Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Problem z psem

Problem z psem - poradźcie

Polecane posty

Gość Problem z psem

Witam Mam problem z trzyletnim psem. Jaka to rasa dokładnie nie powiem (bardzo podobny do tego tutaj: http://www.flickr.com/photos/friskylisp/4813301011/in/faves-14678166@N07/ Może to skundlony sznaucer?) Pies został przez kogoś porzucony przy szosie, następnie przygarnięty przez pewną panią z prywatnej fundacji. Przyznała ona na spotkaniu, że pies nie zaakceptował jej męża i niestety musi go oddać do adopcji, ale zapewniła przy tym, że jest to piesek typowo kanapowy o łagodnym usposobieniu. Nie podejrzewałem jeszcze wtedy, że coś może być nie tak z psem. Rzeczywiście jakiś czas pies był oazą spokoju. Po jakimś miesiącu niestety zaczął tolerować tylko mojego ojca nie pozwala matce wejść do pokoju kiedy ojciec śpi, nie mogę usiąść na kanapie koło ojca, podejść zbyt blisko itp. pies niebezpiecznie podbiega, szczerzy kły i szczeka. Psa nie można przytulić, pogłaskać nawet wtedy kiedy mojego ojca nie ma w domu bo nieprzerwanie warczy. Pies nie toleruje również mojej żony. Nie można wydać mu polecenia „wyjdź wskazując palcem bo zacznie ujadać. Kiedyś chciałem go skarcić bo prawie ugryzł matkę wtedy pierwszy raz ugryzł mnie. Zauważyłem, że ojciec nie jest konsekwentny w stosunku do psa, jakoś nie za specjalnie zwraca uwagę na to, że pies stał się zbyt pewny siebie, a wręcz go broni! Sytuacja komplikuje się o tyle, że spodziewamy się dziecka z żoną więc może on być niebezpieczny. Co o tym sądzicie? Kochamy zwierzęta mieliśmy już psa, który odszedł dwa lata temu mając prawie 18 lat, lecz był to zupełnie inny pies można go było do rany przyłożyć i nigdy poprzez te 18 lat nikogo nie ugryzł i nie przejawiał agresji. Nie mamy pojęcia co możemy jeszcze zrobić, na chwilę obecną chcemy pieska zwrócić z powrotem do fundacji. Piszę na forum, bo może ktoś podsunie złotą myśl, da radę chociaż nie wierzę już w to, że pies się zmieni i mój ojciec ma w tym winę Proszę o sugestie, pomysły, co byście zrobili na naszym miejscu. Serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorapalmer
a z jakiej okolicy pochodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwonić do kogoś kto zna się na tego typu zwierzęcych zachowaniach mój dziadek miał kiedyś takiego psa, on nie dał się nikomu prócz niego pogłaskać. No może ewentualnie mojej babci, ale tez zeby nie za długo bo warczał. Warczał jak przychodziłyśmy, szczerzył zęby ale jakoś nigdy nas nie ugryzł. W każdym razie to był pies podwórkowy, a dziadek go karcił kiedy rzucał się na "swoich". Oczywiście nie bił, ale np. kazał wyjść z pokoju i pies wychodził. W waszym przypadku pies ma jakąś traumę, nie bede tu pisac mądrosci co robic, bo nie wiem, nie umiem tresować, ale moze warto wybrać się do kogoś kto zajmuje się tresurą, bądz tak wyśmiewaną przez pewną osobę z mojej rodziny pomoc psiego psychologa powstał nawet taki program jak zaklinacz psów czy jakoś tak, myślę ze nie zaszkodzi spróbować nawiazać kontakt z kimś kto ma styczność z takimi przypadkami znacznie częściej niż my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorapalmer
napisz jeszcze, jaki jest podział obowiązków w stosunku do psa, tzn. kto wychodzi na spacery, kto daje jeść, kto się bawi z psem itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie widzę innego rozwiązania- jak konsekwentne działania ojca. On musi mu pokazać, dosłownie- jaka panuje hierarcha w domu. Każdy wark, każde zęby na wierzchu muszą byćkarae jego dezaprobatą- wyproszeniem z pokoju, na legowisko w kuchni/ korytarzu. stopmniowo- po ok 2-3 tygodniach mozecie wprowadzać zasadę- Ty kazesz mu się położyć/ przestać szczekać/ wyjść- ojciec potwierdza tak długo aż wasza wspólna komenda poskutkuje. Dodatkowo- jeśli pies szczypnie kogoś/ugryzie- ryzykowne ale skuteczne- ugryź go bardzo boleśnie w ucho.- tak, tak-ugryź go- to znak dominacji/ mieliśmy w domu taką sytuację- taki proces przyniósł niesamowity efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19latka..
A może pies jest chory? Wybierz sie z nim do weterynarza niech sprawdzi czy jest w porzadku... Jeśli okaże sie że jest zdrowy to pewnie w przeszłości był źle traktowany i dlatego teraz wybiera sobie jedną osobę do której ma zaufanie a reszty nie akceptuje. Myślę że jeśli okaże sie iż pies jest zdrowy i to jego naturalne zachowanie Jedynym wyjściem będzie oddać psa spowrotem. Jak pies ugryzie was albo będzie próbował to zrobić to sobie poradzicie a dziecko nie. Wy nawet możecie nie zauważyć kiedy on coś zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorapalmer
nie radziłabym próbować metody z gryzieniem w ucho :) to tak jak z wkładaniem nosa psa w jego własne odchody...to są zachowania oparte na agresji i nigdy nie wiadomo, jak pies zareaguje. można jeszcze bardziej pogłębić problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiawd
ja tez doradzam 2 rozwiązania. 1. Uśpić, przecież to nie człowiek. 2. poszukać pomocy u psiego behawiorysty. Oddawanie psa ponownie do kolejnej adopcji spowoduje tylko jego cierpienie i dalsze fiksacje, i znowu go ktoś odda i tak do konca jego życia. Po co psa tak narażać na cierpienie. Jeśli masz dobre serce to nie oddawaj go. Albo lecz albo uśpij. Sama mam 2 pieski i kocham je bardzo. Na leczenie alergii u jednego wydałam b dużo pieniędzy, ale miałam na to. Uważam że mogę Ci doradzac, bo jestem psiara i b kocham psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z psem
lorapalmer - jestem z Torunia. Obecnie psem prawie w całości zajmuje się tylko ojciec - stało się to od momentu kiedy pies przestawał nas akceptować. Kiedy wychodzę z nim na spacer jest bardzo nieposłuszny. W stosunku do innych psów jest agresywny, ale tylko wtedy kiedy jest na smyczy. Ostatnio wiejski kot po jego ujadaniach wymierzył mu pazurem sprawiedliwość i nasz waleczny i agresywny pies zaczął go unikać a kiedy kot się zbliżał - ten uciekał. 19latka - pies jest zdrowy, zaadoptowaliśmy go z pełną wyprawką, książeczką zdrowia itp. Co rok podczas szczepienia weterynarz przeprowadza rutynowe kontrole - zawsze bez zastrzeżeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FruVitaaa
Jedyne sensowne rozwiązanie - zwrócić się do specjalisty o pomoc, tak aby nauczył Was jak obchodzić się z psem. Tak jak ktoś wspominał wcześniej zachowanie Pana-Ojca ma kluczowe znaczenie. Pies ewidentnie wybrał go na swojego właściciela i może go bronić. Nie bić, nie krzyczeć, nie podnosić karcąco ręki na psa bo to tylko pogorszy sprawę i pies może się stać bardziej agresywny. Jeśli pies słucha Ojca (wykonuje polecenia) to on musi wymierzać kary - wyjście z pokoju, pozostanie w miejscu, nic fizycznego! Kiedy pies zrozumie, że jego Pan nie życzy sobie aby atakował innych domowników powinien się uspokoić. basiawd --> "1. Uśpić, przecież to nie człowiek." i Ty twierdzisz, że kochasz psy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z psem
Uśpienie psa nie wchodzi w grę, tym bardziej że jest to zdrowy, młody pies. Myślę, że gdy nie uda się nam doprowadzić go do porządku mniejszym "złem" będzie oddać go z powrotem do fundacji - przecież chroni go umowa adopcji. Może zasugerować to, że pies nadawałby się dla osoby samotnej, dla której bezgranicznie w swoim psim mniemaniu mógłby się oddać. ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ostatnio wiejski kot po jego ujadaniach wymierzył mu pazurem sprawiedliwość i nasz waleczny i agresywny pies zaczął go unikać a kiedy kot się zbliżał - ten uciekał." No widzisz :) Ktoś wyżej pisał, żeby w okreslonej sytuacji ugryźć psa w ucho. Potwierdzam - mój brat ugryzł psa w wargę, gdy ten chciał dominować. Od tej pory hierarchia w domu jest ustalona i nigdy nic jej juz nie zmieniło. Z tym, że ugryzienie ma byc naprawdę bolesne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jestem ''psia terapeutka'' ale niestety nie jestem w stanie pomoc na odleglosc. Z tego co napisales jestem w stanie wywnioskowac, ze pies nie ma w domu autorytetu. Nie ufa Wam i nie respektuje Was, powody tego moga byc rozne - np. mozecie byc zestresowani, nerwowi, niepewni - takie emocje pies wyczuwa i osobie o takich nie podporzadkuje sie. Co do ojca to traktuje go jak swoja wlasnosc to jego ''rzecz'' i nie da slabszym do niej podejsc to tak jakby mial swoja kosc i nie dal nikomu podejsc - co swiadczy o tym, ze hierarchia jest zaburzona (bo powinien Wam sie podporzadkowac a nie na odwrot) v Jako, ze nie mam mozliwosci obserwowac Was nie jestem w stanie stwierdzic gdzie popelniacie bledy i w ktorym momencie ''oddajecie psu'' gorna pozycje ale moge Ci napisac, ze pies sam jest niezrownowazony i niestabilny (co nie jest nieodwracalne tylko wymaga pracy nad Wami i psem) przez co sam na pozycje lidera sie nie nadaje. W zwiazku z tym reaguje agresywnie na pewne zachowania - jego ''rola'' go przerasta. v Jako, ze w drodze jest dziecko proponuje dwa wyjscia - pierwsze to kontakt z dobrym behawiorysta, ktory Was poobserwuje, poradzi, zapisze na szkolenie, bo w takich przypadkach ogromna role odgrywa zbyt mala aktywnosc zapewniona psu - powinien wiecej spacerowac, biegac, bawic sie po prostu wymeczyc sie fizycznie i psychicznie codziennie - taki typ. Drugie wyjscie to oddanie psa doswiadczonej osobie - ale naprawde tylko sprawdzonej bo inaczej pies bedzie fruwal z rak do rak co rowniez bardzo zle dziala na jego psychike.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem z psem
Porozmawiam z ojcem na temat psa i jego pobłażliwości i gdy przedstawię sprawę jasno podejrzewam tata zmięknie i pójdzie na współpracę, a gdy to nie pomoże jako ostateczność faktycznie zaryzykuję i ugryzę go w ucho uprzednio trzymając mu pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FruVitaaa
Niemniej jednak należy powiadomić nowego właściciela o istniejącym problemie. Tym razem pies miał szczęście. Trafił do ludzi którzy przejmują się jego losem. Co będzie jeśli trafi do kogoś dla kogo najlepszym rozwiązaniem jest pozbycie się problemu? Jeśli więc oddanie psa będzie konieczne, upewnijcie się, że oddajecie go komuś kto wie na co się pisze. Ciągłe przenosiny nie są dobre dla psa który także się przywiązuje i stałe 'porzucanie' go nie wpływa dobrze na jego stan. Raz jeszcze - doradzam kontakt ze specjalistą w dziedzinie psich zachowań. A sami zobaczycie że pies zrozumie jak powinien się zachowywać i stanie się Waszym przyjacielem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to z tym gryzieniem w ucho to kompletny debilizm, nie sluchaj takich rad. Psa mozna wychowac bez jakiejkolwiek przemocy a stosowanie jej tylko pokazuje psu, ze w ten sposob okazuje sie zly nastroj. Jesli nauczyc psa reagowania agresja to przygotuj sie na to, ze ktoregos dnia kiedy male dziecko go pociagnie za ucho on ugryzie i to nie delikatnie - bo sam go tego nauczysz. v v On nie uwaza Twojego ojca za swojego Pana - wowczas nie atakowalby nikogo kto chce do niego podejsc - ludzie zle interpretuja zachowania psow. Przewodnik stada decyduje o wszystkim, tak wiec gdyby ojciec nim byl sam decydowalby o tym komu na ile pozwoli a pies w nic by sie nie wtracal. Pies go traktuje jako swoja wlasnosc, jako swoj ''przedmiot'' by w ten sposob pokazac Wam swoja wladze miedzy innymi. On sie uwaza za szefa w domu wiec on musi wyznaczac granice kto na ile moze sobie pozwolic. Ewidentnie widac, ze to go przerasta - nie jest stworzony na przywodce a musi nim byc bo w domu nie ma stabilnego, stanowczego ale spokojnego charakteru ktory by jasno okreslil granice i pozycje. Ponownie doradzam specjaliste, ktory nauczy Was zycia z psem i wyjasni jak jego psychika funkcjonuje. Jesli nie chcecie to lepiej oddajcie psa, zeby nie skrzywdzil kiedys dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Właścicieka Husky
Mycha, czy ja również załapię się na poradę w kwestii psich zachowań? Moja sunia husky gryzie. Ale nie agresywnie - dla niej to zabawa. Niestety gryzie mocno. Nie reaguje na żadne próby uspokojenia jej. Jest bardziej pobudzona kiedy ktoś z nami jest (mieszkamy same, ale wkrótce będzie z nami Dzidziuś :) i jego tatuś). Jak poradzić sobie z 'przyjaznym gryzieniem'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciezko zawsze jest doradzac na odleglosc - bo mozna sie zle zrozumiec a nawet jesli cos doradze to ktos moze to i tak zrobic niepoprawnie i wtedy nie mam szansy poprawic i pokazac co robi zle. v Przede wszystkim - duzo rozmawiasz z tym psem? Duzo do niej mowisz, tlumaczysz jak z dzieckiem? Jesli tak to odpusc sobie. Pies i tak nic nie rozumie, slowa nie sa mu do niczego potrzebne. Tak naprawde wystarczy tylko mowa Twojego ciala. Wystarczy Twoje nastawienie jesli bedziesz w sobie sie czula niepewnie to nici z czegokolwiek. Musisz byc przede wszystkim spokojna i stanowcza. Znasz kogos kogo nie sposob wyprowadzic z rownowagi? Kto nie daje sie sprowokowac? Przed kim czujesz respekt i wiesz, ze jak ta osoba cos powie to tak ma byc i tak bedzie? Jesli znasz to zrob sobie taka ''zabawe'' i wyobraz sobie, ze jestes ta osoba. :D Jak pies gryzie to po prostu od niego odchodz, ignoruj, wyjdz z pokoju i zamknij za soba drzwi jesli podgryza Cie mimo wstania. Zawsze odwracaj sie do psa plecami. Trzymaj glowe zawsze uniesiona, tak jakbys byla z siebie dumna - badz, bo zaraz zostaniesz mama :) Wciel sie w role osoby przed ktora ma sie respekt i z taka postawa podchodz do swojego psa. Nie musisz nic mowic poniewaz im wiecej slow tym wieksza ekscytacja u psa a czym ona wieksza tym gorzej psa znow doprowadzic do stanu spokoju. Nie glaszcz go kiedy sie ekscytuje, odwracaj sie od niego a jakiekolwiek mizianie zostaw tylko dla najspokojniejszej wersji Twojego psa :) Mow sobie ciagle - Ja tu rzadze i nie slowem a gestem pokaz psu ze tak jest i na co sie nie zgadzasz. Postaw na mowe ciala i zobaczysz, ze Twoj pies tez sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Właścicieka Husky
A czy powodem takiego podgrywania może być zazdrość? Zazwyczaj 'atakuje' znikąd, kiedy Pan i Pani leżą w łóżku i oglądają film. Światło zgaszone, pies spokojny... i nagle wskakuje na łóżko i zaczyna gryźć. Zazwyczaj kończy się tym że Pan psa obezwładnia i pies zasypia między nami. Kiedy jesteśmy same zazwyczaj tylko biega po pokoju i zachęca żeby ją gonić :) natomiast obecność Pana uaktywnia zęby. Czasem ciężko jest wstać i odwrócić się od psa kiedy pies leży człowiekowi na plecach i gryzie po szyi... Szyja, ręce i kaptur Pana to jej ulubione miejsca do gryzienia. I jeszcze takie jedno pytanko. Jak 'wprowadzić' dziecko do domu? Tzn. tak aby pies zaakceptował nowego członka rodziny. Sunia lubi polować i troszkę się boje aby nie uznała że dziecko to zwierzątko do upolowania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolkamajaaa***
oglądałam gdzieś program na ten temat o ludziach z identycznym problemem z psem. nie pamiętam, jak to rozwiązali, ale się udało. i to nie była kwestia szczęścia, tylko odpowiedniego działania. myślę, że może wam pomóc nawet dobry weterynarz. jeśli jesteście z łodzi, to mogę wam takiego polecić. na pewno da się psa nauczyć funkcjonować w rodzinie ze wszystkimi domownikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie szara mysza...
Pies ma problem a wy macie problem z psem.Po pierwsze oddac na tersure dziadka,ktory jest zadowolony z reakcji psa ale chyba ma na tyle rowno pod sufitem zeby wiedziec ze taki pies to zadrozenie dla was i nowego czlonka rodziny ktorry ma sie urodzic.Nie ma takej opcji zeby przyszly dziadek nie zrozumial jak wazne jest wychowanie psa, szczegolnie ze nastepny czlonek roziny w drodze.Wiec dziadka na trasure a psa na trening.Piszesz ze ojciec jest nawet zadowolony i daje przyzwolenie psu na takie zachowanie.Pogadaj z ojcem i zapytaj co zrobi jak pies pogryznie albo zagryzie wnuczka.Czy tez bedzie taki dumny? Pies ma porblem z akceptacja innych osob i wcale nie pomaga mu to ze ten faforyt pozwala na to.Podejrzewam ze w poprzedniej jego rodzinie bylo tak samo.Glowny pan szcycil sie tym ze pies go broni przed czlonkami rodziny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!(jak glupim trzeba byc zeby nie zwracac na to uwagi??!!!!),ale potem bylo bumm.Pies ugryzl i jak ten zly zostal oddany do schroniska a potem fundacja go wykupila. Nie ma glupich,niedobrych,niewychowanych psow.Sa tylko glupi,niedobrzy i niewychowani wlasciciele. Jednak jak ojciec ma na tyle maly rozum zeby to zrozumiec.To zawiez psa,jutro,z powrotem do fundacji zanim cos sie stanie i zobaczymy tytul ze piez zagryzl male dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huskowa Pani
Mysza jeśli moge się dorzucić z moim problemem i liczyć na Twoją porade bede wdzieczna ;). Pierwszy problem z suką jak oduczyć rzucania sie na wiekszość suk(wiek nie ważny, szczeniaków nie lubi stara sie zdominować inne psy -gryzie jak lwica praska łapami po grzbiecie, warczy.Czasem niektóre starsze suki budza respekt ale tylko czasem)Z psami lepiej sie dogaduje, bawi się. Drugi problem pies -nadpobudliwy do innych jak je widzi trudno odwrócic jego uwage.Piszczy do nich nawet jak psy szczekają on jakby nie rozumie ich,,odejdź'' tylko piszczy przed nimi.Czasem sie chce bawić ,innym razem wdaje sie w bójke co sie częściej zdarza ostatnio. Będe wdzieczna za porade, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huskowa Pani
Właścicielka husky-mnie to wyglada na sposób zwrócenia na siebie uwagi. Jak piszesz narazie jesteście wiekszość czasu same ona ma Ciebie Twoja uwage.Przychodzi ,,pan'' i Ty juz nie zwracasz na nią uwagi,wiec sunia próbuje przepedzic zródło Twojego zainteresowania. Myśle ze powinniście psiaka wtedy stanowczo wyprosić z pokoju, a juz napewno z łóżka.Za spokojne lezenie w waszym towarzystwie pogłaskać pochwalić. No ale może się myle ...mysza niech sie wypowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po kolei :P Wlascicielko Husky - zwierzeta nie maja ludzkich uczuc, odczuc i odruchow. Pies nie probuje zwrocic na siebie uwagi poniewaz jest zazdrosny albo jest mu przykro i domaga sie milosci. Niestety, chcielibysmy aby nasze psy nas kochaly i darzyly takim uczuciem jak my je, jednak pies nie jest w stanie sie tak rozwinac emocjonalnie i dziala na innych ''obrotach'' :P Jesli jej natarczywosc nasila sie pod obecnoscia Twojego partnera to zapewne dlatego, ze czuje sie wyzej upozycjonowana w stadzie, wyzsza pozycja w hierarchii to pierwszenstwo do wszystkiego - od jedzenia poprzez miejsce do spania az do zwracania uwagi nawet gestem. W takiej sytuacji najlepiej by bylo jakby Twoj partner bez Twojej ingerencji reagowal, proponowalabym po prostu wyganianie psa z lozka i z pokoju kiedy tylko nawet bardzo lekko i delikatnie bedzie uzywac swoich zabkow. Musicie byc konsekwentni bo kazde ustapienie i okazanie slabosci to upadek z tego co juz osiagneliscie do czegos jeszcze gorszego niz mieliscie na starcie. Takze pilnujcie sie! I powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup mu t a obrożę specjalną z feromonami są takie uspokaja psa i sprawia, że czuje się bezpiecznie pomaga na takie problemy - nie zawsze, ale warto spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Huskowa Pani, jak juz pisalam wczesniej w takich przypadkach najlepiej poznac czlowieka i psa bo zeby usunac zachowanie trzeba znalezc przyczyne czy bodzce ktore psa pobudzaja do pewnych zachowan. Problemow moze byc wiele - np. strach, zaostrzony instynkt terytorialny, byc moze hormony przeszkadzaja suce w normalnym funkcjonowaniu (ale to sie tyczy jesli jest niewysterylizowana) Zanim zaczniesz oduczac czegos musisz najpierw zrozumiec swojego psa i wiedziec dlaczego zachowuje sie tak a nie inaczej w danej sytuacji. Do tego dorzucam fakt, ze suka CIebie nie respektuje, czyli w jej oczach nie jestes kims godnym zaufania, uwagi oraz tego by za Toba podazac. Byc moze latwo sie stresujesz, denerwujesz i w takich sytuacjach nie trzymasz nerwow na wodzy co daje jej do zrozumienia, ze musi przejac paleczke, byc moze jestes dla niej jej wlasnoscia, a moze miala ciaze urojona? ;) Na Twoim miejscu bym sie spotkala z kims kto sie zna chociaz na konsultacje a jak juz poznac powody pobudzajace suke do tych zachowan to mozesz z nimi szukac porad na necie. v Moglabym Ci doradzac rozne treningi, zastosowanie obrozy uzdowej, odwracanie suki tylem do innych suk kiedy ja mijaja, zajmowanie cwiczeniami badz tez bezposrednia konfrontacje - ale zeby wiedziec co sie powinno a co nie trzeba znac powod inaczej mozesz jej wiecej zaszkodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasmin1987
Jak pies miał traumę w przeszłości to zróbcie wszystko żeby go "ratować" a wydanie traktujcie jako konieczność. Takie pies po wydaniu będzie cierpieć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koraaaa00
Uśpić i tyle, co sie bedziesz szczypac?!?!?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha jestes jeszcze?
A co doradzisz w takim przypadku- jesli mozesz- Pies- samiec 2 letni, reaguje totalna escytacja na inne, obce psy ( ma swoje znajome, nawet koty i te trakuje normalnie) Nie jest agresywny, nie gryzie, ale szczeka i swiruje. Normalnie ulozony, posluszny. W sytuacji gdy pojawi sie w poblizu inny pies wylacza sie i nie zwraca uwagi na przewodnika. Nie pomaga obroza uzdowa, nawet w polaczeniu z szelkami, obrcanie tylem, przysmaki, odwracanie uwagi. Te rzeczy+ komenda lezec, spokoj dziala gdy jest w pewnym oddaleniu od psa. Jednak gdy jest to blizsza odleglosc nie ma mocnych. Ciagnie , kwiczy, piszczy, szczeka. Kiedy uda sie dojsc do tegoz psa nastepuje skakanie i szczekanie. Nie bylo nigdy nic ponadto, szczekanie, nadmierna ekscytacja, skoki. Co zrobic z takim gagatkiem? W innych warunkach czyt- braku psow w okolicy- wszelkie komendy wykonuje. Zostaje w wyznaczonym miejscu nawet gdy przewodnik znika z pola widzenia, chodzi przy nodze, rowniez bez smyczy. Wie gdzie jego miejsce w stadzie i nawet 3 latka sie slucha, przepuszcza w drzwiach, nie zaczyna jesc jesli nie zostanie zawolany. Pies idealny- dopoki nie pojawi sie obcy pies w okolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huskowa Pani
Dzięki mycha. Jeśli miałabyś czas i ochote podać więcej porad ,treningów chetnie poczytam. Jakby co podaj prosze maila, gg napisze.Tymczasem dziekuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×