Temat dla ludzi, którzy wolą koty od psów, ci, którzy odwrotnie niech się tu nie

wypowiadają. Oto dlaczego wolę mieć kota niż psa: - robi do kuwety, którą przy silikonowym żwirku sprząta się całościowo raz na miesiąc i nie śmierdzi (w międzyczasie trzeba tylko wyjmować "frakcję stałą"); - nie trzeba z nim wychodzić na spacer, nie zostawia gówien na trawniku; - nie śmierdzi, jak większość psów; - co do robienia na podłogę i drapania mebli, to mój kot tego nie robi, a jak niektóre robią, to tak samo niektóre psy tak robią; - je mniej niż pies i jest przez to tańszy w utrzymaniu; - jest ładniejszy i zwinniejszy niż pies, ma swój charakter, nie jest głupi jak pies.

kot nie śmierdzi??? :o:o:o:o:o:o:o:o To zaproś 4 obce osoby do swojego domu i zapytaj, co czują :D:D:D:D :o

masz racje, popieram choc nie mam kota ani psa, ale cchialam miec keidys kota

kazdy stulejarz z f23 posiada kote

argumenty to sobie z dupy wyciągnęłaś wprost, co ma wielkość zwierzęcia do jego utrzymania? Uważasz, że utrzymanie to tylko jedzenie?:o Jesteś idiotką wnosząc po tym co tu napisałaś, i ten fragment "nie jest głupi jak pies" :D Lecz się

No i nie muszę chyba dodawać, że to kota a nie psa ma mój idol - Jarek K. :)

Ale koty w przeciwieństwie do psów są z reguły wredne i nie przywiązują się tak mocno do swoich właścicieli. Wiadomo, pies za tobą w ogień wskoczy, a kot spierdoli i już go nie zobaczysz :)

mam kota i nie śmierdzi :) jak się od razu sprząta w kuwecie i ma dobry piasek, a nie jakiś koorwa z piaskownicy to nie czuć kota wcale! poza tym koty to bardzo czyste zwierzęta. nie to co śmierdzące psy :O ale mam znajomą u ktorej yebie kotem ale z prostej przyczyny... kuweta cała zayebana kupami i szczochami

Podszyw wcześniej, koty się przywiązują, nie kłamcie że nie, za to psy często ujadają i szczerzą kły, najbardziej nie lubię tych, które piskliwie szczekają. I Z tym leczeniem psychiatrycznym - człowieku, skoro z takiego powodu chcesz, by ktoś się leczył, to jesteś jakimś gówniarzem z niewykształconym intelektem. I A z tańszym utrzymaniem to chyba logiczne, że jak kot je 5 razy mniej, to mniej się płaci za jego jedzenie...

ja też wolę kotów ale oni niestety nie obronią domu i nie szczekają na obcego więc dla nich wielki plus

Poza tym i tak wszyscy, którzy tutaj piszecie wolicie koty od psów, bo tylko takie osoby się tutaj wypowiadają, jak wskazuje treść tematu.

Taa, tak się przywiązują, że w każdej chwili mogą spierdolić i chooy z przywiązania.

Ponad to koty przenoszą masę chorób groźnych dla ludzi, potrafią obszczać ci cały dom włącznie z firankami, w czasie rui zachowują się jak mutanty, nie zwierzęta, w dodatku mają cię w dupie przez cały czas. Fantastyczni przyjaciele, faktycznie:D

Z pełnym oddaniem i nabożnym skupieniem na twarzy, wśród cykad świerszczy i świergotu ptaków, na umajonej wiosennej łączce, dymam psa jak sra

Koty mogą obszczać, psy też mogą obszczać cały dom, a nawet obesrać. Kot może śmierdzieć i pies też może. Kot przenosi choroby, pies też, więc po co o tym pisać, mój kot żadnej z tych przypadłości nie ma.

Z wielkim zaangażowaniem czyszczę moim jaszczurczym językiem kuwety w kociarni miejscowego ZOO s Koniecpolu, za co otrzymuję od właściciela godną zapłatę w postaci sześciu uderzeń penisem w kark

Koty są fałszywe Mnie mój pies nigdy mnie nie ugryzł, a durny kot podrapał nie raz. Poza tym koty przywiązują się do miejsca i mają w dupie kto z nimi mieszka, byle żreć dawał, a pies przywiązuje się do właściciela i ma w dupie gdzie mieszka, byle z właścicielem.

To po chuj napisałaś te mądre punkty na początku skoro teraz twierdzisz, że w zasadzie te wszystkie rzeczy może robić i pies i kot?

kot to huj pies to fajny zwierz

To ze znaczkiem pisałem ja, niedorozwinięty podszyw autorki, psy mnie ruchają jak sram.

koty i psy sa dokładnie takie same przywiązują się tak samo mają podobne charaktery jeśli ma sie kota i psa to się widzi, że mogą się spokojnie dogadać wszystko zależy od tego czy JEST SIĘ PRZYJACIELEM TEGO PSA CZY KOTA. Mój kot jest do nas bardzo przywiązany i jest zawsze tam gdzie my. Przychodzi jak się go zawoła, bawi się. Czuwa. Mój kot mnie dwa razy uratował, gdy straciłam przytomność :)

W środowe popołudnia zakładam na odbyt kaganiec od znajomego hodowcy rottweilerów, po czym pełznę ostrożnie w kierunku najbliższego Zakładu Opieki Zdrowotnej i tam w poczekalni urządzam łzawe sceny udając, że zgubiłam numerek na 16.30

Nie wszystkie, tylko te, które wymieniłam później, dlaczego kłamiesz, pies nie robi w kuwetę i nie je mniej.

jak ja nie cierpie kotów

Wszystko ze znaczkiem piszę o sobie ja, niedorozwinięty podszyw autorki.

Aha, świetnie, dziękuję, dobranoc :D No faktycznie, jak mogłam nie zauważyć tego, że pies nie robi w kuwetę )))

a pies nie jest z wami dla jedzenia? Hahahahahaha no tak :D Koty się sterylizuje, psy też się powinno sterylizować, ale niektórzy wolą aby ich zwierzęta cierpiały podczas rui zamiast wykastrowac :o A najlepiej potem oddać szczeniaki do schroniska :o

koty są głupie jest udowodnione że mają niższy iloraz inteligencji, sprawdzcie sobie :DDDDDDDDDDD wszyscy którzy wolą koty to DEBILE :d

Wieczorami zawijam się w dywan i udaję naleśnik. Mój kot Puszek bardzo lubi tę zabawę

Nie zrozumcie mnie źle, ja w ogóle lubię wszystkie zwierzaki. Czasem np mam ochotę na coś prozaicznego - udaję się do wrocławskiego zoologu, jeden koniec długiej plastikowej rurki wkładam w wielką strusią kupę, a drugi w usta i nos i inhaluję się gwałtownie, czując jak przybywa mi sił życiowych a na łiłie dostaję gęsiej skórki.