reklamacja mohito

czy któras z Was reklamowala ubrania w tym sklepie? w piatek kupilam bluzke, kosztowala 80 zl. ubrałam ja wczoraj na impreze. dzis patrze i jest cala pozaciagana. dodam, ze nie z mojej winy. nic z nia nie robilam, a jest pozaciagana w kilku miejscach. czy uznaja mi reklamacje? kurcze przeciez nie kupilam jej na jeden raz i wcale malo nie kosztowala:/

kupuje tam od czasu do czasu. pierwszy raz mam do czynienia z taka wada towaru...:/

a jak udowodnisz,że sama jej nie pozaciągałaś? wiesz jak kazdy jest chcetny przyjac reklamacje, graniczy z cudem

ale jak moglam ja pozaciagac:( jest pozaciagana na ramieniu, kolo szyi, na plecach... logiczne, ze na bluzke cos sie wklada. ja mialam tylko plaszcz. u znajomych go sciaglam i bylam w samej bluzce. po jednorazowym uzytkowaniu nie moga sie takie rzeczy dziac.

TANIEJ kupisz w normalnym sklepie

a moze jest jakas Pani,ktora pracuje w tym sklepie i wypowie sie co sądzi o takiej podstawie do reklamacji...

Za 8 dyszek miałabyś dwie bluzeczki

dziewczyno, moje kolezanki maja sklepy odziezowe i wiem jak zbywaja takie laski jak autorka wiec stul pysk jak nie masz pojecia w tym temacie:P

oj taniej nie taniej... spodobala mi sie, mialam ochote wiec ja kupilam. chodzi o to co dalej. nie stac mnie na jedorazowe zachcianki:/

skoro Twoje kolezanki tak dbaja o interes i klientki to zycze powodzenia.

to te koleżanki takie samie wieśniary jak i ty... a kazdy porzadny sklep reklamacje przyjmuje, jest to tez w przepisach, wiec jak sie twojej kolezaneczce bardziej dociekliwy klient trafi to jej szczena opadnie. i na koniec: stul pysk PIENIACZKO

zreszta te sklepy odziezowe to chyba na pobliskim bazarze prowadza hehe

próbuj, ale raczej nikt nie uwzględni ci tej reklamacji

ale mi narobiłaś smaka na mojito

tak nie uwodnisz wady towaru nikt Ci tego nie przyjmie,pisze o realiach ja oczywiście życzę Tobie, by było inaczej i sama nieraz zgłaszałam wyżej ale to nie byla bluzka za 80zł

jedz i próbuj, weź paragon i powiedz że nawet jej nie prałaś, miałaś tylko raz na sobie. kiedyś też kupiłam bluzkę w Trollu i się zmechaciła, raz założyłam, ale bez słowa oddali mi kasę. jedz, nic nie tracisz.

dokaldnie, nawet nie zamierzam jej prac. wiadomo, ze brudna nie jest, czuc tylko perfumy, wiec nie bedzie mi wstyd takiej zaniesc. nie chce po prostu zeby uznali, ze to wada poprzez niewlasciwe pranie. mam nadzieje, ze sie uda. jak nie uznaja bede dociekala swojego prawa. tym bardziej, ze widac, ze jest w kilku miejscach zacignieta wiec wina materialu:/

bluzka nie jest rzeczą jednorazową, powinna przetrwać w dobrym stanie ok. kilku kilkunastu prań. 80 zł to też nie jest mało. reklamuj ją i domagaj się wymiany na inną rzecz lub zwrotu kasy. a może tak spróbuj: zadzwoń do 2-3 sklepów i powiedz co i jak i wyczujesz gdzie jest normalna obsługa i jedz tam.

ja sama kiedys kupilam sweterek w mohito. miał z przodu dosc duzo małych srebrnych zyrkoni i wlasnie na tym polegał jego urok. I jakie bylo moje zdziwienie kiedy bo zalozeniu w pracy zauwazylam ze on poprostu tak sobie odlatuja:D hahah na poczatku wpadlam w panike bo nowy ciuch? ale w sumie to co sie ostaly sa a slady po nich sa czarne i w sumie to wyglada na zamierzony efekt:D:P:P ale niesmak pozostaje:o

wiecie co, przyjrzalam sie dokladnie bluzce i w niektorych miejscach nawet nie ma zaciagniecia, po portsu material tak jakby sie rozchodzi. nie wiem jak blizej to wytlumaczyc, ale tak jak na rajtopach idzie oczko, tak samo jest z bluzka. z tym ze te uszkodzenia nie maja poczatkowej dziurki wiekszej od ktorej ida oczka, tylko one sa rownomierne. czy to zwieksza moje szanse?

uznali reklamacje! :) od reki zwrócili mi pieniądze:)

Hej. Mam pytanie odnośnie Mohito. Kupiłam u nich sukienkę za 180 zł i po pierwszym praniu(ręcznym) się skurczyła. Jaka jest szansa na odzyskanie pieniędzy,bo dodam,że więcej do nich nie zamierzam kupować. Raz mi wystarczył,żebym się zrazila.

Kupiłam bluzkę w MOHITO, miałam ją na sobie dwa razy i po pierwszym praniu rozeszły się szwy - jest po prostu do wyrzucenia. W życiu nie spotkałam się z tak złą jakością ubrań. Nie była tania, kosztowała 89 zł. N.

ja kupiłam koszulkę i po pierwszym praniu zrobiły się dziury .oczywiście moja wina reklamacji nie uwzględnili mi .Idę do rzecznika praw konsumenta.

ja teraz czekam na rozpatrzenie reklamacji, pod koniec czerwca kupiłam spódnice, miałam ja z 10 razy, suwak się zaczął rozchodzić w kieszeni zrobiła się dziura az dziwne bo nic w niej nie nosiłam, pracuje w biurze jeżdżę autem, dziadostwo a spódnica wcale tania nie była :(rzadko tam kupuje bo straszny syf się zrobił w tym sklepie ale ta spódnica była mega oryginalna , liczę na zwrot kosztów, zobaczymy , dam znac co i jak

Hej powiedzcie mi czy bez paragonu uznają mi reklamację?