Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaaarina123

Być z nim czy nie być?

Polecane posty

Gość Kaaarina123

Jestem z moim facetem 4 lata. Nie jestem pewna czy chce z nim dalej być. Jakby mi się oświadczył to nie wiem co bym zrobiła, bo w głębi serca wiem, że jakbym powiedziała TAK to byłoby nie zgodne z samą sobą. Nie chce go ranić, bo wiem że jest całym sobą za mną i mnie kocha. Nikt nie jest w końcu idealny. Nie mam potrzeby się z nim widzieć. Nie tęsknie. Ale jak się dowiedziałam, że bardzo dobrze się kumpluje z jedną z koleżanek z pracy to zaczęłam się tym przejmować. Czy jestem jak pies ogrodnika? Sam nie weźmie i innym nie da? W tych sprawach jest średnio.. On jest moim pierwszym i często myślę jakby było z innym (lepiej/ tak samo?) Od pewnego czasu tak czuję, nie wiem co zrobić. Rozstać się czy nie? Miała któraś takie wahania? Co zrobiłyście? Jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo można by inaczej
Jak nie kochasz, to po co ciągnąć temat? Kiedyś i tak poleci z hukiem/ewentualnie będziesz nieszczęśliwa przez całe życie. Kto powiedział, że człowiek koniecznie musi zadowalać innych, a wzgląd na siebie mieć na końcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaarina123
Raz już popełniłam taki błąd. Zostawiłam chłopaka, a później żałowałam, kiedy on już się spotykał z moją najlepszą przyjaciółką (są już parą prawie 5 lat). Nie chcę znów popełnić tego błędu, że teraz jest źle i zerwe bo mysle ze jednak to sie nie uda a pozniej bede zalowała swoich czynów. Czy takie wahania to normalne po 4 latach? Tak jak mówisz, nie chce potem być nieszczęśliwa. Ale nie mam pojęcia co robić... Wiem, że muszę myśleć o sobie, a nie jak zawsze o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo można by inaczej
Po 4 latach i dalej, tym bardziej będą pojawiały się takie rozterki. Że Cię zabolało, że związał się Twoją przyjaciółką? Nie kochałaś go, ale traktowałaś jak swoją własność. I gdy ta własność się wyzwoliła, zabolało Cię to. A może poczułaś zazdrość wobec swojej przyjaciółki? Ale to mniej ważne. Pomyśl inaczej - co by było, gdybyś nie wiedziała co się z nim później stało. Tęskniłabyś za nim czy nie? A jeśli tęskniłabyś, to z miłości (której wcześniej przecież nie czułaś) czy z przywiązania za kimś bliskim, znanym sobie? Jeśli teraz czujesz, że nie kochasz, to jak masz pokochać później? Będziesz z nim trwać, może nawet poczujesz się z nim lepiej, ale to nie będzie prawdziwa, silna miłość. Ale kluczowe pytanie jest takie - czy uważasz, że możesz kogoś pokochać na zawsze? Bo może ten związek jest najlepszą rzeczą jaka może Cię spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlando bajlando
To 100% normalne ludzkie zachowanie Jak w przyslowiu "lepszy wrobel w garsci niz golab na dachu" Nie spotkalas tego jedynego i starasz sie zadowolic tym co masz Masz tego wrobla ale marzysz o golebiu I to normalne ze jak nawet tego slabego golebia chca Ci zabrac to nie bedziesz chciala go oddac bo wiesz dobrze ze zostaniesz z pustymi rekami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlando bajlando
I tak jak juz Ci sie zdazylo ze tobie chlopak nie pasowal a inna dziewczyna z nim stworzyla szczesliwy zwiazek i to Cie boli Boisz sie ze sie pomylisz Ale jak Ci nie pasuje to nie jest dla Ciebie Swoja droga zastanawiam sie jak wytrzymalas 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlando bajlando
Musicie sobie kobiety drogie uswiadomic ze fajnych facetow jest o wiele mniej niz fajnych kobiet Dlatego musicie walczyc o facetow a nie czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytajka86
Oj dziewczyno, Ty po prostu jesteś takim typem człowieka.... Nigdy Cię nikt nie zadowoli na długo a potem jak rzucasz to żałujesz... Raczej nic tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×