Wyjeżdzam - co porobić Mężowi do jedzenia na tydzień??

to bardzo proszę :) bo jak już będę tak hurtowo robić to Babci trochę zawiozę bo tydzień to tak nie długo w sumie ;)

To jak nie zapomne ksiązki to Ci jutro z rana zapodam przepis :)

a nainternecie jest może coś podobnego? jakbym coś dziś znalazła to zawsze na następny raz będzie :)

nie mamy kur, świń ani krów, ale za to mamy 2 auta :D ale fakt, w sumie sąsiedzi mają krowy :D

no i w sumie jakby chciał to są fajne laseczki u nas :P oczywiście z tą 8 godziną to nasz kochany podszyw :*

no nie wiem nie wiem ,pracuje w bardzo dużej firmie :P

Ale na golabki nie potrzebujesz bóg wie jakiego przepsiu ;) Ja robię tak: Kupuje kapuste - najlepiej włoską bo jest miekka i ja taka wolę, ale moze byc normalna biala. W kapuscie wydrazasz głąb- niestety to wymaga troche wprawy i jest dość pracochłonne więc jak ci sie nie chce to nie musisz wydrazasz tylko umiejetnie odddzielasz liscie by ci sie nie porwaly. Wrzucasz to do wody wrzącej (albo liscie albo cala kapustę) i gotujesz jakieś 5 minut oddzielajac liście widelcem. W misce miesko mielone - ja zawsze robie z kg miesa bo golabki zawsze mrozę razem z sosem (jak juz masz cala kapuste itepe to nie ma sensu nie mrozizc bo robi się szybko;)). Do miesa daje na 1 kg torebke ryżu (mozesz dac ugotowany na poltwardo lub nie jak wolisz :)), dodajesz do tego troche soli, pieprzu, majeranku, jajko, ewentualne vegety jak używasz w kuchni. Mieszasz. Zawijasz w liście. Na yt masz duzo sposobów zawijania, ja zawsze sobie odcinam takie twarde nerwy z lisci to latwiej sie zawija. Potem najlepiej owinąć nitką (radze ci owinac nitka jak robisz golabki pierwszy raz, potem nauczysz sie robic tak ze bedziesz robic bez nitki), na dno garnka kladziesz takie brzydkie liscie z kapusty ktore zdjelas z gory i nie wykorzystujesz do zawijania. Oczywiscie porzadnie je najpeirw myjesz by nie bylo piasku. Te liscie na dno poloz koniecznie jak robisz pierwszy raz to ci sie nie przypali :) (w ostatecznosci przypala Ci się liście i już). Zalewasz woda, do wody możesz wrzucic troche mrozonej wloszczyzny, lub takiej normlanej stratej to potem sos bedzie lepszy. ukladasz goląbki dośc ciasno w garnku. By ci nie plywaly za bardzo (aha, ukladasz przed wlaniem wody najlepiej). Dodajesz liscie laurowe dwie sztuki, ziele angielskie tak z 5 ziarenek i gotujesz to wszystko jakies 45 minut. Potem wyciagasz golabki i kapuste z dolu i robisz w tej wodzie sos. Sos robisz albo z pomidorów w puszce - na ta ilosc potrzebujesz jakies 2 puszki, albo z koncetratu. doprawiasz do smaku i zageszczasz. Wrzycasz golabki znowu i troche gotujesz by przeszly sosikiem. Smacznego. wyjdzie Ci z tego jakies 12-15 golabkow :)

Znowu mi podszyw zabral nicka, ale musi sie nudzic. XXXXXXXXXX Wiesz, tak dawno robiłam gołabki (brak czasu,małe dziecko, praca) że nie pamietam jak szedł ten przepis :)

Przyłączam się do podziękowań podszywka! :)

tu masz super przepis :) http://www.youtube.com/watch?v=0kvaiOsQ4vU

to dziękuję za chęci i jakbyś miała chwilke kiedykolwiek to będę odwiedzać stronkę może coś prześlesz. póki co dziś skorzystam z przepisu e ona :)

no to mam gołąbki i pulpety i spagetti i zupkę :) w sumie metodą prób i błędów sama też bym zrobiła ale wolę mieć w razię czego w zasięgu wzroku przepis by się posiłkowac :)

zrob golabki wg tego przepisu co dalam ci linka i beda pyszne :)

kopytka, pierogi, jakieś zupy, kotlety, gołąbki, bigos.

e ona i tak zrobię dzięęęki :)

no właśnie już wybrałam gołąbki, zupę, sosy i pulpety ale dziękuję :)

13:39 [zgłoś do usunięcia] Wybrałabym nr 1 bez wahaniaSDE Chętnie Ci podeśle jak tylko znajde, a tak na przyszłość Kaśka jestem. A Ty ? PODSZYWIE SPADAJ!!!!!!!!!!!!!!

zczaiłam że podszyw spoko :D każdy temat rozwalą...

up

jakby ktoś wpadł na jeszcze jakiś fajny latwy pomysł to niech się śmiało dzieli :)

hahahaha - sory, nie zdradzę męża :)

upojne noce to mam z Mężem :)

to idę na zakupy, dziękuję wszystkim :)

autorka patrzy co do żarcia zrobić.a niepomyśli co by mu do wyra dać. Toż jak on będzie wygłodniały to i apetytu niebędzie miał.. Poproś sąsiadkę żeby wszystkiego dopilnowała.żeby mężuś miał apytyt.

no to temat mielibyśmy załatwiomy. Następne. Co my tam mamy?

Ale wy jesteście żałośni :) Dopiero się zabieram za gołąbki :D

Dnia 14.02.2013 o 13:32, Gość Młoda Żonka 220922 napisał:

to jak masz chcice to biegnij i go sobie weź póki mnie nie ma. Dzięki za idiotyczne wpisy, po prostu facet od rana do nocy robi sam remont więc chcę mu zostawić coś do jedzenia - proste... Ktoś normalny tutaj jest?

Zrób mu striptiz hahahs