Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Manilka23

Dziwny nawyk męża co do jedzenia.

Polecane posty

Gość Manilka23

Zauważyłam to wcześniej, ale nie zwracałam na to większej uwagi. Jesteśmy bardzo młodym małżeństwem. Mąż ma dziwny nawyk. Jeśli ma na coś ochotę, a ja nie, to on tego nie zje. Np bardzo lubi grzanki moczone w jajku i podsmażone na patelni, ja za nimi nie przepadam czuję się po nich "zmulona" i w ogóle... I chociaż proponuję, że mu je zrobię, on zawsze odmawia, bo "skoro ty nie chcesz to ja jadł nie będę". A przecież mu nie zabraniam, niech je skoro lubi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manilka23
Up, spotkał się ktoś z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolestwo krola krolow
przeszkadza ci to? kazdy jest dziwny w jakis tam sposob..kazdy ma prawo zyc jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manilka23
No, ogólnie nie przeszkadza... Tak tylko trochę głupio się czuję, że przeze mnie nie je tego, co lubi, bo ja tego nie lubię. A zrobić kilka kromek przecież nie kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie chce, abyś traciła czas robiąc coś tylko dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offdd
Mój facet choćby był głodny niewiadomo jak.. to jak ja nie zjem z nim to on jedzenia nie ruszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otesjs
Mój facet tak ma. nie je jak ja nie jem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmijiojo;
jak widac to taka ciapa zapatrzona w ciebie, ze nawet je tylko to, co ty, zalamka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manilka23
Mój sam sobie tego też nie zrobi, jeśli jestem w domu :) bo ja nie jem to on też. Za to teraz jestem u moich rodziców, pomagam im załatwić kilka spraw, mąż został w domu bo praca... I oczywiście co rano grzanki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady mary
Mój mąz też tak miał. Domyśliłam się,że chodzi mu o to ,że nie chce mi dokładać zajęć,i zje to co ja. Teraz go pytam na co ma ochotę i mu to robię(o ile mam czas i humor oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321123456789
dziwny ten twoj facet, jakis taki niedojrzaly, jak male dziecko "jak mamunia nie bedzie to ja tez nie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze hmmmm
Kurde, mój ma to samo! :D Nie wiem skąd to się bierze. Jak ja nie zjem to on też nie. Nawet jak ja wychodze gdzieś i zostawie mu obiad w lodówce do odgrzania to on po powrocie z pracy kanapki sobie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia-mia-mia
Manilka23 zrob to na kolacje - ugryz dwa razy... Kuchnia nie musi byc polem bitewnym w zwiazku a wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manilka23
Nie ma tego problemu, gdy razem gdzieś wychodzimy. Wtedy każde zamawia coś innego i po kłopocie. Ale w domu to nie i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manilka23
Obiad sobie akurat odgrzewa :D Jak coś mu się podstawi pod nos przy czytaniu gazety itp to też zje, ale pod warunkiem że to owoce albo cukierki i zrobienie tego nie wymaga dużego nakładu pracy :D U nas kuchnia nie jest polem bitewnym. Czasem on gotuje, czasem ja... Jednak przy ustalaniu co będziemy jeść, zawsze jest "jak ty nie chcesz to ja też nie, zrobimy coś innego". I się tak uprze i koniec, nawet jakby to mialo być kilka kromek chleba albo trochę zupy odlane do drugiego garnka i dodane inne przyprawy. Ręce czasem opadają, głupio się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×