Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

podlej kwiatki

TOKSOPLAZMOZA- czy łatwo sie nia zarazic ?

Polecane posty

Pytam poniewaz dzisiaj ide po odbior wynikow i troche sie martwie. Ojciec dziecka mial typowo wiejskie gospodarstwo (swinki, kurki, kotki, kaczki itd) teraz juz mieszka u mnie ( w miescie) Na podworku jak to na podworku koty byly wszedzie ;/ spaly w oborze, stajni, szopie itd. I moje pytanie brzmi czy jest duzo ryzyko zarazenia sie toksoplazmoza? Biorac pod uwage fakt iz regularnie co tydzien sprzatal u swinek ? Jakos mi to spokoju nie daje czy mogl mnie zarazic lub czy ja moglam skads sie tym cholerstwem zarazic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez sie ogarnij
tobie sie wydaje ze tylko na wsi mozna sie sie tym zarazic a miescie to juz nie to sobie poczytaj na ten temat bo widze ze zielona jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogłaś się zarazić jeśli: a) jadłaś surowe mięso b) dotykałaś gołymi rękami ZAKAŻONE odchody zwierząt i potem te same ręce nieumyte wkładałaś do buzi pomysl wiec sama -łatwo czy nie? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba logiczne ze w miescie tez moge sie zarazic. Ale wydaje mi sie iz na wsi moglo byc wieksze prawdopodobienstwo gdyz na jednym podworku tych kotow bylo kilka... czy surowe mieso jadlam? no raczej nie. czy golymi rekami dotykalam odchodow ? no odpowiedz az sie sama nasuwa bez wiekszego myslenia ze nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoretycznie tak :P nie dziwcie sie ze zadaje tego typu pytanie. to moja pierwsza ciaza i jak kazda mama chce by moje malenstwo bylo zdrowe a ze internet to morze wiedzy w ktorym wszystko mozna znalezc i jak sie naczytalam o chorobach jakie moga wyniknac z zarazenia toksoplazmowa to mi wlosy deba stanely :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wyluzuj ;) jeżeli zachowywałaś podstawowe zasady higieny czyli mycie rąk przed jedzeniem i nie jadłaś surowego mięsa to jestes bezpeiczna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda b.
zreszta pamiętaj , że toksoplazmoza jest groźna dla dziecka jeżeli zarazisz sie nią w czasie ciąży. Bratowa ma toksoplazmoze, która zaraziła sie rpzed ciązą i dzieci ma zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym sie zarazila przed ciaza to bym sie cieszyla, bo wiem ze drugi raz juz mnie to nie dotknie. ale mam obawy wlasnie co do tego czy teraz sie gdzies tym nie zarazilam ;/ ale z drugiej strony jak byly takie ujemne temperatury, snieg itd to moze i to cholerstwo sie wymrozilo jakos po czesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno całe dzieciństwo
spędziłam na wsi, bawiąc kotki i pieski. Babrałam się w błocie, jadłam nieumyte owoce. potem też mi się zdarzało jeść truskawki prosto z krzaczka, tak samo maliny,jagody, poziomki, śliwki spady prosto z ziemi po przetarciu.Świnki, kurki,kaczki, gęsi były na porządku dziennym. Nawet miałam fazę, ze łapałam myszy/szczury w pułapkę i nosiłam kotom :P 7 lat temu "adoptowaliśmy" kota, który do dziś z nami śpi w łóżku. Mój mąż obudził we mnie zamiłowanie do tatara, w ciąży go nie jadam, ale przed owszem. Byłam pewna, że przechorowałam toxo w przeszłośći i że będę miała w ciąży "odporność" a tu zonk. Przeciwciała w obu klasach ujemne. Plus tego taki, że odkąd zobaczyłam 2 kreski na teście to nie sprzątam kuwety, robi to mąż. Ale to tylko dmuachanie na zimne, bo przez ponad 6 lat to robiłam i nic nie złapałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widze ze sie nie mam czego bac bo bedac na wsi u chlopaka bylo podobnie z jedzeniem owocow nie zawsze z konca sadu lecialam do domu umyc jablko czy sliwke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×