Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Mikollajj_

Psycholog zdiagnozował u mnie socjopatię.

Polecane posty

Gość Mikollajj_
Ziaja kokosowa- potrafię odczuwać radość, czasami gniew, podekscytowanie, rozczarowanie, ciekawość itp. Lubię np. zwierzęta, ale nie moge powiedzieć że je kocham. Tak samo lubiłem swojego ojca, szanowałem go- ale nie czułem miłości czy smutku, przygnębienia- kiedy zmarł. Ale nie czułam nigdy niczego "wyższego". Chociaż potrafię udawać zakochanego, zauroczonego, potrafię zrobić z siebie ofiarę, mogę się nawet popłakać, ale to tylko na pokaz. Do psychologa udałem się, kiedy przestałem powoli panować nad tym co robię. Zdawałem sobie sprawę, z tego że robie coś złego i że nie powinienem tego robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikollajj_
Właściwie to czym socjopatia różni się od psychopatii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zupthen
To, że jestem zła widzę po skutkach moich działań. Odbieranych jednoznacznie negatywnie. Mój umysł jednakoż wszystko relatywizuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RikiTiki77
Twoj zarys psychologiczny bardzo przypomina mi głównego bohatera z serial DEXTER.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zupthen
Tym, czym scyzoryk od tasaka;) Jeśli masz tak jak ja uszkodzony mózg, to terapia przyniesie marny skutek. Przestaniesz się czuć sobą, ale otoczenie odetchnie. Co wolisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikollajj_
Zupthen- napisz co konkretnie robisz złego? Czy to zwykłe igranie z prawem? Czy może jest to sprawianie sobie przyjemności, kosztem innych??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laslkjdklajdklasj
jestes huj..ow y człwieku beznajdziejny jestes nikim i nikim nie bedzis nigdy nawet jak bedziesz chciał bo jesteś zerem i pchłą którą nikt nawet nie zauwazy mozesz sobie pogrążac ludzi i tak ci to nic nie da bo nadal zostaniesz nikim pchłą, jestes pojebem i nikim i zrozum to twoje miejsce jest w piekle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikollajj_
hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koroooolknnb
Jesteś człowiekiem chorym psychicznie i powinieneś leczyć się w psychiatryku, dla bezpieczeństwa innych,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jeszcze bedą z ciebie ludzie :p jak lubisz zwierzeta to nie jest z toba najgorzej ja proponowalabym nawet zakup czworonoga moze wplynie na ciebie pozytywnie swoja drogą ja tez jestem dziwnym czlowiekiem ktory kwalifikuje sie zeby udac sie do psychologa u mnie wygląda w ten sposob ze nie umiem zbytnio stworzyc relacji z ludzmi nikt mi sie nie podoba itp niby czego chce a sama sobie robie krzywde dziwnymi zachowaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivonn888888888888
Jest nadzieja, chcesz się zmienić. Sam piszesz,że chcesz czuć tak jak inni. Zwróciłeś się do psychologa, czyli zaczęło Ci to przeszkadzać-to jaki jesteś, jak się zachowujesz. Nie jestes perfidnym socjopatą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaOwieczka:)
Nie chciałabym spotkać na swojej życiowej drodze kogoś takiego jak Ty. Nie wiem skąd biorą się takie wampiry energetyczne, które żyją z wysysania z innych ludzi energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziaja kokosowa
A przywiązanie? Uczucia które wymieniłeś mają charakter chwilowy. Są powodowane bardziej jakimś wydarzeniem, sytuacją która budzi emocje. Lubisz zwierzęta. Obce? Posiadasz własne? Jesteś w stanie ZAOPIEKOWAĆ się zwierzęciem? Byłbyś w stanie je skrzywdzić fizycznie? Pytałam o pierwszy kontakt z psychologiem. Pisałeś, o wizytach w gimnazjum. Co wtedy spowodowało, że się tam znalazłeś? Kiedy zaczęły się Twoje problemy? Psychopatia od socjopatii różni się tym samym co socjologia od psychologii :). Mimo, że nie jest to olbrzymia różnica, wykwalifikowany psycholog powinien używać odpowiedniego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zeby czerpac przyjemnośc ze sie sprawia komus przykrosc ja nawet bym o tym nie pomyslała pamietaj zło powraca moze jeszcze tobie nikt swinstwa nie zrobil wiec nie wiesz jak to jest ja np z natury jestem malo sympatycznaczesto nie lubie nowo poznanych ludzi ale mysle ze ta dziewczyna ktora sie wypowiada w topiku jest jeszcze bardziej po,je,bana od ciebie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co mialam na studiach wiem, ze socjopata od psychopaty niewiele sie rózni, socjopata jest gorszy, bo wie ze to co robi jest złe i czerpie z tego przyjemnosc, za to psychopata ze nie wie czy to co robi jest zle czy dobre i nie zastanawia sie nad tym, wazne jest jego przyjemnosc. ty podchodzisz pod socjopate bo wiesz które zachowania sa zle i sie z nich cieszysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikollajj_
Mam psa w domu, nie mogę powiedzieć że kocham, ale lubie zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivonn888888888888
Zupthen - jest dumna z tego swojego "ZŁA", Ty jesteś inny-widzisz,że coś jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zupthen
Nie mogę opisać szczegółów. Lubię ryzyko i zadaję się z szemranym towarzystwem (rodzaju męskiego), które zazwyczaj widzi we mnie głupią cipę szukającą przygody. Wykorzystuję swój wygląd i udaję naiwną. A oni, po fakcie (no, niestety nie mogę więcej napisać) raczej nikomu się nie poskarżą. Tak, lubię znęcać się psychicznie. Ale starannie wybieram ofiary;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikollajj_
Mieszekkk- chodzi o to, że jeżeli ktoś zrobi mi świństwo, to ja i tak tego nie odczuje bo nie posiadam wyższych uczuć. Jest mi to całkowicie obojętne. Celowe sprawianie drugiemu człowiekowi, nie jest normalne- ale nie mam wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie nikt ci nic powaznego nie zrobil....... moim zdaniem z tego co ja po sobie zaobserwowałam bo tez mam sklonnosci do dziwnych zachowan na mnie pozytywnie wplywa obcowanie z normalnymi sympatycznymi ludzmi a moze sprobowalbys zrobic cos dobrego nawet wbrew sobie i zobaczyc swoją reakcje nie wiem np pomoc jakiemus biednemu dziecku ...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikollajj_
Ziaja kokosowa- mam psa(, którego lubię i czuje do niego przywiązanie, podobne przywiązanie czułem do ojca (chociaż dziwnie to brzmi). Nie mógłbym wyrządzić żadnej krzywdy- zwierzęciu, tak samo jak nigdy nie zdarzyło mi się uderzyć drugiego człowieka- po prostu nie czuje takiej potrzeby. Za to czuje silną potrzebę sprawiania innym przykrości psychicznej, raz straciłem panowanie i" pastwiłem" się psychicznie nad jedną osobą- nie brzmi to dobrze ale sama jest sobie winna. Mója pierwsza wizyta u psychologa, była spowodowana moimi ciągłymi kłamstwami. Kłamałem rodziców, nauczycieli, kolegów- do tego stopnia, że nie byłem w stanie odróżniać kłamstw od rzeczywistości. Zacząłem wierzyć, że wszystkie moje kłamstwa dzieją się na prawdę. Rodzice jak i nauczyciele to zauważyli i wysłali mnie do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikollajj_
Mieszkkk- zdarzyło mi się raz w życiu bezinteresownie pomóc całkowicie obcemu człowiekowi. Nie było to spowodowane żednymi wyższymi pobudkami, zrobiłem to automatycznie, nie zastanawiając się nad tym. Po tym zdarzeniu nie czułem satysfakcji, nie czułem nic pozytywnego ani negatywnego. Mam 27lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaOwieczka:)
Zaczyna się od znęcania psychicznego, a z czasem Ci to nie wystarczy i będziesz potrzebował silniejszych emocji- może zaczniesz znęcać się psychicznie. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziaja kokosowa
Zauważasz, że Twoje zachowanie jest mocno oddalone od powszechnie uznawanego za właściwe. Szukasz pomocy u lekarzy, a nawet na tym... zdecydowanie niewłaściwym forum. Chcesz się zmienić. Dlaczego? Nie czujesz żadnych "wyższych" uczuć. Nie masz wyrzutów sumienia i nie zależy Ci na bliskich. Co powoduje, że chcesz być "normalny"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziaja kokosowa
Na czym polegała ta pomoc obcemu człowiekowi? Co rozumiesz poprzez "zrobiłem to automatycznie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaOwieczka:)
"raz straciłem panowanie i" pastwiłem" się psychicznie nad jedną osobą- nie brzmi to dobrze ale sama jest sobie winna." Co to ma znaczyć???????!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama jestem zaskoczona ale zgadłam ile masz lat tak pomyslałam ze masz 27 :) hehe wiesz powiem ci tak nie mysl o tym jakim to jestes psycholem bo sie bedziesz w tym pogrązac ja bynajmniej tak mam warto sie z kims zakumplowac NORMALNYM ja pomimo swoich dziwactw staram sie bardzo zachowywac normalnie i np mam cos takiego ze ciesze sie jak mnie ktos nie zna za dobrze i mysli jaki to mam dobry charakter hehe a tak nie jest moja siostra mowi na mnie psychol ;p ale nigdy nie mialam czegos takiego ze lubie sie nad kims pastwic nawet by mi sie nie chcialo szczerze mowiac u mnie to sie objawia tym ze sie zamykam raczej na ludzi niby chce czegos a tak naprawde sama sobie robie krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak naprawde sam sobie wmawiasz ze nie masz wyzszych uczuc moim zdaniem masz tyle ze moze troche w mniejszym stopniu niz przecietny czlowiek , lubisz zwierzeta nie zrobilbys krzywdy to jest duzy plus swiadczy o normalnosci a teraz pomysl ze ktos by np uderzyl twojego psa albo go zmasakrowal bez powodu nie bylo by ci go szkoda albo nie bylo by ci przykro wątpie u ciebie to pewnie raczej jakies zaburzenia osobowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikollajj_
Wiem, że robię źle a za każdym razem posuwam się coraz dalej. Chciałbym nauczyć tłumić w sobie tą "mroczną stronę", żeby funkcjonować normalnie w społeczeństwie. Nie chce przeżyć życia w zakładzie psychiatrycznym. Jeśli chodzi o tą bezinteresowną pomoc- To było na wymianie studenckiej w Paryżu. Tak jak pisałem wcześniej- uwielbiałem wałęsać się sam po Paryżu, kiedy zapadł zmrok. Wielu ludzi tego nie zauważa, ale nocą , wypełzają na powierzchnie, wszystkie brudy tego miasta. Pomogłem rumuńskiemu dzieciakowi, dwóch chyba nastoletnich murzynów znęcało się nad nim. Szarpali go, śmiali się z niego i bili dłonią po twarzy. Z automatu zareagowałem, podbiegłem, narobiłem hałasu. Ten mały był nieźle przestraszony, chciałem odprowadzić go do domu ale chyba nie umiał dobrze mówić po francusku. Kupiłem mu croissanta i ciepłą kawę, ale zwiał ode mnie. Po wszystkim nie czułem satysfakcji ani niczego pozytywnego, na drugi dzień nawet się nad tym nie zastanawiałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×