Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nastka....

Sama z dziećmi, ale nie samotna - czy tylko ja?

Polecane posty

Gość Nastka....

Nie mam żadnego wsparcia w rodzinie, prawie wszyscy za granicą, teściowa i moja mama twierdzą, że wychowały już swoje dzieci, więc dziwią mi się, że gdy mam gorszy dzień, bo np. dzieci choruję dzwonię do nich, aby się wyżalić, szukam wsparcia...Przecież jestem już DOROSŁA!!! Mąż ma odpowiedzialne stanowisko, dużo pracuje i nie może odbierać telefonu w pracy, ale w weekendy jest dla nas. Tak sobie myślę, może jestem infantylna, bo mam ochotę tak zwyczajnie wygadać się najbliższym, z czasem odkrywam, bo takich tekstach teściowej, że sąsiadka jest mi bliższa niż ona. A może przesadzam? Czy są tu mamy w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam coś podobnego, wolę wygadac się siostrze męża niż własnej. Moja twierdzi że chyba nie mam roboty skoro do niej dzwonię a ja czasem tylko potrzebuje o coś zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastka....
Czasami denerwują mnie komentarze znajomych, którym rodzina pomaga, czy to mam obiadki gotuje, czy się odwiedzają....do mnie mamma wpada na 5 minut, nawet wnuka nie weźmie na ręce, do niej gdy zajdę to wiecznie zmęczona albo zapracowana, nie ma dla nas czasu. Teściowa to w ogóle myśli o sobie, bo ona dzieci już wychowała i nic nie musi, wnuki a gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradzisz sobie sama,wierze w Ciebie,tesciowa Ci do niczego nie jest potrzebna,a mama jak to mama,jak zadzwonisz chyba nie opierniczy Cie i nie rozlaczy sie a wesprze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×