Dlaczego tak często mamy na to ochotę a mimo to do niczego nie dochodzi.

Dlaczego ludzie często w miejscach publicznych patrzą na kogoś , w głowie miewają fantazje a mimo to obojgu brakuje odwagi? Ostatnio jechałam autobusem i jechał chłopak który ciągle się na mnie gapił, a ja na niego siłą rzeczy. Zaczęłam mieć sprośne myśli, po nim widać było że też ma takie, mimo to wysiadłam na swoim przystanku on pojechał dalej i już się nigdy nie zobaczymy pewnie. Oboje baliśmy się swoich reakcji a pewnie oboje chcieliśmy tego samego. Już nie jedną taką sytuacje miałam i nigdy mi się nie udało zaliczyć żadnej przygody :( .Wy też tak macie? Któreś z was się odważyło kiedyś na coś więcej?

to wygląda tak: W chwili kiedy pdszedłby do Ciebie pomyślałabyś: "ło jeeezu co ludzie powiedza" i strzeliła mu w pysk Dziękuję za uwagę

Ale akurat prawie nie było ludzi po za nami. Tylko parę z przodu . To był nocny kurs i pustki w autobusie.

Hmmm....Pytanie podstawowe.: Czy ktoś z was miał gumisie?