Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ! Terenia !

Kury domowe

Polecane posty

daisyduck ja nie pracując nie wiszę na mężu, swojej kasy coś mam też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhd
No dokladnie ojciec moze odebrac dziecko potem podgrzac obiad,a ja w tym czasie na silce jestem,wracam o 17 i poswiecam czas rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie ojciec dziecka nie odbierze... sama muszę to robić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghcgbv
Ja dziękuje nie pracować i siedziec w domu wychowując dziecko Tak jedno dziecko to gorsze niż dwoje bo trzeba byc towarzystwem dla niego gdyż innego brak. To najgorsza praca jaka może być ciężka praca 24h na dobę Tu nie ma przerw i nie ma wytchnienia. Kobiety które mogą sobie pozwolić na luksus pracowania na etacie są szczęściarami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz dzisiaj mam akurat wolne bo nie każdy tyra po 12 godzin w kamieniołomach bo chyba jedyna praca tu znana to kamieniołomy. Kobiety pracujące właśnie przeważnie pracują 5 i pół dnia w tygodniu a nie cały tydzień po 12 h więc naprawdę macie bardzo płytkie pojęcie na temat pracy. Nie pieprz... mi głupot o tym , ze siedzenie w domu to ciężka praca , spędzanie czas z dzieckiem jesli Twoje ma 6 lat potrzebuję opieki i zaangażowania w zabawy Ciebie no to coś jest nie tak chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
La Mania ale chyba wiedziałaś kogo na męża bierzesz skoro nie jest w stanie Ci pomóc to nie jest ten topik niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D jaaaasne :D Pomoc od meża w domu mam nawet jak nie pracuję ;P Sprzatać nie musze codziennie (tzn. godzina góra dwie dziennie na "pieszczenie" domu, bo lubie jak jest idealnie- poprasowane, ładnie poukładanie, nie cierpie kurzu i lubie sterylne podłogi), ale mąż wyrzuca codziennie śmieci, okna także myje mąż, pierze i trzepie dywany- ogólnie wszystkie cięższe prace + w wekendy najczęściej SMAŻY :D a to racuchy, naleśniki (robi najlepsze na świecie) . Daisyduck- żeby kobieta mogła robić wszystko co wymieniłaś to maż dzieci musiałby odbierać codziennie :D Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę godziny pracy- napisałam chyba takie najwygodniejsze i najbardziej porządane, ale są jeszcze 8-16, 9-17, 10-18 (to najgorsza porażka). Patrzycie na wszystko bardzo subiektywnie i wszystko idealizujecie :D szczególnie biorąc ten wasz wielki rozwój w pracy, który=kafeteria jak widac i czas na wszystko jakby doba miała przynajmniej 30h. Prawda jest taka, ze albo praca+przyjemności+ zaniedbana rodzina, albo praca+ rodzina+ rzadko przyjemności. I to niestety nie jest kwestia organizacji, tylko kwestia racjonalnego myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DaisyDuck więcej jadu!!! a co?!! haha nie odbierze bo pracuje do późna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NormalnyFacettt
daisyduck- ale ty głupia jesteś. Jeśli rzucasz sloganami "kobiety do roboty, inaczej darmozjady", czyli popierasz równouprawnienie, to rozmawiam z tobą nie jak z kobietą ale jak z facetem. Twój argument jest chujowy, bo jeżeli hipotetycznie- twój mąż straciłby prace i mimo starań- siedziałby na bezrobotnym- to wedle twoich argumentów byłby darmozjadem i nie daj bóg kupiłby prezent dla ciebie za twoje pieniądze./hahahahahahahahaha - jakaś pokrętna ta twoja logika. Ty nie rozumiesz, że praca to nic innego jak świadomie wykonywane czynności, których celem jest nie tylko zdobycie dóbr materialnych, ale również rozwój społeczeństwa jak i zdobycie dóbr kulturalnych, warunkujących egzystencję. Jeżlei ktoś prowadzi instytucję charytatywną i wszelkie zgromadzone dobra przeznacza na tą instytucję, sam nie pobierając pensji, to według ciebie jest darmozjadem. Ty jestes tak głupia, że jak słyszysz hasło "praca" to odrau kojarzysz to z "pieniedzmi". A można cięzko zapierdalać jako np. wolontariusz, prowadzić instytucję charytatywną i nie pobierać z tego ani złotówki- wedle twojej pokrętnej logiki tacy ludzie to darmozjady???? Jesteś podła jesli tak myślisz, albo głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty jako facet rozumiem siedzisz w domu na dup.. :D to smutne dość :) Nie ja nie mówię o sporadycznych przypadkach taki jak utrata pracy , macierzyński bądź renta czy emerytura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jedno sprostowanie ;P Mój mąż na mnie nie TYRA, bo: -robi to co kocha -robi to, za co ludzie nie raz płaca grubą kasę (m.in. skacze ze spadochronu, lata na linach, na co dzień siłka, gra w nogę, bieganie + poligony, strzelanie, itp. a głównie zajmuje się swoją wielką pasją- on, jego boska radiostacja i jego boski hamer ;P) - ma kupe wolnego, przez co może nas zabierać na wycieczki nie tylko w weekendy i nie musi zebrać o wolne kiedy żona jest np. w szpitalu Także nie każdy na żonę musi TYRAĆ by wszyscy w domu byli szczęśliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhd
Mama 6 latki smutne te twoje zycie zalezne od blysku podlog i wyobraz sobie ze mam mnostwo czasu dla siebie,a wlasnie pracuje od 7 do 15,maz do 16 tej i to wlasnienon odbiera dzieci codziennie,ja zawoze,sprzatam tylko w soboty bo nie uzalezniam swojego zycia od porzadku i do 12 mam zazwyczaj blysk,potem gotuje obiad w tym na niedziele aby cala miec wolna,na silownie chodze we wtorki i czwartki,w weekend chodzimy cala rodzina na jazde konna,to wystarczy,poniedzialek sroda,piatek,dzieci maja dodatkowe zajecia i ja w tym czasie przygotowuje obiad i zajmuje sie soba np chodze na zakupy ciuchowe,od 17 codziennie mamy z mezem czas dla dzieci,chodza spac o 20 tej i potem mamy z mezem czas dla siebie,a ty jestes naprawde malo zorganizowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhd
To twoj maz jest szczesxiarzem poza jednym na zone nieroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NormalnyFacettt
Ano siedzę sobie w domu, bo po 1. Pracuję dorywczo jako informatyk 2. Bronie niedługo prace magisterską i nie mam możliwości zatrudnienia się na pełen etat. Wścibska babo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NormalnyFacettt
Ty nadal nie rozumiesz, mimo że wytłumaczyłem jak tłukowi: celem pracy jest zdobycie określonych dóbr warunkujących egzystencję i rozwój społeczeństwa. Ty myślisz tak prosto: że dla ciebie praca to źródło zarobku. Wolontariusz zapierdalający za darmo to dla ciebie darmozjad bo nie dostaje pensji,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jedna sooba nie musi pracować to nie pracuje. wystarczy nam tyle ile mamy. a że mąż kocha swoją pracę to domem zajmę się ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowałam do teraz, studia też mam, a teraz nadszedł czas na siedzenie w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hdhd ;) to pogratulować :D aczkolwiek ja wolę nieco wolniejsze życie ;) no i... jak ja pracowałam, to moje małe wtedy dziecko nie miało zajeć dodatkowych a chciałam poświęcać córce zawsze duzo czasu- to był wtedy dla mnie priorytet i tak już pozostało- więc pozostawał wybór: po pracy jakies moje zajęcia (akurat siłki nie lubię, ale np. salsa) albo dziecko. W dodatku zdecydowanie dużo bardziej wolałam w czasie wolnym od dziecka porandkować z meżem niż pójść do SPA ;) drugiej córce też mam zamiar poświęcać czas- będzie łatwiej, bo nie pracuję. Będe cały dzień w domu, więc po południu nie będzie wyrzutów sumienia, że idę np. na próbę zespołu albo na nagrania, bo dziecko bedzie mnie miało dużo. W dodatku kiedy miałam taki tryb życia, że tu praca, tu dziecko, tu dom, mąż, studia i chciałam w każdej z tej dziedzin być dobra to niestety- nie starczało czasu własnie żeby posiedzieć i pierdoły pooplatać na kafe, albo żeby pójść do sąsiadki na kawę. Nie wyobrażam sobie już wrócić do takiego kieratu- nie czułam się w tym spełniona. Nie wspominając o tym, ze czasu na swoje pasje nie miałam- teraz mam i jestem z tego powodu baaaaaaaaaardzo szczęśliwa ;) Dodatkowo musze przyznać, ze dzięki spokojniejszemu życiu jestem duzo lepszą osobą niż byłam- szczególnie dużo lepszą żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy 6latki
A ty przypadkiem nie zaszłam w ciazę jak miałaś 17lat? To kiedy Ty kochana miałaś czas,żeby byc dobra żoną? Jak od zawsze jesteś matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NormalnyFacettt
A dla mnie darmozjadem jest taka głupia baba siedząca na dupie przez 8 godz, której jedynym zajęciem jest plotkowanie i picie kawki. Np. taka kobieta pracująca w Urzędzie, która opierdala się w pracy, jest darmozjadem którego muszę utrzymywać ze swoich podatków!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie baby
hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mamy 6latki- a to co, matka dobrą żoną być nie moze, czy jak?:D Przede wszystkim wraz z mężem założyliśmy na samym początku, że nad małżeństwem będziemy pracować zawsze. No i nigdy dziecko nie było dla mnie NAJWAŻNIEJSZE- mąż był zawsze na równi z dzieckiem. Wiadomo- dziecko chore czy coś to 100% uwagi zwrócone na dziecko, ale np. często (tzn. bez przesady, nie non stop) dziecko szło na noc (sobota/niedziela) do dziadków a my na randkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NormalnyFacettt - normalny to Ty nie jesteś to pewne :) Mamo 6 latki - kolejna co opisuje nam swoje cudowne życie ciesz się jesteś 3 która to zrobiła a może 4 :) Skoro Twój mąż ma tyle przyjemności w życiu to nic dziwnego , że ty jesteś tak sfrustrowana i musisz opisywać swoje życie jako pełne wrażeń skoro nawet nie mógł by mąż poświecić dwóch godzin żebyś mogła iść na fitness nawet codziennie!! To chyba nie tak dużo mieć dwie godzinny dla siebie dziennie co ? Przecież wy to wiecie najlepiej , przecież o to chodzi w tym siedzeniu w domu o czas dla siebie. la Mania a gdzie ja Ci z jadem odpisałam ? No widzisz mąż pracuje do późna więc nie piszcie mi o tym , że dzięki temu , że wy siedzicie w domu jest lepsza atmosfera bo męża i tak w nim nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak napisałam pracuje do późna ale nie cały tydzień. kocha tą pracę to na siłę go w domu nie zamknę :). a wtedy gdy ma wolne to wolę czas z nim spędzić niż po mieście latać. czas dla siebie w weekend mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NormalnyFacettt
tak naprawdę jestem kurą domową i muszę się podszywać pod mężczyznę, bo brakuje mi argumentów, a w życiu nie przyznam, że jestem leniem bez ambicji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie piszę, że od siedzenia w domu lepsza atmosfera jest. po prostu tak mi na ten czas pasuje :). u nas jest zawsze dobra atmosfera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sksksjksjksjsks
LaMania czyli twój facet kocha swoja pracę i może sobie olewać rodzinę, a ty masz na głowie cały dom, tak? czyli tylko ty masz się poświęcać? dl mnie jesteś nikim, nic nie warto, nieasertywne gówno 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daisyduck ja opisuję cudowne życie? WOW! Przecież wg Ciebie jest ono nudne, bez ambicji i bez polotu ;P To Ty starasz się udowodnić, ze praca i tylko praca gwarantuje szczęście i udany związek ;) Ja tylko piszę, ze się mylisz :D I daleko mi do bycia sfrustrowaną :D wręcz przeciwnie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sksksjksjksjsks - to nie jest temat o mężach którzy olewają swoje żony !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×