Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znowu pada a ja w domu

Sama nie wiem co mam ze soba zrobić!?

Polecane posty

Gość znowu pada a ja w domu

I cała ta sytuacja już mnie irytuje. Mam pracę, partnera i jakoś powoli sobie żyjemy. Mamy gdzie mieszkać. On zarabia dużo lepiej ode mnie. Ja w swojej pracy stanęłam w miejscu. Co raz częściej i intensywniej myślę o dziecku. A partner wręcz przeciwnie. Ciągle słyszę, że jeszcze nie teraz, że może znalazłabym lepiej płatna pracę, że on potrzebuje się w swojej rozpędzić i sobie to poukładać. Ja to rozumiem, ale ile można rozumieć? I dlaczego tylko ja mam być wyrozumiała? Chyba chciałam sie wygadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina1155
Odkłada na później bo sie obawia. kazdy facet ma obawy, nie przejmuj sie tylko działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56054565455555
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu pada a ja w domu
Ja 29, on 33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56054565455555
nie sluchaj takich idiotycznych rad bo zostatniesz sama z dzieckiem.i normalny facet chce dziecka i nie ma obaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu pada a ja w domu
gdybym chciała działac na własną rękę to już bym to zrobiła...a przecież nie o to chodzi! Chcę żeby to była nasza wspólna decyzja. Oczywiście, że jest masę argumentów na nie, ale z drugiej strony zawsze będzie to "coś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutrokto
Jeżeli któraś strona nie dojrzała, to ta druga w pewnym momencie zostanie z dzieckiem i alimentami (jak dobrze pójdzie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu pada a ja w domu
albo bez dziecka i z rozczarowaniem. nie oszukujmy się, ale niezrealizowane plany i marzenia to chyba najgorsze co może być. Nie da się byc w związku respektując tylko niedojrzałość jednej strony i jej argumenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulana
no tak bo przecież chodzenie do pracy, wysokość zarobków mężczyzny zależy od tego czy ma dzieci czy nie :):) niektórzy po prostu lubią ciągle pełne konto w banku. zbierają, zbierają i zbierają a później kupują fajny samochód :) nie nażył się może chłopak, wyszalej go, wymęcz aż sam stwierdzi że się starzeje :D:D:D to tak żartem, ale kto wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu pada a ja w domu
Paulana dzięki za rady. Problem w tym, że to typ domatora. Na dodatek takiego, co to lubi być sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulana
ah ci ociągacze czasu :) na takich to tylko kontrolowana wpadka pomaga:) późnij okazuje się że są przeszczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AkademiaGórniczoHutnicza:)
Hahahah Paulana, co Ty sugerujesz? chyba nie wiesz za dużo o psychologi, kontrolowana wpadka? a wiesz że to może działać w dwie strony? może facet być szczęśliwy a równie dobrze może mu się znudzic małżeństwo, więc nie sugeruj czegoś o czym nie masz pojęcia głupa babo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AkademiaGórniczoHutnicza:)
Skoro mąż nie chce dzieci narazie to nic nie rób na siłę, bo to może się skonczyc tragicznie dla waszego związku.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulana
taaak a to forum to po prostu " rób co ci mówią" i " ufaj wszystkim bez przymrużenia okiem" głupia babo? wow jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohh kolejna pani psycholog na forum, a skad wiesz ze moze skonczyc sie tragedia dla zwiazku ? kazdy facet jest inny - wielu sie obawia. nie powiedzial ze nie chce dziecka - chce poczekac , przeklada to a zrobic dziecko to tez nie jest taka prosta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AkademiaGórniczoHutnicza:)
Paulana idąc Twoim tokiem rozumowania, szukał bym śniegu z zeszłego roku na chodnikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AkademiaGórniczoHutnicza:)
Sucz-po pierwsze nie jestem Panią, po drugie nie jestem wykształconym psychologiem, po trzecie kontrolowane wpadki moga mieć kaliber bardzo różny, Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za pomylke :D heheh- to jezeli nie jestes psychologiem to dlaczego sie wywyzszasz? myslisz ze wiesz wiecej o psychologi mimo tego ze jej nie studiowales? nie to ze naskakuje na ciebie - ale nie czytasz w myslach i nie wiesz co druga osoba ma w glowie. ja mysle ze autoka powinna pogadac z partnerem jeszcze raz - jedno dziecko to nie tragedia. A on widac ze sie boi rodzicielstwa. Sorry ale zegar im tyka nie sa coraz mlodsi a coraz starsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulana
nie znamy swojego zycia, jakie mamy doświadczenia, czy dobre czy zle dlatego nie wypowiadalabym sie o chodnikach i sniegach bo sam fakt takiego podejscia swiadczy jakie to dobre podejscie psychologiczne mamy:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to już najwyższy czas na rodzinę i dziecko. Trochę dziwi mnie stosunek do życia twojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu pada a ja w domu
zrobiłam obiad i jestem :) No właśnie, zegar tyka...nigdy nie sądziłam że to tak działa, też jestem czasem zmęczona myśleniem o dziecku, ciąży i wychwytywanie na ulicy mam z wózkiem.... Partner nie mówi, że nie chce. Wręcz przeciwnie. Tylko to "kiedyś" juz trwa i trwa...sam mówi, że się boi, że trudno mu sobie wyobrazic siebie w roli ojca. Sam wychował się tylko z mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sucz- Przedewszystkim czytaj ze zrozumieniem, najwyraźniej masz z tym spory kłopot. Nigdzie nie napisałem że czytam ludzią w myślach, napisałem że takie podejscie może mieć skutki BARDZO RÓŻNE w dwie strony, rozumiesz? czy nadal nie rozumiesz?. Kolejna kwestia, jeśli ja się wywyższam Twoim zdaniem, a nigdzie takie stwierdzenie nie padło z mojej klawiatury mówiąc kolokwialnie to naprawde nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Ostatnia kwestia nie trzeba ukonczyc psychologi aby znać jej podstawy, ale tego też pewnie nie wiesz,Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×