To było Tak... Wczoraj.

ja też chcę 30 orgazmów!

oj szczęście ty moje

Tak, najwazniejsze,że Ty jesteś szczęśliwy, w końcu takie czasy są, że każdy o swoją dupę dba, nie ważne, że dziecko wychowuje się w rozbitej rodzinie, widząc tatusia od czasu do czasu, żona też potraktowana jak zbędna rzecz, obie pewnie nieszczęśliwe, ale najważniejsze,ze Pendzior jest szczęśliwy, egoista

Tak, oczywiście...

sto procent racji niestety

Wystarczająco długo dbałem o doope żony. Ona o mnie już nie chciała. Znasz jakieś inne rozwiązanie takiej sytuacji?

Nie dupa jest najważniejsza w życiu, bynajmniej jak już przeżyje się z kimś szmat czasu, w dojrzałym wieku są inne priorytety, ale Ty ciągle tylko o dupie myślisz.Jeszcze jakiś czas temu pisałeś, że nie seks jest najważniejszy ale rozmowa i ze masz to z żoną. Jeszcze parę lat Ci postoi, ale potem może nawet nikt Ci szklanki wody do łóżka nie przyniesie, małżeństwo to nie tylko seks, ale szacunek i dbanie o siebie

Ale bez pożądania nie przetrwa żaden związek. W końcu ktoś pójdzie bokiem. A ja tego nie chciałem robić. Jesteś kolejną osoba, która wyznaje zasadę, że pożądanie musi się wypalić? Bo mnie się nie wypaliło. Wręcz rosło wraz ze stażem.

Pendzior, pisałeś, że żona najczęściej inicjowała seks a nie Ty, więc może kobieta miała już dosyć tego inicjowania, bo czekała na ruch od Ciebie? Same dotykanie w ciągu dnia nie wystarcza kobiecie, ona też chce się czuć pożądana, żebyś dobierał się do niej w łóżku a nie tylko ona, poza tym została się matką, doszła mała istota do waszego życia, kobieca psychika się zmienia, jeden pokój, żona mogła czuć się skrępowana.Wiesz, wydaje się, że po co być dla dziecka bo dziecko odchowasz, potem ono pójdzie na swoje i tak , a Ty zmarnujesz swoje lata bo się nie realizowałeś tak jak bys chciał, ale w tym małym móżdżku kodują się sytuacje i dzieci je zapamiętują, jeszcze chyba nie masz pojęcia jak,bo mała jest malutka.Ten mały człowieczek pragnie mieć oboje rodziców, nawet nie masz pojęcia jak tego chce,my dorośli myślimy,eee małe to nie rozumie,doskonale rozumie.Mąż mnie kiedyś cholernie zawiódł,nie, nie zdradził, od razu mówię, córka miała 3 lata, teraz ma 11 i czasami wspomina jak mama chciała, żeby tata się wyprowadził, bo tata coś przeskrobał. Czasami nawet jak w żartach się przekomarzamy to córka przeżywa,także wiedz, że dziecko też przeżywa, na pewno czułoby się lepiej żyjąc z mamą i tatą, a żonie na pewno też jest trudno, przeżyła z Tobą trochę lat. Nie jest Ci smutno, że jak przychodzisz z pracy to nie słyszysz tych małych stópek, które drepczą do drzwi i witają się z tatą?

Jak dożyjesz starości to też będziesz myślał gdzie tu zamoczyć? może Julia też w kant Cie zrobi, bo wiesz chyba, że kobieta zawsze może , ale nie zawsze chce,a z facetami jest odwrotnie.Teraz żyjesz chwilą, chwalisz się na forum ile to Julia orgazmów miała, a o rodzinie to już całkiem zapomniałeś? żona i dziecko się nie liczy już?

Owszem, jest mi smutno.

Żona się nie liczy. Skoro nie liczyła się ze mną. Dla córki zawsze znajdę czas. W domu pomagałem we wszystkim, a właściwie robiłem większość rzeczy, a i tak ciągle słyszałem, że jest zmęczona, że nie ma ochoty. Ileż można? Mówi, że bardzo kocha ale nie pożąda. Powiedziałem dość takiego traktowania. Byłem dla niej mężem i ojcem. Kochankiem już nie.

a jak córka zapyta czemu tatus nas zostawil,powiesz bo mama nie dawala du*y? zeby wszyscy mieli tylko takie problemy...skrzywdziles dziecko najbardziej,trzeba bylo sie rozstac nim zalałes..szkoda dziecka...szkoda

Powiem prawdę. Do końca próbowałem naprawić związek, relacje nas łączące. Ale żona była bardzo toporna. Gdybyśmy wiedzieli co nas spotka, jakież nudne życie byśmy wiedli. Wiem, że żona nadal mnie kocha i nie potrafi zrozumieć dlaczego się z rozstałem. Mało tego! Jest przekonana, że zdradzałem ją przez całe małżeństwo a Julia już mieszka u mnie. I nic do niej nie dociera.

Nie dociera to do żony, bo na pewno nie spodziewała się takiego obrotu sprawy, myślę, że jest w szoku,Wiodła spokojne życie a tu raptem bum, został wylany na nią kubeł zimnej wody.

Małżeństwo to nie tylko seks

Widać, że nie czytałaś wszystkich moich wpisów. W małżeństwie brakowało nam, mnie tylko seksu. A na wszelkie próby rozmów i zmian miała jedną odpowiedź- mnie jest tak dobrze jak jest. To teraz dobrze jej tak niech będzie jak chce. Jest młoda, 32 lata, ułoży sobie z kimś innym życie. Ale mnie już na to nie chce pozwolić. Mało tego, koleżanka z pracy widziała ją obściskującą się z jakimś facetem. A ona idzie w zaparte, że nie i że to ja już z kimś mieszkam.

Widocznie było jej dobrze tak jak było, nic więcej do szczęścia jej nie brakowało, nie wszystkie kobiety są wulkanami seksu po latach. A to, że z kimś się obściskiwała, może być tak, że chciałaby wzbudzić w Tobie zazdrość na przykład, ale się wypiera żeby prowokować. Młoda jest i może ułoży sobie życie, ale ma dziecko a u nas w Polsce jest taka mentalność, że jak kobieta ma dziecko to już jest kimś gorszym, nawet jak jest rozwódką i ma prawo mieć dzieci, a facetom często to przeszkadza, chore to jest, wiem

Czyli moje potrzeby już się nie liczą. Ma dziecko i resztę o doopie. Nie chciałem jej zdradzać jak zrobiłby to każdy normalny facet. Ale to też jej nie pasuje. Jest typem księżniczki- nie wie czego chce, ale jest zła gdy tego nie dostanie.

mało tego ona sie obściskiwała z jakims facetem!!!!!!! toż to szok.Ona sie obsciskiwala a Ty ruchałes julie juz tyle razy!!! wstydz sie zeby cie obruszyło obsciskiwanie przy takich Twoich wyczynach z dopiero co poznaną cyberdzi*ką

Tylko tyle wyniosłeś z mojej wypowiedzi? Ja się bardzo ucieszę jak będzie mieć kogoś. Tylko po co się z tym kryć i zabraniać drugiej stronie tego samego...?

Nie rozumiem dlaczego obrażasz ludzi i mówisz o tej dziewczynie cyber dziwka ? :O Co Cię to obchodzi ?Ona nie była szczęsliwa w związku ,on nie był szczęsliwy , ale nie-trzeba zaziskać zęby i zyć byle jak bo tak trzeba -guzik trzeba,zycie jest tylko jedno i jedni maja odwage coś zmienić inni nie

takajednaaa; takie właśnie podejście jak druga część Twojej wypowiedzi ma mój ojcie. Który wyrzekł się mnie jak się dowiedział. Zapomniał, że swoją rodzinę terroryzował przez naście lat... Dopóki się nie postawiłem...

Pendzior jest tak jak mówisz ,jestescie jeszcze młodzi, mozecie sobie oboje ułożyć zycie z kimś innym.Myśle ,że własnie nie w porządku by było gdybycie meczyli sie dalej razem ,dla dobra ...czego pytam? Dziecko będzie szczęsliwsze,gdy będzie miało szczęśliwych rodziców,choćby osobno.Szczęścia Wam zycze ,całej trójce:)

ciekawe czy bys tak zyczyła szczescia jakbys to ty była tą kopnieta w tyłek żoną za nie dawanie du*y :)

racja

Jak to określiliście ,dawanie doopy jest częścią współzycia ,jesli tego nie ma trzeba sie liczyc z tym ,ze nikt w celibacie zył nie bedzie .

juz mnie dziury bolą :/

jakis chętny? bo mi sie juz pendzior nudzi z tym 9cm kluskiem

Autoryzuje :)