Związek z kobietą opiera się tylko na kalkulacji matematycznej jej macicy...

Im więcej korzyści z niego wynosi tym większe prawdopodobieństwo, że w ten związek wejdzie. Kobiety wiążą się z czystego wyrachowania swoich jajników, ale żadnych ideałów w tym nie ma. Na macicy znajdują się dwa przyciski yes i no i kiedy samiec zbierze dużo punktów to zapala się lampka YES. I później laska chodzi i powtarza ten durny tekst: "TO JEST MIŁOŚĆ", "TO JEST MIŁOŚĆ". Otóż jakie są tego konsekwencje? Ano takie, że jak np przyjdzie do poświęcenia to facet nie może na nic liczyć bo wtedy spada ten procencik korzyści kobiecej i zapala się lampka "NO". I przykładowo gdy kobiecie ktoś grozi nożem czy przyłoży gnata do głowy to facet stanie w jej obronie i sam zdechnie. Gdy faceta będą butować na ziemi dresy to laska spierdoli. Gdy trzeba będzie wydać kasę na kobietę to facet wyda ostatni grosz, gdy na faceta to laska powie nie, ponieważ znów lampka się przełączy. Uczucie laski jest tyle warte, że na widok pierwszego lepszego narzędzia tortur bez wahania sprzedała by swojego chłoptasia. Tyle jest ideału i miłości u kobiety, gdy jest w związku co ja mam kasy w portfelu. Na żadną z nich nie można liczyć w trudnych chwilach bo zwyczajnie Cię kopnie w d**** dla kogoś kto ma coś czego ty nie masz. Poświęcenie? Pfff...po co? Miłość...HAHA...chyba tylko na romance TV. Czekam na ulubiony trick kobiecy czyli sztuczka erystyczna- ad personam ( idealne dla ich tępych mózgownic).

ta...czytaleś Walkirie?

a czemu ta lampka mowi po angielsku?

bo to jest na topie, a laski chcą być trendy.

najlepiej konstruktywną krytykę wyjasnic trikami erystycznymi... niestety jestes za glupi, zeby pojac pewne kwestie, lub twoja zroniona psychika je wypiera. deprecjonujesz cos, czego miec nie mzoesz, czeste u prawików z kafe.

i co ? odkryłes ameryke czy nie odkryłes?

to jest prawda, ale na takiej zasadzie jak to, że faceci to skurwysyni - nie zawsze i nie wszyscy