Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie niewygodne

Czy są tu normalne matki, tzn. niezorganizowane? ;)

Polecane posty

Gość pytanie niewygodne

Czy są tu normalne kobitki, którym zdarzy się nie ugotować obiadu, nie wymyć podłóg i fug w łazience, nie wyjąć prania z pralki za to leżeć z dzieckiem do 11 i bawić się z nim, wygłupiać, zjeść pizzę a dzieciakowi dać obiadek ze słoiczka? Są tu takie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pampelluna
Sa. ja nienawidze gotowac i na ogol robie makaron z sosem :p A porzadek w domu -hmm rzadko,rzadko :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorianna krk
a dzieciakowi nie mozesz dac kawalka pizzy tylko sloik? ja bym dala pizze mojemu :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie niewygodne
Ja dałam tylko okruszek ciasta z pizzy, bo dziecko małe - 9 mies :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie niewygodne
Uff, ulżyło mi że nie tylko ja nie jestem perfekcyjną panią domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaza ze wygluoianie sie
z dzieckiem jest o wiele pozyteczniejsze niz czyszczenie fug. Niezoragnizowana nie znaczy nieodpowiedzialna, bo w tym szalenstwie jest metoda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaza ze wyglupianie sie
dodam,ze nie jestem perfekcyjna pania domu -brr, ale uwazam sie za perfekcyjna mamę - efekty widac po dzieciach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie niewygodne
Bo jak czytam czasem wypowiedzi na kafe to czuję się jak w powieści pozytywistycznej - Matka Polka z trójką dzieci przy piersi gotuje, sprząta, odkurza, prasuje, dom lśni, ona sama lśni, dzieci lśnią, a w domu jeszcze chory dziadek, pies, kot i chomik, i oni wszyscy też lśnią, a ona z nienagannym makijażem i w sukni wieczorowej przytula drobne dziateczki do bujnej piersi (bo karmi piersią przecież, mm to złoooooooo) i czeka na ukochanego męża, który wraca z DELEGACJI ażeby powitać go namiętnym pocałunkiem i spędzić z nim gorącą noc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
fajny ostatni wpis:D, to ja tez sie dołączam do grona, obiad odgrzewany,sterta talerzy w zwlewie,amy sobie caly dzien czytalysmy książeczki, bawilysmy się, skakalysmy, przytulalysmy i co tylko się dało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie niewygodne
A jeszcze babcie dokładają swoje. Jak to one miały ciężko, pieluchy tetrowe, zero gotowych obiadków, kuchnia węglowa i woda w studni, a dzieci i męża trzeba obsłużyć i dom MUSIAŁ lśnić, bo jak nie to co z ciebie za kobieta i matka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiedz wygodna he
I ja się dołączam :) Brudem nie zarastamy,bo nadrabiam do naprawdę późnych godzin nocnych,aleee..tak,wole do 12 w południe tulac się w łóżku z dzieciem,a potem naprędce robić obiad,bo em wraca bądź zbierać i chować wszystko gdzie się da,noga pchnąć - bo teściowa przy drzwiach :)) Jak ciuchy jakieś leżą,to "właśnie miałam prasowac":)) Trzeba żyć :) I tak,tak - zdarza się,ze dziecko je obiad ze sloiczka i frytki z mcDonalds :) i jesteśmy cali i zdrowi hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskada24
Takiego tematu szukałam i idealnie pasuje do mnie :) Brudem też nie zarastamy, ale sterta prania leży, salon pełny zabawek, trzeba podłogi pomyć i odkurzyć dywany, a ja się wygłupiam z córką. I to jest życie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelaida
wszystko fajnie,ale ta normalnosc to rzecz wzgledna...Ja jestem raczej zorganizowana,co wcale nie znaczy perfekcyjna i...nienormalna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madagaskar82
Hmm mozna mieć porządek w domu,ugotowany obiad i poświęcać czas dziecku.to chyba zależy od wieku dziecka.moj ma 10 mcy i śpi dwa razy w ciagu dnia więc zawsze w tym czasie coś zrobie.ale jak mi sie nie chce to ogarniam powierzchownie i gotuje coś na szybko lub zamawiamy a mały dostaje słoik :) jak dziecko starsze to moze " pomagać" i to tez dla niego zabawa.ja generalnie wyznaje zasadę aby nie balaganic na bieżąco to i sprzątania mniej.robie takie większe sprzątanie raz w tygodniu,na bieżąco tylko ukladam,zabawki małego cały dzień rozwalone leżą na dywanie i wieczorem wrzucam do koszyka jak mały idzie spać.okna mam brudne jak diabli,ostatni raz mykam chyba we wrzesniu,ale firanek nie mam więc prac nie muszę a ze okna duże to mały dosiega i pelno odcisnietych lapek na szybach.nie wiem kiedy umyje bo pogoda nieciekawa a i w drugiej ciąży jestem.moze wtedy jak promienie słoneczne przestaną do nas docierac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madagaskar82
A zorganizowanie leży raczej w ludzkiej naturze a nie w tym czy jest sie matka Polka kura domowa.ja zawsze byłam zorganizowana,we wszystkim,lubię mieć wszystko zaplanowane i przemyślane ale do perfekcyjnej pani domu mi daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak jak wy
bo mam dziecko, prace i studia, ale nie uwazam tego za normalne. To nie jest bnormalne miec balagan i sie cieszyc z tego. Nie szukajcie usprawiedliwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście;-) Każdy czasem ma chwilę lenistwa i zamiast obiadu zrobi sos ze słoika albo pójdzie do restauracji a dziecko zje słoiczek. jeszcze żadne od tego nie umarło. Zwykle jej gotuję ale nie zawsze;-) Dom staram się ogarniać ale czasem cały dzień masz dziecko na ręku bo ma gorszy dzień i w zlewie sterta garów się piętrzy. Ale mam nawyk że jak śpi to chodzę porządkuję ,zbieram zabawki A jak śpi to np myję łazienkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn są rzeczy, które nie wyobrażam sobie ominąć. Jak np obiad dla całej rodziny w niedzielę, ale np latem jemy grilla na ogródku albo nad wodą.. A poza tym ponad sprzątanie stawiam swój cenny wolny czas, albo z dziećmi. Właśnie mam ferie, tydzień urlopu i zamiast sprzątać całymi dniami odpoczywamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvbnm,.xcvbnm
hmm perfekcyjna nie jestem ale...lubie porzadek wiec wstaje rano(mam blizniaki 17 mcy) wkladam ich do kojca i zapierniczam jak maly motorek odkurzam(mam psy i koty)myje podlogi robie sniadanie(jedza kolo 9.30)a potem hulaj dusza piekla nie ma:) jak ida spac w poludnie gotuje piore wieszam i jak wstana jestem cala dla nich wiec wilk syty i owca cala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvbnm,.xcvbnm
ale nie zawsze mi sie chceeeee :) i wtedy odpuszczam tylko mam wyrzuty sumienia ze nie zrobilam ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak ja tak
Nie cierpię sprzątać, gotować, nienawidzę prac domowych, to co trzeba to oczywiscie zrobię, ale nic ponadto, wolę poczytać książkę czy pogrzebać w necie. Mąż gotuje, czasem jemy gotowce, dziecko słoiczki i wszyscy są szczęśliwi :D A jak ktoś się podnieca czystym domem i ugotowanym domowym obiadkiem to jego prawo, ale na mnie to nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się dopiszę :) zazwyczaj jestem bardzo zorganizowana i ogarniam wszystko jak trzeba, ale zdarzają mi sie leniwe dni, kiedy wlaśnie tylko zajmuję sie dzieckiem a wszystko inne leży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafasfsa
ja czytalam wpis matek ktore karmia dziecko tak dlugo jak sie da, 2 lata, a ono jak ciagnie to ma takieoczy, ze hej. i wpis eh rozmarzyłam się. na net kobietach jadvinia taka jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez sie amcie czy chwalic :P do 11 z dzieckiem lezec :O a potem pizze jesc , ludzie litosci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukki
hehe mó dwulatek właśnie poprawia kolacje cyckiem :P. uzywalam pieluch wielorazowych i pierwszych kilka miesięcy macierzyństwa chciałam być supermamą. odpuściłam, zwlaszcza sprzątanie. w chaosie, ale nie brudzie, tez da sie żyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×