marne pensje -cieżka praca:( po co było sie rodzic-oby nie zyc 67 lat:(

zeby być niewolnikiem:(za minimalna ech a tu jeszcze 67

coraz więcej osób w tym kraju ma takie myśli, z tego co słyszę.

niech wszyscy wyjadą za granicę, tylko wtedy co? zaczną sprowadzac brudasow z zagranicy bo niby ludnosci za malo, a taki brudas pojdzie robic za grosze.

też tak myślę

bo ja sobie nie wyobrazam tyrac tak ciezko jak teraz pracuje do 70lat! juz jestem spracowana w wieku 35 lat a co dalej? praca do 18 na dziecko nie ma czasu zegar biologiczny tyka bede miala dziecko i po co? zebym widziala ja wieczorem tylko? na 2 godziny? o wnukach nawet nie mysle szkoda bo teraz babcia pomoze na emeryturze zajmie sie wnukiem a pozniej wszystlie babacie beda w pracy do 70 lat!

Niestety skąd to znam, tyram po 8 godzin na stojąco każdego dnia jeszcze ostatnio każą nam przychodzić w soboty a jak ktoś by nie przyszedł to w poniedziałek może odebrać wypowiedzenie :) 1200/rękę i nic z życia nie mam.

juz widze te emerytury:o wielkie jak dobrne do 500 zl emerytury bedzie cud podobno maja byc wielkosci 200 zl

A za trzy lata znów na tuska zagłosujecie, lemingi. :D

wczesniej nie glosowalam to czemu za 3 lata mam zaglosowac?:o

ja nawet na emeryturę nie liczę. aktualnie przestałem być niewolnikiem zmęczyło mnie to i siedzę na zasiłku od 1 stycznia i jak na razie nie mam zamiaru iść i tyrać znowu za marne grosze i być niewolnikem

zasilek na dlugo ci nie starczy a teraz jest bardzo ciezko z praca

planuje ponownie wyjechać z tego nieuleczalnie chorego kraju

a gdzie wyjechac? podobno za granica juz tez nas nie chca

na początek do kumpla który jest od lat w londynie już kilka razy byłem u niego i ponownie zaprasza

dobrze ze masz sie u kogo zatrzymac ja nie mam nikogo

dlatego ja latam z tacą jako kelnerka, pieniadze nie są złe. wolę to niż pracę za 1200 na kasie

no niby mam ale później planuję gdzieś wyjechac gdzie nie mam nikogo znajomego i tam osiedlić się na stałe bo anglia to raczej odpada na stałe

właśnie w radio usłyszałam opowieść gościa - Chińczyka, który 18 godzin dziennie jeździ taksówką, żeby zarobić na utrzymanie rodziny. i to nie jest zapewne najgorsza praca, ani najgorsze miejsce na świecie - miliardy ludzi mają gorzej,a wy narzekacie. żal.

dobrze nie jest