Jestem w ciąży, potrzebuję pieniędzy, skąd można dostać?

Razem z mężem mamy dochodu ok. 2500 zł, opłaty kosztują nas ok. 1400 zł. ale mamy jeszcze sporo zaległości finansowych (z powodów problemów z pracą przez pewiem okres - mąż w ciągu ostatnich 2 lat przez rok nie pracował i musieliśmy się pozapożyczać). Mamy już jedno dziecko, drugie jest w drodze. Rozumiem, że przekraczamy tą kwotę minimalną 504 zł na osobę, będziemy ją przekraczać nawet kiedy drugie dziecko będzie na świecie a czy jest jakaś inna możliwość, żeby dostać skądś pieniądze? Mąż pracuje od 6 do 20 więc nie ma możliwości "dorobić", ja w ciąży i pracując też mam z tym problem.

Gdybym ja ledwo wiązała koniec z końcem nie sądzę, że zdecydowałabym się na dziecko, a tym bardziej dwoje, no ale cóż, wasza sprawa. Nie mam pojęcia skąd wziąć pieniądze. Może poszukaj jakiejś pracy przez internet, chałupniczej, coś takiego. Albo zwróć się o pomoc do jakiegoś ośrodka pomocy społecznej.

Po pierwsze dlaczego piszesz, że mogłam się nie decydować na dziecko. Rozumiem, że teraz z tym drugim dzieckiem to będzie zgryz finansowy ale biorąc pewne okoliczności zdrowotne u nas to my nawet nie powinniśmy zajść w ciaże więc dla nas to też było zaskoczenie. Kiedy decydowaliśmy się na pierwsze dziecko nie mieliśmy problemów finansowych więc dlaczego uważasz, że nie powinniśmy się byli o nie starać. To nikt na świecie nie powinien mieć dziecka bo w końcu każdemu może się noga powinąć to lepiej nie ryzykować i niech nikt już nigdy nie ma dziecka, tak mi piszesz. To nie poważne.

Ogranicz wydatki. Nie kupuj pierdół dziecku jak to mamusie mają w zwyczaju robić...a swoją drogą to gdzie ten twój mąż pracuje ze ma od 6 do 20 taka małą kasę...zakładam, że ty zarobisz z 1000 zł.

jest kurierem w czyjejś firmie

Poza tym pierwsze dziecko faktycznie fajnie skoro było się za co utrzymać...ale drugie skoro wiedzieliście, że słaba sytuacja finansowa nie mogliście poczekać?

to zasiłek na nie większy będzie :(

Mój brat tez jest kurierem w DHL i robi od 6:00-20:00. Zarabia 2 tys

Przeczytaj mój powyższy post to może dotrze coś do Ciebie. Ludzie zarzucacie mi, że mam dziecko??????

chcesz prace przy kompie? zarobisz 20-300zl w zaleznosci jak Ci bedzie szlo

mój zaczął pracować 2 miesiące temu w kurierce, zobaczymy jak będzie dalej jak to poczekać czy mogliśmy, jak pisałam i ja mam pewne przeciwności i mąż ma więc jestem w szoku, że jestem w ciąży, płakać nie będę ani wyżywać się na tym dziecku bo winne nie jest, jedyne co musimy zrobić to wziąśc się jakoś w garść i zrobić coś, żeby wyjść z tego bagna, żeby zapewnić dzieciom fajne życie, to chyba nic złego?

tak, chciałabym pracę przy kompie bo mogłabym zarabiać będąc w domu wieczorem jednocześnie pilnując dziecka ale nie bardzo wierzę w takie prace i zarobki, jestem raczej za tym, że to oszustwo. Aha, nie kupuję dziecku pierdółek możesz mi ladidada wierzyć. nie stać mnie.

Tak, zarzucamy ci ze masz dziecko trzeba byc totalnie bezmyslna osoba aby decydowac sie na drugie dziecko przy dochodach 2500 i dlugach jestes bardzo malo dojrzala:(

ladidada1 "Poza tym pierwsze dziecko faktycznie fajnie skoro było się za co utrzymać...ale drugie skoro wiedzieliście, że słaba sytuacja finansowa nie mogliście poczekać?" Odpowiem Ci cytując wpis autorki: "ale biorąc pewne okoliczności zdrowotne u nas to my nawet nie powinniśmy zajść w ciaże więc dla nas to też było zaskoczenie. "

Nic złego, fajnie, że chcecie to dziecko, że było niespodzianką....Też chciałabym taką niespodziankę ale mam łeb na karku i wiem, że utrzymanie kosztuje i muszę trochę poczekać.

nie, to nie oszustwo. daje korki i robie tlumaczenia... szukam osob, ktore beda mi wyszukiwaly uczniow (dodajesz ogloszenia na roznych portalach). pracuje dla mnie kilka osob i zarabiaja 100-300zl, jedna nawet do 400 dociaga :) chcesz szczegoly?

maz przez dwa lata nie pracowal a ty zaszlas w ciaze? masakra!!!!!!!!!!!!!!! czy ty kobieto myslisz? nie szkoda mi kompletnie takich osob ,glupich zyciowo! wspolczuje za to osobom ktore w trakcie ciazy nagle znajduja sie w ciezkiej sytuacji bo np traca prace,maz traci prace- takie sa przypadki losowe natomiast jezeli ktos decyduje sie na dziecko nie majac pracy i pieniedzy jest totalnym kretynem zyciowym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jak ja uwielbiam te baby :o Najpierw narobią dzieci a potem narobią krzyku, że pieniędzy nie ma... Jak na dziecko nie stać to polecam antykoncepcję :o A potem to dzieci cierpią przez inteligencję rodziców

ludzie wy nie rozumiecie tego co piszę? ciągle piszecie ZDECYDOWAŁAŚ SIĘ NA DZIECKO, skąd ten wasz wniosek? uważacie, że KAŻDY kto jest rodzicem decydował się na dziecko? matka madzi też??? zarzucacie mi, że jestem bezmyślna bo zdecydowałam się na dziecko w naszej sytuacji choć nigdzie nie napisałam, że to była DECYZJA natomiast ja już po raz chyba 10 piszę to co teraz i wy dalej nie potraficie tego zrozumieć? To ja jestem niby bezmyślna a jak nazwać kogoś kto coś czyta i nie rozumie sensu zdania?

jakos do zrobienia dzieciaka nastepnego nie potrzebny ci byl zasilek z opieki spolecznej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ani pomoc panstwa!!!!!!!!!! skoro klepiesz biede to po cholere sie decydujesz na nowe dziecko, masz jedno to zapewnij mu wszystko czego potrzebuje a nie reprodukujesz sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co za kretynizm!!! jeszcze moze panstwo ma ci placic za to ze jestes glupia i popuszczasz szpary bez zabezpieczenia.

Nie potraficie czytać ze zrozumieniem, ale ocenianie to już Wam świetnie idzie. Mąż nie pracował przez ostatnie dwa lata jeden rok, i nie napisała, że nie może zażywać tabletek anty, tylko że zarówno ona jak i mąż mają jakieś przeciwności - tj. nie powinna zajść w ciążę ze względów medycznych, a zaszła, więc to nie jej wina.

widzisz, właśnie staramy się zrobić wszystko co tylko można, żeby dzieci nie cierpiały, jakoś nie opluwacie kobiet, które robią siódme dziecko i je olewają a dzieci włóczą się samopas po ulicy i żebrają, żeby mieć bułkę ale opluwacie mnie bo jestem w drugiej ciąży i szukam jakiegoś wyjścia z trudnej sytuacji, żeby moje dzieci jej nie odczuły. Cudowny kraj!!! Wychodzi na to, że żeby być bardziej akceptowaną niż jestem tutaj powinnam co roku robić sobie dziecko, chlać wódkę za wasze pieniądze i leczyć się za wasze podatki a moje dzieci w końcu wychowywałoby tudzież umieściło w jakimś domu dziecka czy poprawczaku w końcu, także za wasze pieniądze. Świetnie. Ja szukam sposobu, żeby jakoś dotrzymać do porodu, potem dorobić i to jest ZŁE. Dobre jest chlać i żyć za pieniądze podatników. PIEKNIE!

to jak, chcesz to prace czy nie? bo zaraz uciekam

skąd pieniądze skoro uprawiasz seks to liczysz sie z tym ze mozesz zajsc w ciaze wiec nie pierdol teraz o chorobach, wpadce i zaskoczeniu bo jak czlowiek ma rozum to nigdy nie ryzykuje, organizm kobiety plata figle i zadna myslaca kobieta nie pozwoli spuszczac sie partnerowi do srodka jesli nie planuje potomstwa! a ty jestes glupia, ruchalas sie jak pojebana a teraz lamentujesz.

Ciekawe, czy święte idealne, gdyby się dowiedziały, że nie mogą zajść w ciążę, to też by wydawały pieniądze, których brakuje, na trucie się tabletkami anty, których teoretycznie by nie potrzebowały. Pewnie tak, bo są takie idealne -.- Tylko czytać nie potrafią.

Mloda styczniowa - ja widzę, że na ileś osób piszących tutaj jesteś jedyną osobą, która potrafi czytać ze zrozumieniem. Na kilka-kilkanaście osób tylko 1 osoba to potrafi!!! Możesz się czuć wyjątkiem :)

Mloda styczniowa jestes tak samo glupia jak i autorka tematu, jasne ciąża to nie jej wina. a CZYJA? moja? ze mam teraz placic na jej dzieciaka?? ja jej kazalam sie ruchac bez przerwatyw?

najtansze tabletki antykoncepcyjne kosztuja mniej niz 5 zł, a paczka prezerwatyw 3 zł... chyba wychodzi taniej niz utrzymywanie dziecka! jestescie ograniczone i nic wiecej nie potraficie tylko dawac dupy a pozniej wielkie zaskoczenie ze jest sie w ciąży. seks=prawdopodobienstwo ciąży, dopóki masz wszystkie organy na miejscu to nie wiem jakaby mogla byc diagnoza lekarza, cuda sie zdarzaja i teoretycznie bezplodni tez czasami zostaja rodzicami. Idz teraz do tego lekarza z pretensjami co ci powiedzial ze dzieci miec nie bedziesz, niech ci placi alimenty a nie wyciagasz lapska po zasilki. Gowno mnie to obchodzi.

dobra, ja od was pieniędzy nie chcę, jak wspomniałam chcę dotrwać jeszcze te 4-5 miesięcy, zamierzam dorabiać i nie żyć na wasz koszt, wy codziennie płacicie na pijących, bijących a nawet na ludzi, którzy zabijają innych bo niby z czego utrzymywane są osoby skazane, wy im kupujecie obiady (i to całkiem dobre z tego co mówił kolega - kucharz w więzieniu, nie skazaniec, żeby nie było niedomówień), leczycie ich (a ja czy wy nie macie często dostępu do jednego czy drugiego specjalisty), wy za to płacicie a mnie opluwacie? Ostatni raz piszę na tym temacie więc jak będziecie się jeszcze produkować to bez większego celu, zresztą mnie takie opinie nie interesują, mam wystarczająco dużo własnych problemów, żeby się przejmować. Mloda styczniowa - pozdrawiam.

w dodatku autorka chyba jednak liczy na zasilki... bo dalam jej propozycje pracy, mogla dorobic nawet chociaz te 200zl, skoro brakuje kasy to 200 to juz cos.. nie chciala. czyli liczy na kase za nic..