Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamazwariowana1980

Zdejmowanie butów przez gości!!! Problem...

Polecane posty

Gość utopicha
Ja nie rozumiem tej czolobitnosci wobec gosci. autorka wpuszcza ich eo chaty,daje cos do zarcia i picia,wiec nie jest niegoscinna. I nie uwaza,ze fajnie jest im zmywac glowe za niesciaganie butow,tylko ja wkurwia,ze ludziom tak brakuje kultury. Te goscinne pewnie tez pozwalaja gosciom kopcic w domu i tym podobne-ja mam inne granice,sorry. Nie wiem,jakie autorka ma standardy czystosci,ale ja wiem,ze jak przychodze ze apaceru,to obie plamy na podlodze. do kogos bym tak nie wlazla,wstyr by mi hylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama wrześniowa
w sytuacji gdy po podłodze raczkuje dziecko nie uważam, żeby to było wieśniactwo a z resztą - mogę być nawet wieśniarą w sumie :D ja w każdym razie nigdy nie łażę po domu znajomych w butach i oni też tego nie robią - dla mnie to wyraz szacunku do gospodarzy, którzy nie będą musieli po mnie potem godzinami sprzątać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat wzial sie stad ze
wiekszosc ludzi we wspolczesnej Polsce jest pochodzenia chlopskiego i robotniczego( piersze drugie pokolenie). Nie ma wyczucia w savoir- vivre. Nie chce nikogo obrazac, po prostu takie sa fakty . Ządajacy zdejmowania butow to podobny typ do ludzi, ktorzy np wypisuja wierszyki o pieniądze w zaproszeniach slubnych. Problemu nie ma o tyle, ze ich znajomi sa podobni do nich i nie śa tym zdziwieni. . Nie radze jednak ządac zdjecia butow od osób, ktorych nie znamy ( jakby ten wspomniany lekarz), bo moze to byc ktos z kompletnie innego srodowiska i po prostu moze sie poczuc urazony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w UK gdzie w calm domu sa same wykladziny i tez mialam ten Sam problem z jednym kumplem mojego meza. On mieszka tutaj kilka lat i zachowuje sie jak anglik czyli typowa fleja. Zawsze do has w butach wlazil a ja toczylam plane z ust Bo tez mamy malucha 2 letniego w domu a nie Bede Co tydzien zamawiac firmy pioracej Bo zbankrutuje. Najpierw namowilam mojego meza zeby wchodzac do niego dawal mu do zrozumienia ze nalezy. Buty u kogos zdejmowac maz wchodzil i zdejmowal buty a on NA to nie musisz zdejmowac a moj maz ja zdejmuje u kogos i tez chcialbym zeby ktos zdejmowal u mnie. Jak to nie pomoglo ja przejelam inicjatywe i jak tylko wchodzi of drzwi krzycze poczekaj dam CI lapcie i to zadzialalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3333
ty wyżej- wiochą jest wchodzenie do czyjegoś domu w buciarach. Dla mnie jest nie pojętne jest chodzić u kogoś po domu w butach, a szczególnie jak jest małe dziecko. a te osoby które tak robią nie maja za grosz kultury, Ja osobiście jeszcze z takim czymś się nie spotkałam, mam dużo znajomych i ani razu nie chodzili u mnie pod domu w butach, od razu zdejmują buty w sionkach nawet latem i wiosną , Szybciej jest tak że ja sama mówię nie zdejmuj butów jak ma na chwilę wejść na korytarz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3333
to miało byc do -enkwnrn32nr3ne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mademoiselle Megane
"ja rozumiem że kultura nie nakazuje wymagania zdejmowania obuwia...ale cholera " Przepraszam bardzo, mnie w domu uczono, że buciory NALEŻY ściągać idąc w gości,tak samo z resztą jak i u siebie w domu- co to za nawyk łażenia w butach po domu? Nie rozumiem. Co do problemu, uważam, że masz absolutna rację.Co to za problem powiedzieć prosto z mostu wchodzącemu gościowi, że ma ściągnąć brudne buciory bo: a) masz raczkujące dzieciątko - i ono będzie się babrało w ich brudach b) nie po to zapierdzielasz z brzucholem i sprzątasz, aby inni bezczelnie wnosili gnój do domu c) takie zasady panują w Twoim domu i JUŻ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvwvgsrvregtr
Tyle wiece o savoir-vivre, ile wam się wydaje i robicie z siebie egzaltowane panie... a słoma z butów wystaje. Najpierw poczytajcie, później się oburzajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ntaaksjjj
Co wy macie za znajomych?? Nie wyobrażam sobie wejść do kogoś w kozakach zabłoconych :/... Byłoby mi po prostu mega głupio. ZAWSZE, ALE TO ZAWSZE wchodzę tylko do przedpokoju i od razu zdejmuję buty. Obojętne czy będę musiała wtedy chodzić na boso czy w kapciach. Nie wyobrażam sobie iść po czyimś mieszkaniu i zostawiać za sobą ślady z topniejącego śniegu spod podeszwy, które pięknie wnikają w jasny puszysty dywan gospodarza. Ja nawet po własnym mieszkaniu nie chodzę w butach.. Zresztą dziwi mnie, że są ludzie których oburza fakt zdjęcia butów. Do mnie jak ktoś przychodzi od razu zdejmuje buty. Jeszcze nigdy nie musiałam nikomu zwracać uwagi.. Osoby, których obecność obuwia mi nie przeszkadza to np. Dziadkowie (problemy z kręgosłupem i założenie buta to u nich czysta męczarnia), elektrycy itp (chociaż zwykle i tak upieraja się ze zdejmą buty), ksiądz po kolędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubieJapka
ja pierdziele!gdzie wy żyjecie?Jak mi by jakaś świnia wlazła w buciorach gdzie ja mam zawsze błysk i nawet najmniejsza kropkę czyszczę to bym na zbity łeb wywaliła!lekarz też zachował się jak prostak!włazic z błotem na biały dywan,ludzie kochani,a co to jakiś król??puknijcie sie w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjjkk
Popieram tam wyzej..wiocha jedna wielka,przetlumaczyc sie nie da..zacofany kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ntaaksjjj
osobiscie uwazam ze kartka to dobry pomysł. My jak przestaliśmy palić i znajomi byli przyzwyczajeni, że u nas w mieszkaniu można palić wywiesliliśmy karteczkę z przekreślonym papierosem. Nikt się nie obraził, bardziej się śmiali i rozumieli. Myślę, że za buty też nikt się nie obrazi (chyba, że nie myje stóp, ma dziurawe skarpety itd. ale to juz nie twoj problem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za zachody się ululaly
kurczę moi znajomi ściągają buty, WSZYSCY i nawet ich nie muszę o to prosić.. Rozwala mnie to naśladowanie amerykanów którzy w butach po domu chodzą, na stół dawają nogi w buciorach i w ogóle im tak w domu wygodnie w tych butach. żal kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazwariowana1980
Klara Mell ...proponowałaś mi zdjęcie dywana w pokoju dziecinnym...jasne...tylko że ona ma 5m na 3m...mam go zwijać z brzuchem bo wchodzi Waść Państwo???? No nic...kartkę nakleję./..trudno...sklece jakoś żartobliwie wierszyk ale żeby dotarło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rastaraztam
..moze nastepnym razem przykryj folia ;-) albo przenies dziecko do kuchni :-) lekarz ma buty zdejmowac... ? dobre :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazwariowana1980
Ano ma....Pani profesor pulmunologii zdjęła niemal w korytarzu jak zobaczyła dziecko...niestety Pan pediatra już nie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja sobie nie wyobrazam zeby mi goscie w butach włazili i nigdy nie miałam takiego problemu, a jesli ktos by nie zdjał to bym mu po prostu zwrociła uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rastaraztam
moze sa wsrod Was osoby posiadajace psy - po kazdym spacerze ida pod prysznic ? Nie zycze sobie, by moi goscie zdejmowali buty - nawet jesli maja takie zyczenie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakupiłam 6 par kapci z filcu - tanie i ciepłe (a jak pięknie czyszczą płytki w korytarzu), kiedy witam gości, od razu schylam się do szafki i wyjmuję filcowe cudaki. Stoję w przejściu tak długo, aż wszyscy zmienią obuwie. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek (poza kominiarzem i pracownikami spółdzielni) łazili mi po domu w buciorach!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rastaraztam
mamo.. nie wymagaj od obcych ludzi, by zdejmowali u Ciebie buty, bo takie panuja u Ciebie zwyczaje pani profesor ;-) prawdopodobnie tez ma odchylenia na tym punkcie i dlatego poszlo po Twojej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rastaraztam
blankini- Twoi goscie to juz szczegolny przypadek, powinnas im placic przy wyjsciu :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne.......
pojebani jesteście...? fuu, zakładać u kogoś jakieś kapcie, w których inna noga się pociła... obrzydliwe. u mnie latem normalnie się chodzi w butach, sama też często chodzę, także w szpilkach - a już na pewno, jak robię imprezy. a w zimie znajomi sami zdejmują, bo po prostu jest niewygodnie w kozakach. nie posrajcie się z tym sprzątaniem aby. u mnie ejst mega błysk, a jak już mówiłam latem i wiosną chodzi się w butach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie niestetyyy
Hm, skąd ja to znam. U moich teściów chodzi się w butach po domu (ze stajni, z kurnika, wio do domu i na dywan), jakieś tam kapcie okazjonalnie noszą ale mają one pod spodem tak samo czarne podeszwy jak buciory:o U mnie w domu jak przyjechali z wizytą też zawsze wchodzili prosto z pola w butach, nawet się nie zatrzymali przed wycieraczką, taka mentalność niestety. W końcu mój tata zaczął im na spotkaniach rodzinnych opowiadać, jak to ja na okrągło sprzątam, jak dbam o porządek, to chyba zajarzyli i zaczęli ściągać buty, uf. A że dbam o porządek - coż, taka jestem, a poza tym mam małe dziecko w domu, gdy córka raczkowała, nie dało się nie sprzątnąć. Po wizycie u dziadków córka cała nadawała się do prania, od bluzki po skarpetki - czarne:o Tak więc u mnie pomogło rozsiewanie propagandy, może i autorce to by pomogło? Czasami robię też tak, że jak ktoś przychodzi, to przygotuję mu pantofelki i od razu po wejściu mówię: gdybyś zdejmował buty, to tu przygotowałam ci obuwie zamienne, zwykle pomaga;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
możesz poprosić o zdjęcie butów mamę, siostrę, dziadka, koleżankę, ale lekarz??? no bez jaj! dobrze ktoś napisał - jak wiedziałaś, że lekarz przychodzi do dziecka to trzeba było ten dywanik zwinąć i byłoby po sprawie. wymaganie od obcych osób przychodzących do domu zdejmowania butów jest śmieszne - chyba sobie nie wyobrażasz ze osoby takie jak np. pielęgniarka środowiskowa, pan spisujący licznik, pracownik socjalny, ksiądz po kolędzie czy właśnie ten nieszczęsny lekarz będą zdejmować buty u każdego klienta czy pacjenta :O to równie dobrze jak pogotowie przyjedzie to można czekać z kapciami w drzwiach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . Mama dwójki
Oj jak ja ci współczuję. U nas wszyscy zdejmują buty. Jedyne okazje kiedy goście zostają w butach to takie kiedy jesteśmy wystrojeni np. sylwester. A i wtedy każdy przynosi na zmianę eleganckie buty. Mam jedną znajomą co nie zdejmuje i jej nie zapraszamy do domu. Lekarzowi się nie dziwi. Może od 24h chodzi w tych butach i po prostu stopy mu już brzydko pachną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazwariowana1980
jugo!!! weź doczytaj...ten dywanik ma spory metraż!!!! stoją na nim meble...co ja mam odsuwać???? Poza tym gdzie ja czy ktokolwiek napisał że prosiłam pediatrę o zdjecie butów...właśnie NIKOGO NIE PROSIŁAM ...ale wydaje mi się że jak pediatra wpada do chorego dziecka,niemowlęcia raczkującego do tego alergika...dobrze go zna...to chyba buty na jasnym puchatym dywanie dla dobra kurde mol dziecka mógł by ściągnąć????!!!!!!!!!!!! Do szpitala jak mu wejde w buciorach to mnie opierniczy no nie?????? A co do psów...mam psa:) owczarka niemieckiego...i łapy ma wycierane po każdym spacerze...potem idzie na miejsce swoje i mu wyschną...poza tym są już czyste ...a nawet jeśli ślady zostawi to zmywam...no ale pies butów nie ma możliwości zdjąć...a myślący człowiek jak najbardziej... No nic...ja ściągam u ludzi i nie widzę ŻADNEGO problemu...inni u mnie nie....no to zaczną...a jak się poczują urażenie to nie będą przychodzić...zostanie reszta ściągająca buty...amen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkkka'
kultura wymaga rowniez tego ,aby buty byly czyste -przy tej pogodzie jest to raczej nie mozliwe-tez bym sie zdenerwowała ,co do lekarza to sie akurat nie dziwie ,bo to obca osoba i mogla by sie czuc niezrecznie bez butow-moze nastepnym razem niech bada dziecko gdzies gdzie nie ma dywanow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooooooooo
matko ludzie nie znacie podstawowych zasad kultury, nie wyobrazam sobie aby moi goscie zciagali obuwie , sama mam taka a nie inna prace i chodze w garsonkach no i jak wygladalabym u klienta w garsonce i kapciach , ludzie butow sie nie zdejmuje i tyle ..... robia to tylko wiesniaki w blokach po bylych pgr-ach, wybiezcie sie tam kiedys to poczujecie i zobaczycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
nigdzie nie napisałaś, że prosiłaś lekarza o zdjęcie butów, ale Twoje oburzenie jasno wskazuje, że tego oczekiwałaś. jeśli naprawdę Twoje dziecko byłoby alergikiem to nie miałoby w pokoju ogromnego puchatego dywanu, który jak wiadomo jest siedliskiem kurzu i roztoczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×