Uzależniona od jedzenia

Nie będę się zagłębiac w problem bo pewnie kazda choć troche dobrze go zna lub kogoś kto się z tym boryka. jem z nudów, zajadam stres (a mam nerwice więc mam co zajadać) generalnie ciągle jem. Słodycze mnie nie ruszają zbytnio choć czasem chapne jakaś szarlotke, uwielbiam za to mieso, jestem fanatyczką mięs, sosów, ziemniaków generalnie drugich dań. Chce przestać jeść tyle, chce zrzucić 10kg, ale nie chodzi tylko o wage. Chce jeść zdrowo, niemal całkowicie wyeliminoiwać przetworzoną żywność ale nie poytrafię, Ciągle to samo, od poniedziłku, od pierwszego itp. Gdy próbouje wytrzymac na diecie to ciągle myśle o jedzeniu a gdy w końcu coś mnie złamie to pożeram pół lodówki. Czy miałyście podobny problem? czy któraś sobie jakoś z nim poradziła? może jakieś wskazówki???

ja mam wręcz odwrotnie, jak mam stres to mam skręcony żołądek i ścisniete gardło i nie potrafie nic przełknąć.

Doskonała żywność z Polski, a potwierdzeniem może być fakt, że producenci żywności z Polski Wschodniej byli na SIAL MIDDLE EAST - targach w Abu Dhabi (ZEA) podczas misji gospodarczej sektora spożywczego. Brawo! http://whyeasternpoland.eu/aktualnosci/aktualnosci-493/aktualnosci-494/producenci-zywnosci-z-polski-wschodniej-na-sial-middle-east