gdzie ja znajdę facet który poświęci mi trochę uwagi

będzie mnie pytał jak mi minął dzień, martwił się o mnie jak dopadnie mnie grypa, zapyta jak było w pracy, wysłucha czasem mojego marudzenia :) gdzie się spotyka tych wartościowych facetów? ;)

jedyny jaki słucha to ksiądz na spowiedzi - ale za to mu płacimy haha

nie ma wartosxciowych, wyginęli

ja taki jestem, ale mało kto chce ze mną rozmawiać :)

a nie wliczając księży? :P

innych nie stwierdzono

cięzkie czasy nastały Tacy jeszcze są:) A ile masz lat??

mati ja chciałam ale mulisz po trzecim browarze...

mam 21 lat :)

ale z dinozaurami razem wyginęli?

ja wiem, że nie wszyscy wartościowi wyginęli ;) tylko gdzie oni są?

na pewno nie tu

kto chce pogadać może napisać na maila :)

cięzkie czasy nastały Napisałaś, ze pracujesz?? jesteś zadowolona ze swojej pracy?? Studiujesz??

tak pracuję i studiuje. z pracy nie jestem zadowolona...no ale cóż na to poradzić ;)

cięzkie czasy nastały Czyli po prostu pełni funkcję tymczasowej, żeby zarobić na przetrwanie:) Nic dziwnego, ze nie spełnia twoich oczekiwań. A co studiujesz??

tak, tylko sobie dorabiam ;) yy może na razie nie będę mówić co studiuje :) jesteś M czy K?

M;p

A jak tam sesja?? Już po??

nie, jeszcze nie ;)

tylko zwracacie na takich uwagę dopiero jak dostaniecie po dupie od życia (zostaniecie samotnymi matkami, ktoś Was zgwałci, itp. ) ewentualnie jak żaden taki szpaner czy ruchacz już Was nie chce nawet na raz. Gdybyście doceniały za młodu wartościowych mężczyzn to może byliby bardziej śmiali do kobiet. A tak to jak ma być taki facet śmiały skoro całą młodość widział jak byle cham, prostak ma dziewczyne a na niego nawet nie splunęły dziewczyny.

Wartościowi mężczyźni są masz jakiś kompleks?

cięzkie czasy nastały To powodzenia:09 A jutro idziesz na jakąaś imprezę w końcu ostatki?:)

nie, raczej nie...a Ty się wybierasz?

cięzkie czasy nastały Ja nie, chory obecnie jestem;/ Jużz muszę mykać. trzymaj się:) Dobranoc:)

tutaj znajdziesz, np mnie

znajda się tacy,ale oni dziwnym trafem sa potrzebni na początku,potem nagle pada stwierdzenie ,że już taka opieka jest niepotrzebna,potrzeba czegoś nowego itd,wtedy oni idą w kąt,gdy znów ktoś chce po nich sięgnąć ,to oni nie wychodzą z cienia,bo po co?żeby znów dać się w konia zrobić?

a dlaczego dają się robić?bo w prosty sposób pojmują uczucie,że jak coś dadzą ,to za nic,ot tak ,od siebie.A tak naprawdę przestają być potrzebni gdy już lepiej partnerce,że są nudni,przewidywalni,itd

a nie uważasz że przez całe życie trzeba dawać a nie tylko raz i oczekiwać w zamian bóg wie czego?

właśnie ,może źle sie wyraziłem,ci faceci chcą dawać,pomagać ,cały czas bo tacy są i przez to przestają być doceniani.Znam to z autopsji niestety,kobieta mówi ,że jesteś ok,pomagasz itd ale...już się tobą nudzi ,a jeśli zrobisz coś dzikiego ,nowego,to ona uzna ,że nie jesteś sobą,bo ty zawsze byłeś taki...spokojny itd