Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mega grubcia

Odchudzam się ostatni raz:-)

Polecane posty

Witam Cisseczkę i osoby śledzące nasz temat, poczytałam o diecie south beach i wydaje mi się, że jest idealna dla mnie, dlatego postanowiłam od dziś spróbować :D Na razie czuję się świetnie, brzuch pełny i humor dopisuje. Być może wspominane pogorszenie samopoczucia dopiero przede mną, albo popełniłam jakieś błędy? Rano kawa z mlekiem (tu się walnęłam bo podobno mleko powinnam odstawić w pierwszej fazie, ale może od tak małej ilości nic się nie stanie?) Śniadanie (9:00): jajecznica z 2 jaj z pieczarkami, cebulką i dwoma plasterkami chudej wędliny, usmażona na odrobinie oleju rzepakowego. Przekąska (11:00): 8 orzechów laskowych Obiad (13:00): duszona mała pierś z kurczaka w cebulce i czerwonej papryce, doprawiona sosem sojowym. Miseczka gotowanej fasolki szparagowej Czeka na mnie kalafior o 15:00 i później jeszcze jeden albo dwa malutkie posiłki. Zobaczymy czy teraz kiloski polecą... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj kochana ... niebardzo znam diete sb .. jakie sa glowne zasady tej diety Falbanko ? gdzies kiedys cos mi sie obilo ,ale to byloby na tyle .. nic konkretnego na ten temat nie wiem .. lece po mala do szkoly , kurcze mam juz dosc , dobrze ze to ostatnie dni , za tydzien koniec roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurzyłam się bo się rozpisałam i mi zżarło wypowiedź :P Ja do tej pory też nie bardzo wiedziałam o co chodzi w tej diecie, ale poczytałam i zaciekawiła mnie, brzmi racjonalnie. Nie ma rygoru, że trzeba jeść o określonych godzinach, określonych produktów. Dodam, że na kafe jest temat o sb i poszperałam z ciekawości- efekty są imponujące, dziewczyny chudły po 10 kg w ciągu 2 miesięcy. Zresztą skopiuję Ci trochę info. PS. Niektóre informacje nie są jednoznaczne, trzeba poszperać w internecie, np kawa niby w pierwszej fazie jest zabroniona, a gdzie indziej piszą że wystarczy ograniczyć. To samo z nabiałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dieta South Beach Ta dieta jest marzeniem każdego łasucha! Jesz same pyszności, a mimo to chudniesz. A na dodatek masz zdrowsze serce. Co to jest? Przede wszystkim zdrowy styl życia. Dietę South Beach (nazywaną czasami dietą Plaż Południa) wymyślił amerykański kardiolog, dr Arthur Agatston. Jest to właściwie sposób odżywiania na całe życie. Polega na ograniczeniu jedzenia wysoko przetworzonych węglowodanów (np.białego pieczywa, makaronu), które są szybko trawione, co sprawia, że zaraz po posiłku znów jesteś głodna. Należy unikać także tłuszczów nasyconych. W jadłospisie powinny się za to znaleźć białka, węglowodany złożone i tłuszcze nienasycone (oliwa z oliwek, olej rzepakowy). Jedną z głównych zalet tej diety jest bezpieczeństwo jej stosowania i dobroczynny wpływ na zdrowie. Dieta South Beach jest ostatnio bardzo popularna w USA. Stosował ją m.in. Bill Clinton. Co zyskujesz? Podczas pierwszej fazy (w ciągu 2 tygodni) możesz schudnąć nawet 6,5kg bez szkody dla zdrowia,unikniesz efektu jo-jo, szybko pozbędziesz się brzuszka, skutecznie poskromisz apetyt, zapomnisz o zachciankach na słodycze, obniżysz poziom cholesterolu. Na czym to polega? Nie musisz liczyć kalorii ani odmierzać porcji. Jesz po prostu zalecane produkty. Dieta jest podzielona na trzy fazy. Pierwsza trwa 2 tygodnie, druga zazwyczaj nieco dłużej (to zależy od Ciebie), a trzecia... przez resztę życia. W diecie South Beach, podobnie jak w diecie Montignaca, dużą rolę odgrywa indeks glikemiczny. Na początku trzeba jeść produkty o jak najniższym IG. Potem można powoli włączać z powrotem do menu te o wyższym IG. Kto nie może stosować tej diety? --osoby z hipoglikemią (obniżonym poziomem cukru we krwi), --chorzy na cukrzycę muszą najpierw skonsultować się z lekarzem, dieta w połączeniu z lekami może spowodować zbyt drastyczny spadek poziomu glukozy, --osoby z wysokim poziomem cholesterolu we krwi powinny ograniczyć spożycie jajek (w menu jest ich dużo) i zastąpić je np. rybami i drobiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I FAZA DIETY SOUTH BEACH Uderza w problem. Trwa 2 tygodnie, chudniesz 4 do 6 kg Zjadasz 6 posiłków dziennie (3 główne i 3 przekąski). Możesz wybierać między warzywami, chudym mięsem, rybami, serami, jajkami. Rozstajesz się ze słodyczami, owocami, pieczywem i ziemniakami. Zawierają one wysoko przetworzone węglowodany, które wywołują huśtawkę glikemiczną. To powoduje niepohamowany głód i prowadzi do odkładania nadmiaru węglowodanów w postaci tkanki tłuszczowej. Jeśli czujesz, że nie wytrzymasz bez pieczywa czy ziemniaków, wypróbuj babeczki jarzynowe quiche (przepis przy jadłospisie). To dobry zamiennik. Można zrobić ich większą liczbę i zamrozić. Jadłospis I fazy jest dość monotonny, ale odżywiasz się tak tylko 14 dni. W II fazie w twoim menu pojawią sie nowe dozwolone produkty (np. owoce). Produkty polecane MIĘSA polędwica (wieprzowa i wołowa) szynka wołowa szynka wieprzowa gotowana bekon chudy udziec cielęcy antrykot cielęcy sznycel cielęcy DRÓB (bez skóry) pierś kurczaka pierś indyka szynka drobiowa (2 plast. dziennie) RYBY I SKORUPIAKI wszystkie SERY żółte light pleśniowe light serki topione light twarożek wiejski light serek homogenizowany smakowy light tofu miękkie, niskotłuszczowe JAJKA całe lub białka ORZECHY pistacje, 30 sztuk włoskie, 2 sztuki orzeszki ziemne, 20 sztuk TŁUSZCZE oliwa z oliwek masło orzechowe (łyżeczka) tłuszcz roślinny w płynie WARZYWA brokuły bakłażany cukinia fasola biała fasola czerwona fasolka szparagowa groch grzyby kalafior kapusta kiełki ogórek pomidory (nie więcej niż sztuka do posiłku lub 10 pomidorków koktajlowych) rzepa sałaty seler soczewica szpinak szparagi SŁODYCZE (nie więcej niż 75 kcal dziennie) bita śmietana light czekolada gorzka guma do żucia bez cukru kakao bez cukru PRZYPRAWY I DODATKI bulion warzywny olejki zapachowe do ciasta wszystkie przyprawy bez dodatku cukru zioła Produkty zabronione TŁUSTE MIĘSA wszystkie DRÓB gęsi, kaczki pasztety, parówki, kiełbasy SERY pełnotłuste żółte pełnotłuste pleśniowe NABIAŁ jogurty, kefir lody, mleko mleko sojowe WARZYWA buraki, marchew kukurydza ziemniaki PRODUKTY ZBOŻOWE wszystkie, w tym: ryż, kasze, mąka i przetwory płatki śniadaniowe pieczywo OWOCE wszystkie NAPOJE alkohol kawa, herbata soki owocowe, napoje gazowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
II FAZA DIETY SOUTH BEACH Czas na pierwsze odstępstwa. Trwa tak długo, jak chcesz. Możesz wprowadzić do menu: OWOCE brzoskwinie czarne jagody grejpfruty gruszki jabłka kiwi mango morele (także suszone) pomarańcze śliwki truskawki winogrona wiśnie NABIAŁ jogurty light o smaku owocowym jogurty naturalne niskotłuszczowe lub 0 proc. PRODUKTY ZBOŻOWE (rzadko) płatki o wysokiej zawartości błonnika (np. z otrąb pszennych) płatki owsiane ryż dziki pieczywo wielozbożowe pieczywo ryżowe makarony z pełnego ziarna prażona kukurydza jęczmień WARZYWA zielony groszek INNE czekolada gorzka wino czerwone Nadal szczególnie unikaj OWOCE ananas arbuz banany owoce z puszki, w soku rodzynki soki owocowe WARZYWA buraki kukurydza marchew ziemniaki PRODUKTY ZBOŻOWE pieczywo z białej mąki płatki kukurydziane ciasteczka (także ryżowe) ryż biały INNE dżemy lody miód III FAZA DIETY SOUTH BEACH Utrzymać efekt. Program żywienia na resztę życia. Teraz już nawet nie będziesz miała tabelki - przewodnika w kuchni. Zdaniem twórcy diety organizm zdążył już przywyknąć do zdrowego trybu życia, a ty nauczyłaś się tak komponować menu, że możesz jeść wszystko, byle z umiarem (ustalasz je sama). To wystarczy, by ponownie nie przytyć. Jeśli jednak powinie ci się noga (np. podczas wakacji czy zimowej chandry, gdy nie będziesz potrafiła oprzeć się słodyczom, lodom, hamburgerom czy hot dogom), zawsze możesz wrócić do fazy I. Lepiej jednak, by nie zdarzało ci się to zbyt często. Każda kolejna próba jest trudniejsza: dieta wydaje się jeszcze bardziej monotonna, tempo chudnięcia wolniejsze i sukces tak odległy..." Nie ma rygoru, że trzeba jeść o określonych godzinach, określonych produktów. Dodam, że na kafe jest temat o sb i poszperałam z ciekawości- efekty są imponujące, dziewczyny chudły po 10 kg w ciągu 2 miesięcy. Zresztą skopiuję Ci trochę info. PS. Niektóre informacje nie są jednoznaczne, trzeba poszperać w internecie, np kawa niby w pierwszej fazie jest zabroniona, a gdzie indziej piszą że wystarczy ograniczyć. (skopiowałam z tematu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3179964&start=26730 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiałam podzielić wypowiedz na części bo traktowało jak spam. Trochę namotałam ale mam nadzieję, że jest w miarę czytelne :P O 15:00 był kalafior. 17:00- 7 orzechów laskowych 19:00- resztka kalafiora z octem balsamicznym (nie jestem pewna czy można) i łosoś wędzony. Teraz, wieczorem samopoczucie gorsze- rozbolała mnie głowa, ale może dlatego, że ograniczyłam kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrzuc Brzuch
Zapraszam na bloga o diecie i ćwiczeniach prowadzę go wspólnie ze swoją dziewczyną – instruktorką fitness. Nie wiesz jak pozbyć się zbędnych kilogramów ? Na naszym blogu znajdziesz gotowe przepisy dietetycznych potraw, ćwiczenia i ciekawostki. Serdecznie zapraszamy.Dzisiaj pisałem fajnego posta o podstawowych zasadach których powinny przestrzegać osoby rozpoczynające przygodę z odchudzaniem http://zrzucbrzuch.blogspot.com/2013/07/10-przykazan-osoby-zmieniajacej-styl.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falbanko dzieki za tyle informacji ,jestes kochana :) a jak Ty sie czujesz na tej diecie , odpowiada Ci pod kazdym wzgledem? ja mysle ze faktycznie dwa tygodnie to nie tak zle by ograniczyc badz zupelnie wykluczyc swoje ulubione produkty , tylko ze ja uwielbiam kasze , ciemne pieczywo , a tutaj cholercia nie mozna , nie wiem- jesli bylabym w stanie dwa tygodnie bez tego wytrzymac to juz polowa sukcesu , bo rzeczywiscie pozniej jest juz tylko lepiej , i tyle lakoci mozna po troszku probowac - super .. napisz jak Ci idzie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w sumie idzie na razie bez problemu (oprócz wczorajszego bólu głowy, ale przed dietą też mnie czasem pobolewała ;) ). Myślałam, że będzie gorzej, ale chodzę najedzona, jedzonko smaczne jest, jem tyle żeby się najeść. Dziś np. na śniadanie zjadłam jajka sadzone na plasterkach wędliny i do tego garść gotowanej fasolki z wczoraj. O 11:00- orzechy laskowe Przed chwilą jadłam grillowanego kurczaka w musztardzie z cukinią i bakłażanem. Co dalej- zobaczę, ale zupełnie mi nie brakuje ani pieczywa ani ziemniaków, ani słodyczy. Myślę, że dwa tygodnie dam radę wytrzymać. A po dwóch tygodniach powolutku zacznę włączać owoce i produkty pełnoziarniste. Na Kafe ktoś pisał o śledziach marynowanych i tak myślę, ze w sumie to chyba też je można jeść w pierwszej fazie sb i może zrobię słoiczek (mmmm uwielbiam). Zobaczę tylko czy będą efekty, póki co jestem zadowolona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli jestes Falbanko zadowolona to najwazniejsze :) bo dieta ma byc przyjemna a nie meczaca , wtedy nic nie wychodzi niestety .. .. no a ja dopiero zjadlam sniadanio -obiad ..lekka fasolke po bretonsku zrobilam , dawno nie jdalm jajecznicy , a pisalas ze robilas pyszna , wiec chyba dzis sobie na kolacje zrobie ze szczypiorkiem ..i jak zwykle zapominam o wodzie , kurcze ! mam zapas ( co prawda jest gazowana ) musze wyjac z lodowy i popijac co jakis czas.. no dobrze , lece sie szykowac na male opalanko , pozniej do szkoly po mala i tak dzien zleci , to powodzenia do pozniej w razie co :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Cisseczko, dieta nie może męczyć bo inaczej szybko wrócimy do swoich przyzwyczajeń. Jedni nie mogą żyć bez produktów mącznych, inni bez słodyczy, mięsa, czy owoców. Nie powiem, dziś mam mały kryzysik i chętnie wsunęłabym jakąś czekoladkę :p Ale jestem wytrwała i grzeszyć nie będę. Jeśli już nie wytrzymam to zjem coś z "dozwolonych" słodyczy. Wczoraj zjadłam jeszcze serek wiejski light, dwa ruloniki z szynki i sera, a na kolację wypiłam sok pomidorowy. Dziś na śniadanie: jajecznica ze szpinakiem i szczypiorkiem, o 11:00 standardowo- orzechy, na obiad: kurczak duszony z cebulką z kolorowym pieprzem i fasolka szparagowa. Co do samopoczucia- zauważyłam dziś na spacerze z wózkiem, że nie mam zbyt wiele energii. Tzn wcześniej chodziłam na kilkukilometrowe spacery, a teraz mi się nie chciało. Najchętniej bym siedziała z tyłkiem albo leżała :P Nie mam też siły na żadne ćwiczenia. Ale podobno to norma. Buziaki Cissko, postaram się odezwać później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooj gorzka czekolada jest niezla ...mmm .. z odrobina pomaranczy - niebo w gebie .. i jak Falbaneczko sb ?? ciekawa jestem jak sobie radzisz... u mnie lipa , jakis wirusek sie przypaletal , czuje sie jak przecisnieta przez maszynke , ogolnie kiepsko na kazdej plaszczyznie ...mam nadzieje ze do poniedzialku wszystko minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz Cisseczko, całkiem nieźle sobie radzę. Oczywiście nie obyło się bez wpadek- wypiłam jedno piwo, zjadłam dwie łyżki masła orzechowego zamiast dozwolonej jednej. Ale mimo to- minus dwa kilo w przeciągu 6 dni :) Może uda mi się zejść w końcu do 60-kilku kilo! No i samopoczucie średnie- boli głowa znowuu! Oj zdrowiej, zdrowiej! Nie daj się wirusisku latem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Falbanko - gratuluje tych dwoch kilo , to nielada wyczyn -- tak bardzo chcialas zejsc poniezej 74 - i brawo - jestem pod wrazeniem .. i az zazdroszcze ;) oby tak dalej kochana !!! teraz pewnie to juz ze 3 kilo masz mniej na tarczy , chwal sie kochana chwal .. moze i mnie odpowiednio nastroisz swoimi spektakularnymi sukcesami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Cisseczko, jak się trzymasz? No niestety, na dwóch kilo na razie stanęło ale niedługo @ więc liczę że w rezultacie jeszcze z 1-2 kilo mi się uda do poniedziałku :) Dużo teraz wyjeżdżam, mąż ma urlop, cieplutko jest więc rzadko siedzę w necie. Buziaki kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Falbaneczko , zycze zatem udanego wypoczynku , swietnej pogody duzo sloneczka .. ja rowniez niedlugo wyjezdzam , wiec niestety ale zajrze na nasza kafe dopiero pod koniec sierpnia :( za okolo niecaly miesiac :) trzymaj sie Falbanko i korzystaj w pelni z wakacji... do zobaczenia sciskam i caluje :* :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia3567
Ja już przestałam się uparcie odchudzać, stosuje kilka zasad dobrego żywienia no i biegam. Swoją dietę urozmaicam o błonnik jabłkowy z firmy GAL, który hamuje też apetyt, ale nie szkodzi organizmowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestałem liczyć kalorię od dawna, bo można bzika dostać. Za to wzbogaciłem dietę o błonnik owsiany z firmy GAL. I jakoś to samo idzie, mój metabolizm jest przyspieszony i działa jak w szwajcarskim zegarku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Metabolizm i regularne wypróżnianie to zupełnie co innego :P Tak czy siak, ja również polecam Wam wzbogacenie codziennego manu w błonnik, ale raczej ten zawarty w warzywach czy owocach, a nie tabletkach. Poczytajcie sobie teksty o skutecznym, zdrowym odchudzaniu bez jojo na www.nazdrowiesposob.com. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeeej .. jeeeeju , tyle mnie tu nie bylo , ze z tego wszystkiego zapomnialam hasla do kafe ;) panienki !! Falbanko -- sadzilam ze bede miala solidna lektorke , a tu zadnego pascika od Ciebie .. zaczynam sie martwic , mam nadzieje , ze szybko sie zjawisz , byc moze na wakacjach jeszcze sie luzujesz , jesli tak to spoczko :) .. moje byly wspaniale , lecz zdecydowanie za krotkie , ale nie ma co plakac , za rok nastepne ;) chyba ze da sie cos zorganizowac w ciagu roku , kto wie ... a tak jesli mam sie odniesc do tematu to moze lepiej nie :) , tak za dwa , trzy tygodnie cos skrobne ''dietetycznie '' jak zaczne ;) , no coz nowy rok szkolny za pasem , wakacje dobiegaja konca , wiec i zalozenia nowe :) .. sciskam i caluje .. FALBANKO WROC !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falbaniasta_koszula
Cisska!!!!!!!!!!!!!! Weszłam żeby sprawdzić co na naszym starym dobrym temacie i widzę że wróciłaś! Super! U mnie jeśli chodzi o diety to nie ma się czym chwalić ;) No może jedynie tylko tym że nie siedzę całymi dniami na pupie z paczką czipsów w ręku :P Kończy mi się karnet na siłownię, ale zapał do walki o kilka kilo mniej nadal jest. Do przyszłego lata mamy kupę czasu więc warto powalczyć :D Tegoroczne marzenie zostało zrealizowane- chodziłam w szortach i nawet nieźle się w nich czułam ;) Waga waha się miedzy 72,5-73 kg. Przydałoby się te 10 kg mniej do przyszłego roku :) Ale i tak jestem zadowolona z efektów :) A poza tym marzę żeby iść na studia od października ale nie wiem czy otworzą zaocznie mój kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Falbanko - fajnie Cie widziec ;) fajnie rowniez ze zdecydowalas sie na nauke , na nia nigdy za pozno nie jest , sama zapisalam sie na jezyk , zaczynam w polowie wrzesnia :) u nas dzis goracza 28 stopni , jutro to samo , od soboty male ochlodzenie ale dobrze , troszke sie odsapnie ..co do mojego fitnessu , rowniem mam karnet na 6 tyg , ale atmosfera mi zupelnie tam nie lezy , jak na stypie ,i..... nie chodze niestety --- zumby natomiast nie moglam sie doczekac , banan na buzi , euforia , zadowolnie - jestem wtedy chodzacym szczesciem , niestety tutaj porazka pod tym wzgledem , wiec sobie odpuszczam ,zaczekam jak zaczna sie zajecia z mojej zumby .. a jesli chodzi o diete to z nowym tygodniem zaczelam sie ograniczac , wybieram to zdrowsze jedzonko i nie jem po 20, jak skurczy mi sie zoladek , ostatni posilek bede zjadac o 19.. zrobilam juz pomiary calego ciala , wazyc na razie sie nie bede , by szoku nie przezyc powakacyjnego :), zamierzam dopieor gdzies pod koniec miesiaca o ile wytrzymam.. a teraz pomalutku uciekam , podszykowac obiad -- wolowinka z cebulka .. do pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak ..... zwazylam sie jakis czas temu , ale wyszlo na to ze dobrze , przynajmniej bede wiedziala czy cos zrzucilam po tygodniowym MZ -- to moja nowa metoda na tluszczyk , nie zamierzam poraz kolejny ''dietowac '' bo jak zwykle marny skutek to przynosci .. tak wiec zobaczymy co jutro pokaze waga i cm :) do jutra w takim razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak więc .. po tygodniowym MŻ - 3 kilo mniej , a jesli chodzi o centymetry ; lyski , uda , posladki , obwod talii , pod biustem , bicepsy - lacznie 20.5 cm mniej :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falbanko , chcialam Cie prosic , o blogi kulinarne z ktorych korzystasz , wiem ze wsrod tych roznych ktore prezentowalas na kafe byl jeden na ktorym ja sie opieralam . Robilam format komputera i wszystkie moje wazne stronki poszly w cholere , tak wiec jesli mozesz podac linki do niektorych bede wdzieczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×