Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerazonaaOna

Mój chłopak namawia mnie na aborcję...

Polecane posty

Gość sjdjfsd
płacił i to niezłe, ale za styczen i luty juz nie dostałam.... kolejna rzecz, bo muszę to wyjasnic....a nie mam za bardzo kiedy za to sie zabrac .... eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjdjfsd
przerastaja mnie takie drobne rzeczy.... np przepalona żarówka w samochodzie wiem, ze musze to zrobic, sama jej nie wymienię. Mam zaprzyjaźniony warsztat, ale ... musze tam podjechac,niby niedaleko, ale zawsze 40 min zejdzie... I tak tu 40, tam 40, zaraz potem jeszcze cos wyskoczy, np poczta, bo awizo - po 18... muszę ciągnąć młodego... a zachwycony nie jest jak go pakuję w zimowe ciuchy kilka razy dziennie.. Głupoty... a robi sie problem, a zmeczenie narasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM ZA ABORCJA, ALE
nie moglabym byc z facetem po usunieciu.. sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjdjfsd
Mam kolezankę. Ma córkę mlodsza od mojego syna o pól roku. siedzi na wychowawczym z wlasnej woli, maz przynosi do domu naprawde niezła kasę. Do pomocy ma rodzicow i tesciow, ktorzy wymiennie przyjezdzaja i wychodza z córka na spacer, albo po prostu siedza z nia w domu,zeby kolezanka mogla wyjsc np na fitness.. Maz robi zakupy, placi rachunki, zajmuje sie dzieckiem po pracy. Kiedyś pojechał na tyg szkolenie, ona codziennie wieczorem do mnie dzwoniła i płakała, ze nie daje juz rady, ze ma dosc takiego zycia!! Że całe wieczory siedzi w domu, ze musi kąpac małą (zawsze robi to mąż).. a kiedys dostałam sms " śpi, a ja muszę sprzatnac łazienkę i umyc podłogę w kuchni - czyli przejac wieczorne obowiązki X ...." nie wiedziałam co odpisać... Dosłownie mnie zamurowało!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazonaaOna
"Wydaje mi sie ze autorka zaplanowala wpadke...jestescie tak dlugo ze soba i pewnie instynkt macierzynski sie w tobie obudzil..nie wierze ze mozna brac tabdy i zajsc w ciaze.Samo to ze nie chce usunac przemawia za tym ze to bylo zaplanowane przez nia.." 1 Nie wiesz może, dlaczego miałabym kłamać na anonimowym forum? Tabsy tabsami, ale skoro nawet moja [ani gin potwierdza, że nie ja pierwsza po nich zaszłam, to chyba coś jest na rzeczy. Brałam je wręcz książkowo i nigdy nie zapomniałam o tabletce. Nie planowałam też dzieci przed trzydziestką. Ale trudno, stało się i nie zamierzam zabijać swojego dziecka czy nawet jak wolicie - płodu, który będzie w przyszłości moim dzieckiem. Jestem dorosła i wiem, że uprawianie seksu wiąże się z pewnym ryzykiem. Może jednak tabletki były źle dobrane albo coś nie zadziałało, nie wiem. teraz nie mam głowy się nad tym zastanawiać, bo to już musztarda po obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, nie zabijaj maleństwa, ono nie jest niczemu winne. Przynajmniej ono będzie cię kochało miłością bezwarunkową:). A facet może sie ogarnie jak zobaczy co stracił. Dasz radę, bo widać że jesteś silną, odpowiedzialną i zaradną kobietą. Rodzina też na pewno pomoże i będzie dobrze! Trzymaj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka smutna prawda
"przerazonaaOna Wredniucha, zmusić mnie nie może, bo ostatecznie to moje ciało i moje dziecko. Ale zagroził rozstaniem. Mam wybór: usunąć ciążę i nadal z nim być, albo zostać panną z dzieckiem... " 9 Dlatego Tak wiele osób wierzy w teorie, że kobiety porządnych mężczyzn nie chcą. Doskonale widać to na tym przykładzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem.........
Ze wsparciem rodziny i przyjaciół dasz radę i bez faceta-gnoja... Niestety, ale nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Znam małżeństwo, gdzie facet jak się pojawiło dziecko, obowiązki... zauroczył się inną i już chciał do niej iść, gdyby nie to, że ta inna też miała męża i dzieci i jednak postanowiła zostać z rodziną. Niestety wielu facetów to gnoje, a niestety dobrze się z tym kryją. Będziesz potrzebowała pomocy, ale poradzisz sobie. Widać, że chociaż tego nie planowałaś, to podświadomie pragniesz już dziecka, a facet... cóż, może się opamięta, a może nie. Nie licz na niego, pozwij o alimenty. Teraz poznasz, kto jest Twoim prawdziwym przyjacielem. Do sjdjfsd Tobie brakuje przede wszystkim wsparcia rodziny i przyjaciół. Jest ciężko, ale będzie lepiej, mały pójdzie do przedszkola, potem zacznie wyjeżdżać na wakacje. Teraz jest ciężko, ale z każdym rokiem będzie łatwiej, bo mały będzie coraz bardziej samodzielny. Dasz radę... a może poszukaj w swoim mieście kobiet w podobnej sytuacji? Może powinnyście wymieniać się doświadczeniami i wspierać. Może powinnyście wzajemnie pomagać sobie w opiece nad dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazonaaOna
On wrócił o 5 rano, uwalił się na łóżko i śpi dalej po tej imprezie. Ja od razu jak przyszedł wstałam i teraz ledwo żyję. Jestem już praktycznie spakowana, gdzieś za godzinę przyjadą po mnie siostra z mężem. Mają wolny pokój i jak usłyszeli, co się stało, to natychmiast powiedzieli, że mam do nich przyjeżdżać. Dobrze, że mogę liczyć na siostrę, a szwagier też jest fajnym człowiekiem i nie miał nic przeciwko. Ale gdybym nie miała Rodiny to zostałabym teraz na lodzie i musiałabym w dodatku natychmiastowo szukać nowego lokum... Boże, w życiu nie spodziewałabym się, że to się tak ułoży. Dzięki Wam wszystkim za ciepłe słowa i wsparcie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsada
Czemu wybieracie takich facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Przerazona, podjelas trudna decyzje, ale moim zdaniem najlepsza, bo z tego co pisalas najbardziej zgodna z Twoimi uczuciami. Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przerazona - podjelas bardzo madra i dojrzala decyzje, nawet jesli ta ciaza z jakiegos powodu miala by nie wyjsc, nigdy nie wracaj do tego faceta. Najgorsze co moze zrobic facet to zostwaic cie w takiej kryzysowej sytuacji. Jezeli nie mozesz na niego liczyc w trudnych chwilach i jezeli nie obchodzi go twoje zdanie to nie ma sensu dalej tkwic w tym zwiazku. Wiem ze to boli, ale masz rodzine, przyjaciol, jestes naprawde bardzo mloda i napewno dasz rade. Ciesze sie ze powiedzialas siostrze i wiem ze dasz rade bo z twoich postow wynika ze jestes silna dziewczyna. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak czemu wybieracie?
przeczytaj co pisała autorka, wieloletni związek, zapewniał że w razie wpadki zaopiekuje się. pewne rzeczy ciężko przewidzieć bo póki nie ma problemów to ciężko kogoś sprawdzić, opieramy się na tym jak traktuje nas tu i teraz i na tym co mówi. dopiero jak przychodzą problemy wychodzi szydło z worka ale Wy wymyślacie sobie "kobiety nie chcą porządnych" itd jakby kobiety były jasnowidzami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem.........
Kolejna mądra/mądry..... Faceci potrafią dobrze się maskować. Wydają się odpowiedzialni, chcą razem zamieszkać, nawet oświadczają się... a jak tylko przyjdzie odpowiedzialność, to uciekają, wolą kumpli i imprezę. To nie jest nasza wina, że faceci są tak nieodpowiedzialni. Prze to my, kobiety musimy być silne i jesteśmy - dacie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagienka2323
Teraz się zdenerwowałam... Też biorę cilest : / Ktoś tu jeszcze ma takie przypadki po cileście? Swoją drogą jak to się dzieje że regularnie brane tabletki zawodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazonaaOna
Wybierałam sobie czułego, ogarniętego, nie imprezującego i rodzinnego (sic!) faceta. Dzieciaki z jego rodziny dosłownie go uwielbiały, a on lubił się z nimi bawić. Nawet na początku ja się trochę denerwowałam, że on szybko będzie chciał mieć dziecko, tzn. wcześniej niż ja. Imprezować zaczął jakoś od roku, ale zwykle chodziliśmy na te imprezy razem i nie siedzieliśmy do rana. On twierdził, że musi się "wyszaleć", bo w młodości był grzecznym, ułożonym studentem i uczył się albo pracował, gdy inni się bawili. Także dziewczyny, nie znamy ani dnia ani godziny, kiedy facetowi odwali... :( On ma teraz chyba coś w rodzaju przyspieszonego kryzysu wieku średniego. A ja będę miała dziecko i muszę zachowywać się odpowiedzialnie. Odkąd zobaczyłam 2 kreski na teście, wszystko obróciło się do góry nogami i chyba już tak zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak tam czekasz na siostrę
i szwagra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazonaaOna
jagienka2323 Ja też nie wiem, jak to się dzieje, że zawodzą. Moja gin rozłożyła ręce i powiedziała, że czasami tak jest, że "natura mimo wszystko wygrywa". Nie ma to jak "pocieszenie" od profesjonalisty. Teraz to już nawet nie mam głowy się nad tym zastanawiać, tyle innych problemów spadło mi nagle na głowę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to jednak świnie
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet mi się nie chce czytać całego wątku. przeczytałam tylko 1 post i mi wystarczy. ja bym odwróciła się na pięcie i tyle by mnie widział.ja wiem, co by było dla mnie najważniejsze: dziecko. a poza tym wartości wyznawane przez człowieka, z którym żyję. gdybym miała żyć z takim, który namawia na aborcję, bo mu się nie chce, bo chce się jeszcze wyszaleć, to... szkoda gadać. szczerze Ci autorko współczuję. sama jestem w ciąży, ale mam to szczęście, że to była świadoma decyzja. musisz zdecydować, co jest dla Ciebie najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sama Ja Ja
2,5 roku temu byłam w identycznej sytuacji jak ty... Dziś mam cudowna 2,5 letnią córkę :D która jest najcudowniejszą 'sprawą' jak mi sie przydarzyła. Mój facet tez od początku namawiał mnie na aborcję, ale dla mnie to było nie do pomyślenia... Nie usunełam, byliśmy całą ciążę razem z jego wiecznym fochem, kłótnie co chwilę. Dzis dalej jesteśmy razem i on kocha córkę bardzo :) juz nie wyobraż sobie bez nie życia :) Tylko niestety ja nie czuje do niego już tego co kiedyś, w sumie to staje mi się obojętny coraz bardziej, drażni mnie jego charakter itp. Naszczęście nie wzieliśmy ślubu z powodu dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za taki postawiony
wariant dziecko bym urodziła a jego wypier..oliła! Co to za gnój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za taki postawiony
sally brown i taka sama ja ja tak to jest, po takim czymś jak namawianie do usunięcia ciąży nie można kochać już takiego człowieka, to jak utrata zaufania, brzydziłabym sie kims takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczeblade
a co on powiedzial ba to jak powiedzialas ze sie wyprowadzasz? czy nie wiedzial bo spal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutsia
hej autorko :) i jak się ułożyło? daj znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie czuje się gotowy do bycia ojcem, bo chce się jeszcze pobawić, coś przeżyć, a nie pakować się w pieluchy. egoista i ma darmowy sex gdyby powiedziała ze sex dopiero po slubie to byscie nie byli 5 lat ale 1 dzien on ciebie nigdy nie kochał nawet jak muwił to kłamal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam cały topik, strasznie smutna historia :( podejrzewam, że autorka po przeprowadzce padła na twarz i zasnęła. ­ jak czytam topiki, to już całkiem mi się facetów odechciewa :o ­ trzymam kciuki, żeby się wszystko jakoś ułożył 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe co słychać
u autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×