mamamłódego to mitomanka! kłamczuch roku na kafe!

Poczytajcie, wczesniej ta idiotka pisala ze jest farmaceuta i pracowala w aptece a teraz wyjechala z takim tekstem-cytat niżej: I "Ja przepracowałam aktywnie trochę latek...teraz maleńkie dziecko i ciąża i dołączyłam do grona niepracujących...i co?? I dobrze mi z tym...fakt brakuje czasami ganiania na wysokich obrotach, szpileczek, teczuszki..." teczuszka, szpileczki i farmaceutka za lada apteki..panna nie wie juz co wymyslic, głupie to takie bez wykształcenia to siedzi od rana i sciemnia ile wejdzie

a Ty nie masz co innego robić tylko śledzić kafeterki? żenada

:P myślisz, że ci ktoś tutaj prawdę o sobie powie? eee. większość żyje bardzo przeciętnie, nie ma dobrego wykształcenia, nie pracuje. ambitni i inteligentni ludzie nie siedzą na kafe, bo to nie ich poziom. chyba, ze tacy na zakrętach życiowych, chorzy itp.

ale nie rozumiem gdzie to kłamstwo?:D Ty myślałaś autorko, że farmaceutki to w trekingach latają, czy co? :D

Moi teściowie są właścicielami 2 aptek, mąż też jest farmaceutą i pracował poza rodzinna firmą, więc wiele aptek widziałam i wiele pracujących w nich kobiet i uwierz mi- apteka i szpilki to bzdura. Kobiety chodzą raczej w klapkach lub innych płaskich butach, mężczyźni czasami w wygodnych butach sportowych. Szpilki, teczuszka to ewentualnie przedstawiciel medyczny, ale nie osoba pracująca w aptece.

elaelżbieta wiesz... ja kiedyś nawet w TESCO widziałam panienkę rozkładającą towar w szpilkach :D jednocześnie widziałam (choćby w mojej byłej pracy) biurwę w trekingach :D A co do samych farmaceutek to zależy od kobiety jak się do takiej pracy ubierze ;) jedna będzie latała do apteki z teczuszką a druga z plecakiem :D nie wiem co w tym takiego dziwnego/wyjątkowego

mama m 6 latki, nie chodzi mi o to w czym kto lata tylko o to ze ta kretynka raz robi z siebie damese elegancka w szpilach itd a na innych topikach gdzie pisza mamy o lekach udaje pierdolona farmaceutke-i to i to jest jedna wielka sciema bo sie babsko kompromituje na kazdym kroku, nie ma wiedzy i pojecia chodzi o to ze snuje swoje baje i pierdoli jak potłuczona

Ty jestes seria tak tepa czy tylko udajesz?

ja akurat mało znam ta dziewczynę z kafe, ale nie rozumiem co ma bycie farmaceutką do chodzenia w szpilkach :D znając życie, gdybym ja pracowała w aptece to bym zapitalała w jakichś klapuńciach typu drewniaki czy coś :D ale to nie znaczy, ze ktoś ma nie łamać stereotypów! Jak napisałam wyżej. Ponad to osobiście nie lubię jak ktoś nazywa kogoś kłamcą tylko dlatego, ze nie podoba mu się w jakich butach do danej pracy chodzi :D to jakiś absurd ;P Choć nie wykluczam, ze owszem- ta osoba może być nawet panem Wojtkiem z gazowni :D

na kafe kazda mamusia przed porodem latala w szpilkach i teczuszce zawsze to lepsze niz napisac ze sie zrezygnowalo z przebierania warzyw w warzywniaku,to taka chwila oderwania,zapomnienia od rzeczywistosci..:)

A może zakłada szpilki i zabiera teczuszkę do pracy a w pracy zakłada wygodne klapki/sandały czy co tam jeszcze? Rozumiem, że połowa tu pisząca nie wie że obuwie można zmienić i jak idzie na basen to zapiernicza w klapkach.

mama 6latki chodzi oto, ze kto by wytrzymał 8 czy 10 godzin w szpilkach na nogach:) w pracy praktycznie stojącej:) ja po godzinie wymiekam

mamo 6-latki- ja jestem właśnie biurwą i to w jakim obuwiu pracuję nie wpływa na moje samopoczucie, bo część czasu chodzę część siedzę, ale znam realia pracy w aptece i wiem, że to fizycznie niemożliwe, aby kilka godzin spędzić za pierwszym stołem lub w recepturze w szpilkach. To jakby pielęgniarka w szpitalu chadzała po korytarzu w szpilkach. Nie jestem pewna, więc nie będę się upierać, ale ubiór osoby pracującej w ochronie zdrowia podlega jakimś normom narzuconym odgórnie. Mąż zawsze powtarza stażystom, że obuwie powinno być takie, by nie rysowało podłogi czy coś w tym stylu. W drodze po pracy można wyglądać jak się chce, ale w pracy obowiązuje "mundur"- fartuch i obuwie zmienne, czasami nawet czepek na głowę.

jeśli to prawda co napisałaś to ściemnia a dlaczego? z prostego pwodu farmaceuta NIE może chodzić w szpilkach w pracy . to niejest zwykły sobie sklepik tylko są wytyczne jak ma być ubrana - czyli klapki (najlepiej biale) i obowiazkowo fartuch

juz widze farmaceutke co za lada stoi przez 10 godizn w szpileczkach:)a teczuszka to chyba na te szpilki;D

A to że do pracy chodzi jak chce- szpilki, teczuszka... no cóż ja do sklepu na zakupy po ziemniaki i schabowego też mogę w szpilkach i z teczuszką się udać i co? To też jest życie na wysokich obrotach??! Dziewczyna wyraźnie napisała, że w takim stroju pracuje, sama byłam zdziwiona, ale jedynie podczytywałam tamten temat, więc się nie odzywałam, ale skoro ten dotyczy pracy w aptece i stroju, to już mam coś do powiedzenia.

no wreszcie ktos zatrybił o co chodzi...ufff, jest nadzieja jeszcze w niektórych:D