprasowane ubrania i prasuję, dwa razy w tyg. To nie sprzataj bo pewnie tez są ciekawsze rzeczy do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niczego nie prasuję
wybacz, ale bez wyprasowanych rzeczy można żyć;) z bałaganem - nie bardzo;) jednak nie spinam się by błysk był w domu codziennie wolę pobawić się z dziećmi za 20 lat nikt nie będzie pamiętał czy był błysk w domu i czy wszystko było wyprasowane natomiast to czy poświęciłam czas swoim dzieciom - na pewno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże , jak ja nienawidzę prasowania. pościel mam z jakiegoś niegniotącego materiału, nawet nie wiem co to jest, ale na pewno nie jest to kora i na szczęście nie trzeba tego prasować. Mamy z mężem kilka rzeczy, które trzeba prasować, ale one są prasowane gdy wiemy, że będą nam potrzebne. Tak na co dzień to mamy takie rzeczy, że w praniu się nie gniotą. Wirowanie - 600 obrotów, po wypraniu od razu wyciągam , strzepuję i kładę na płasko na pralce, wieszam po ok. kwadransie. Nie wiem na czym to polega, ale gdzieś tak wyczytałam i tak robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prasuje tylko jeśli coś jest wygniecione, rzadko się to zdarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pras
Konserwatyzm. Nie wiem, dlaczego wszyscy wykorzystują trójkątną część deski do prasowania. Ja ustawiam deskę odwrotnie i prasuję na prostokątnej części deski. Wszak części garderoby są zbliżone do prostokąta. Po ułożeniu prasuję całe plecy, lub cały przód. Moja specjalność, to drobne wynalazki i zwalczanie bezzasadnych schematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz i córka mają ubrania z nie gniotocego się materiału, ja noszę koszule i sukienki. Przeważnie proszę męża o wyprasowanie moich rzeczy no robi to lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×