Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elektronikełe ausf.II

co byście zrobili wiedząc że macie pół roku życia

Polecane posty

Gość Elektronikełe ausf.II

jak byście spożytkowali ten czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko to o czym marzę, a teraz boję się lub wstydzę zrobić:) a tak serio to wpadłabym w jeszcze większą depresję z tego powodu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tc4ewtgxwe
nabrałabym pożyczek i spierrdoliła do Kanady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30zl to minimum
nic bym nie zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.II
w polsce rodzina spłaca pożyczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allalllalaj
wzięłabym kredyt największy jaki by się dało (z ubezpieczeniem czyli że po mojej śmierci dług zostaje anulowany, nie przechodzi na nikogo) i chybabym wyjechała w świat na jakies 2-3 miesiące, a ostatnie 3 to z rodziną spędziła, z przyjaciółmi, pozwiedzała jakieś stare miejsca które darzę sentymentem...no i bym czekała ;) ogólnie spoko by było bo mi się nie chce żyć..a i jeszcze testamencik bym chyba jakiś sporządziła 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zofia
ja bym młode ciała męskie uwodziła:P i ojjjjjjjj zabawa do końca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w snach
za oszczednosci zwiedzilabym caly swiat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oniee
pochwaliłabym się na fejsie... kto wie? może nazajutrz by ktoś ze znajomych umarł i już mam niezbity dowód, że jestem lepsza od niego ;* a potem bym ściemniała, że jeżdżę w podróże przed śmiercią a tak serio siedziałabym na niewidoku i miała polewkę z ludzi którzy by mnie podziwiali aż do końca swych dni ;) good idea.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szumszu
ja tam bym nic nie zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie chciała wyjeżdżać, bo by mi było żal że widzę jakieś piękne miejsca po raz pierwszy ale i ostatni w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nijak...straciłabym chęć do wszystkiego. Po co miałabym np. robić sobie nie wiadomo jakie przyjemności przed śmiercią? Pewnie nie umiałabym się z tego nawet cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zachorowałeś? Co do mnie to jakby to było pewne, że tylko pół roku i nie ma szans na więcej to chciałbym zrobic to czego, zawsze się bałem i podróżować za zromadzone oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychicznaa
zaciukałabym tuska :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydała wszystkie zaoszczędzone grosze na jakiś rejs dookoła świata z ukochana osobą, później wysiadła w jakimś ładnym porcie na karaibach i czekała na śmierć w hamaku z drinkiem w dłoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę
nabrałabym kredytów, uprzedziwszy wczesniej dzieci, ze mają się zrzec spadku :D Wziełabym rozwód i zwolniłabym się z pracy. Objechałabym świat dookoła, nie odmawiając sobie zadnych doznań, próbując egzotycznych potraw (z wyjątkiem tych "brzydliwych") i tańcząc na plaży przy zachodzącym słońcu. Mialabym w dupie to, co "ludzie powiedzą", w te 6 miesiecy żyłabym wreszcie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym przede wszystkim poczyniła wyznania wielu osobom. powiedziała prawdę, wszystko to co chciałam im powiedzieć ale się bałam albo wstydziłam albo uważałam za nietaktowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tc4ewtgxwe
przecież mogą odrzucić cały spadek po mnie zresztą najlepiej zapisać go gminie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie myślę - męczysz się z dziećmi i z mężem? czemu nie możesz żyć teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę
z dziećmi się nie męczę, dzieci kocham :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiu
my ciebie tez kochamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a męża nie? heloiza będzie wkurwiona:-P ale chcesz być sama myślałam, że fajnie by było spędzić ostatni czas z rodziną, przynajmniej tą, którą się samemu zbudowało. rodziców się nie wybiera więc różnie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oddałabym się w całości dzieciom i mężowi. Nagrałabym dla nich jakieś filmiki. Np na urodziny, święta, jakieś ważne dla nich daty. Jeśli zdrowie by pozwoliło to wyjechalibyśmy na jakieś wspólne sympatyczne wakacje. Mężowi powiedziałabym aby nie czekał zbyt długo ze znalezieniem mądrej kobiety ( dziewczynki potrzebują matki, lub jej "substytutu"). Na pewno byłoby mi niezmiernie ciężko.... Mam nadzieję, że pytasz czysto teoretycznie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.II
nie, pytam się poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.II
właściwie to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbiotka- to, co piszesz jest łądne;-))) jednak myślę, że ani mężowi ani córkom nie byłoby łatwo przyjąć "substytut" zbyt szybko. zresztą to nigdy nie byłoby to samo dla dzieci ani dla męża, który liczył na wspólnie przezyte z tobą życie do późnej starości i wychowanie RAZEM waszych WSPÓLNYCH dzieci.... WHEDIF I ELEKTTRONIK- pzdr. whedif...jak już wiesz co cchcę powiedzieć- powinnać pisać w moim imieniu;-DDD skoro jakiś babsztyl nie docenia męza, to powinna go stracić w tragedii- w końcu ma swoje dzieci, któtre i tak, jak sama twierdzi popchną ją do przodu. więc skoro śmierć męża to takie nic, bo jakoś będzie i tak...to niech i będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif umiesz tak? - czy tam są treści zoofilskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×