Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tosiapytosia....

Wkurwia mnie moja matka

Polecane posty

Gość tosiapytosia....

Jestem w 27 tygodniu ciąży i 2 tygodnie temu położyli mnie na tydzień do szpitala ponieważ mam nadciśnienie bardzo często 160/90 150/100. Do tego podejrzenie arytmii miałam założonego Holtera na 24h potem wypuści mnie do domu. Od paru dni mialam straszne problemu z pęcherzem i w badaniu posiewu wyszła mi bakteria proteus mirabilis. Wczoraj bylam na wizycie u ginekologa i doszla do tego skracajaca się szyjka macicy i chce mnie wsadzic na min 5 dni na obserwacje do szpitala w którym pracuje. Powiedzialam to mojej matce a ona na to ja takich problemow nie mialam Ci lekarze napewno wymyślaja daj sobie spokoj i czekaj do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solejka32
sorry, ale twoja matka jest zdrowo rąbnięta:O słuchaj lekarza a nie twojej matki bo urodzisz wczesniaka i dopiero bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asefcasc csdasc
jakbym czytała o swojej :D nie przejmuj się, nie wolno ci się teraz denerwować, ja ze swoją mam identyczne akcje, codziennie dzwoni i mówi, żebym się nie leniła i wyszła na spacer czy na zakupy, bo to leżenie więcej szkody niż pożytku przyniesie (jestem na luteinie, 18tc, 2razy miałam mocne krwawienia, mam zakaz wstawania z łóżka, tydzień leżałam w szpitalu). Nie ma innej rady jak to olać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojej koleżance jej teściowa
powiedziała, że co to za wymysły, żeby co miesiąc chodzić do ginekologa. Ona była tylko na początku ciązy i jak rodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bym ci
olać , matka nie jest Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to inne pokolenie, dlatgo
ja tez jak się skarżyłam, że mnie coś boli to wg niej głupoty gadałam. Kopniaki bolą mnie masakrycznie, celują w narządy, to tez się dziwi, że ją nic nie bolało. wczoraj tak samo pyta się kiedy idę do lekarza, więc mówię, że za tydz po ostatnie zwolnienie.no i ona była pewna, że to już ostatnia wizyta przed porodem (do porodu 5 tyg), ze teraz dopiero do szpitala pojadę. ona też była tylko na początku ciąży u lekarza i potem na porodówkę dopiero trafiła. Jak biorę rennie na zgagę (strasznie mnie męczy w nocy, ze spać nie mogę) to tez twierdzi, ze przesadzam, nie powinnam tego brać, ona miałą zgagę tylko raz, przed samym porodem jak zmywała podłogę... i ciągle takie gadanie. albo zabroniła mi chodzić na basen, bo w ciąży się nie chodzi..... zdzwiona, że chodzę do szkoły rodzenia, że to wymysł, żeby mnie tam nieprzeuczyli, bo wg. niej to ona jest największym źródłem informacji. (nie mowi tego głośno, ale to się czuje) łóżeczko wg niej jest zbyt kanciaste dlaczego nie mam becika jak to nie będę kołdrą dziecka przykrywać??? kot w domu???ma nadzieję, ze po porodzie mi się odwidzi i przejrzę na oczy dopominanie się o swoje w czasie porodu? bzdura totalna, kobieta ma isc urodzic, nie patrzec na warunki i nie wymyslac, maz przy porodzie?chyba na głowę upadłam, zeby go tam zabierac, to nie miejsce dla faceta jak mogę nie słodzić herbaty, jeszcze w brzuchu żałuję dziecku cukru dziecko trzeba dopajac wodą z cukrem, jak jest starsze to 2 łyżeczki cukru na szklankę wody/herbaty jak powiedziałam, ze na porodówkę pojedziemy pewnie jak skurcze będą co 5-3 min to za głowę się złapała, bo na pewno po drodze urodzę ( do szpitala mam 15 min przy korkach) ona zresztą żadnych skurczów nie czuła. i tak ciągłe jakieś duperele. albo ze dziecka po porodzie to sie praktycznie nie ubiera tylko w pieluchy owija bo musi miec ciasno, wiec nie potrzebuję bodziaków, spiochów itp ma nadzieję, że nie jestem tak głupia by używać pieluch jednorazowych,i bede uzywac tylko tetry. pampers wyłącznie na noc i na spacer. nowoczesne pieluchy wielorazowe?? bzdura totalna, tetra i koniec, a nie jakies otulacze pampers w szpitalu dla noworodka?jak takiemu dziecku mozna cos takego zalozyc??? musiałam się wyzalić. wrrrrr. cale szczescie, ze mieszkamy daleko od siebie i wszelkich "dobrych rad"słucham przez telefon. Dodam, że teściowa ma jeszcze lepsze. nie przeżyję pierwszych dni po porodzie jak będą nade mną skakać obie. Mam nadzieję, że skończy się tylko na kilkugodzinnej wizycie po wyjsciu ze szpitala. Chcę być sama z mężem i byśmy sobie sami radzili, nawet jakbyśmy mieli się uczyć na błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to chyba tak z tymi matkami
ja gdzieś w okolicach 7 miesiąca zaczęłam mieć konkretne twardnienia brzucha i miałam problem przejść kilka kroków z pokoju do łazienki. Nie mówiąc już o spacerach. Nie długo potem zaczęło mi się robić rozwarcie i miałam nakaz oszczędzania się. Moja mama od samego początku tych sytuacji powtarzała, że przesadzam, wymyślam, ona do końca ciąży żadnych problemów nie miała, że robiąc tak jak robię będę miała wielkie problemy z porodem, bo z racji braku ruchu, nie będę mieć siły na taki wysiłek jak poród :D oj wkurzało mnie to bardzo. Urodziłam prawie, że o czasie, siłami natury i ekspresem (w końcu szyjka już szalała wcześniej). To po porodzie usłyszałam, że ona też bardzo szybko urodziła i właściwie nie boleśnie :D hehehe No i 100 tys dobrych rad, a ja wszystko robię źle. A tu zonk, dziecko ma rok, pięknie się rozwija, nie choruje :D Teraz staramy się o drugie. I od nowa problem. Bo moi rodzice to za każdym z dwóch razów płodzili dziecko w pierwszym cyklu. A my już kilka miesięcy i jakieś komplikacje wychodzą. Piękne wsparcie ze strony mamusi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseeennnnaaaa
To ciasne owijanie noworodka, to akurat prawda. Noworodki czuja sie przez to bezpieczniej, jak w łonie matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×