Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama roczniaka

Rodzice którzy mają i kochają koty, mam pytanie

Polecane posty

Gość mama roczniaka

Ja od dziecka (od 5tego roku życia) miałam w domu kota, oczywiście bawiłam się z kotką i nie raz miałam podrapane ręce. Ja i kotek byliśmy bardzo ze sobą zżyci, jak wyjeżdżałam gdziekolwiek to kotek bardzo tęsknił. Chciałam aby moja córka miała to samo i zanim zaszłam w ciążę sprawiliśmy sobie kotka. Teraz moje dziecko ma rok a kotka 2 i mam problem... Kotka raz podrapała moje dziecko w czoło a dzisiaj w policzek, nie wyobrażam sobie aby to stało się jeszcze raz. Uczę córkę że kotka trzeba głaskać delikatnie, ale wiadomo, ona ma dopiero rok, więc nie nauczę jej jeszcze wszystkiego... A kot się do niej chyba zraził, bo córka chciała się do niej przytulić. Zastanawiam się czy oddać kota, czy go tylko odseparować. Dodam że ona jest kotkiem domowym. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam 3 chłopców!
Ja mam 3 synów,w wieku od 1,5 roku do 5 lat i zanim jeszcze się pojawili,w domu były 2 koty,tak,że gdy rodził się najstarszy,koty miały już powyżej 3 lat. Myślę,że zrobiłaś bardzo duży błąd. Twój kot jest młody,jasne,że drapie,gdyby był starszy,łatwiej byłoby mu zaakceptować dziecko. Twoje dziecko jest małe,trzeba było sprawić jej kota za kilka lat. Poraża mnie taka skrajną nieodpowiedzialność- oddać kota? Przecież to członek rodziny. Czemu nie oddać dziecka? Jak córka stlucze domiczkę z kwiatem to oddasz ją do domu dziecka czy na wychowanie do kuzynów ze wsi? Na przyszłość trzeba wykazać się rozumem przed podjęciem decyzji o posiadaniu kota i dziecka,bo jak sama widzisz,później są problemy. Jedyne co słuszne teraz się wydaje to wychować dziecko i kota. Podnieść głos na dziecko,gdy męczy kota i pokrzyczec na kota,gdy podrapie dziecko. A na przyszłość pamiętaj,że jeśli będziesz chciała mieć drugie dziecko to będzie się lało z tym pierwszym i choć może ciężko to sobie wyobrazić,to tak jest. I wybacz,być może oschlosc mej wypowiedzi,ale poraziko mnie to jak łatwo jest pozbyć się członka rodziny... Choćby na 4 nogach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama roczniaka
Po pierwsze zawsze byłam miłośnikiem kotów i nigdy nie byłam w stanie oddać mojego zwierzęcia, ale jeśli zagraża on zdrowiu mojego dziecka to niestety, ale nie chcę stawiać kota wyżej niż moje dziecko. Tak podnoszę głos na córkę ZAWSZE jak nie jest delikatna do kota, bo nie jestem w stanie patrzeć na krzywdę zwierzęcia. ALE jest to wciąż zwierzę, więc dziecko ZAWSZE będzie najważniejsze. Nie porównuję sytuacji stłuczenia wazonu do wydrapania oczu, bo to nie ma sensu - a tego właśnie się boję. Ok zrobiłam błąd i naprawdę się nie spodziewałam że kot może się tak zachować. Jak napisałam wcześniej kota miałam od dziecka, niestety musiałam ją uśpić bo miała raka z przerzutami i zanik pamięci, miała wtedy prawie 17 lat, to był wielki ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam trzy koty
duże maine coony i prawie dwuletniego brzdąca, który gania za nimi, przytula, koty nic dziecku nie robią, jak maja dość pieszczot, to po prostu sie ewakuują w bezpieczne dla nich miejsce. Oczywiście dbam aby pazurki miały zawsze przycięte no i to dojrzałe koty 9 i 7 letnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama roczniaka
No właśnie wszystko jest ok dopóki kociak odchodzi w momencie kiedy ma dosyć, a mój kot widzę że powoli traci cierpliwość, ale z drugiej strony nie chce spędzać czas bez nas, chodzi za nami wszędzie i denerwuje się na córkę że ona nie daje jej spokoju. Kot nawet śpi ze mną i mężem, nie lubi być sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama roczniaka
Co byście mamy zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM333
Autorko konsekwentnie upominaj córkę żeby nie robiła kotu krzywdy i kota jak będzie próbował drapać,. Mam podobną sytuację, syn 9 m-cy a kotka 1,5 roku, musiałam dużo się napracować aby się '' dogadali'' i raczej nie zdarza się by kotka podrapała małego choć ewidentnie nadal go tylko toleruje -do akceptacji raczej jeszcze trochę drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam 3 chłopców!
Kot jest za młody,żeby zrozumieć,bo wbrew pozorom z nimi jak z dziećmi- jak są małe i coś im nie pasuje to dzieci płaczą,koty drapia. Dorośli rozmawiają co im nie pasuje,dorosłe koty uciekają... Nie wiem,poczekaj może jeszcze trochę,może się dogadają,bo teraz to raczej one są jak bliźniaki,kłócącę się o zabawkę... Na pewno nie separuj kota,to mądre zwierzęta i obawiam się,że na złość mogłyby traktować źle dziecko przy byle okazji. W takim wypadku już lepiej oddać komuś,ale też zadbać o nowy dom,a nie tak do schroniska... No,błąd. Ciężko nauczyć kota,który był przez rok czasu oczkiem w głowie,że nie wolno mu pewnych rzeczy... Ma już swój charakter... Gdybyście teraz wzięli kociaka,to moznaby go wychować,a tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam trzy koty
przede wszystkim dbaj aby kot miał zawsze przycięte pazury, nawet jak pacnie dziecko, to mu krzywdy nie zrobi, no a dziecko trzeba uczyć jak dotykać kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dziecko trzeba nauczyć empatii do cierpienia zwierzat a nie pozbywać się krzywdzonego zwierzaka. Upominaj córkę, pozwalaj jej ponosić konsekwencje swoich 'zabaw" z kotem. Inaczej wychowasz ją na nieczułego bachora, który obcina psom ogony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mamy 2 letnią kotkę norweską, kiedy urodziła się córcia od początku kotka w ogóle nie interesowała się małą. Dopiero teraz jak mała ma 10 mc, raczkuje po domu to widać że kotka specjalnie do niej podchodzi a kiedy ona chce ją pogłaskać to ucieka i tak w kółko;)ale nigdy jej nie podrapała ani nie zaatakowała. Nawet bym powiedziała że na swój sposób się z nia bawi..nie wiem autorko co tu Ci poradzić, oddawać zwierzaka szkoda, bo to przecież wasz członek rodziny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robicie dzieciom krzywdę!
A słyszałaś kiedyś o obcinaniu kotu pazurów? I po problemie :O a jak córka będzie podchodzić do kuchenki gazowej to co? wyrzucisz kuchenkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama roczniaka
przede wszystkim kuchenka nie atakuje dziecko;/ dziwne rzeczy niektórzy piszą.. Pszemek, ja jestem bardzo empatyczna, mąż również i to samo uczę córkę, pracuję nad nią każdego jednego dnia, w każdej jednej chwili kiedy podchodzi do kota, ale na każdy efekt trzeba czasu i cierpliwości. To nie jest tak że powiem rocznemu dziecku nie ruszaj bo zaboli więc ona już nigdy nie ruszy bo nię będzie chciała zrobić kotu krzywdy. Ona nawet nie zdaje sobie sprawy że robi jej krzywdę. Szukać empatii u rocznego dziecka? Trochę śmieszne, tak samo jak moi znajomi zrobili sobie drugie dziecko nie mając domu i pracy tylko dlatego że ich 10 miesięczne dziecko jest samolubne i nie dzieli się zabawkami z moją córką... Czasem mnie powala myślenie niektórych. malutka - jak moja miała 10 m było dokładnie tak samo jak u Ciebie. Teraz ma 13 miesięcy a problem stał się w tym tyg. Ale prawda że oddać zwierzę mi szkoda, a już na pewno nie do schroniska. Ona potrzebuje dom gdzie jest dużo miłości. Z tym przycinaniem pazurów to dobry pomysł, robiłam to dopóki kot sobie na to pozwalał, teraz to jest wyczyn, ale próbować będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
Pokaż kotu, że jest niżej w hierarchii stada od córki. Tak, żeby wiedział, że nie ma prawa jej atakować. Np. łap go za skórę na karku i stanowczo mów 'nie wolno". Koty strasznie nie lubią głośnych dźwięków, kiedy moje broiły, to dzwoniłam puszką, w której miałam monety. Szybko skumały, że złe zachowanie = nieprzyjemny hałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama roczniaka
wredna jędza - dzięki za pomysł z puszką:) Na pewno go wypróbuję, dzięki wielkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze warto sie wybrac
do jakiegos kociego psychologa po porade??? wiem ze w pl moze nie jest to tak bardzo praktykowane ale na zachodzie jest na porzadku dziennym,lepsze to niz oddac zwierzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze warto sie wybrac
Z tym halasem to dobry pomysl,autorko musisz popracowac nad nim,daj sobie troche czasu , to, że kot drapie nas. Albo dziecko, bo uważa to za element zabawy. Lub za okazanie nam przewagi. Może Twój pupil zwyczajnie chce Ci pokazać, że nie Ty tu rządzisz, a on? Cóż... Masz problem. Twój kot uznał siebie za Twojego pana. A Ty jesteś dla niego w najlepszym razie podwładnym, a w najgorszym - ofiarą, na która on poluje. Co zrobić? Od początku pokazać kto w tym domu jest samcem alfa (lub samicą ;))! Nie pozwolić na to, by kot agresją wywalczał swoją pozycję. Oczywiście nie ma mowy o biciu kota, ale można mu to pokazać inaczej: dźwiękiem (w momencie próby walki z nami głośne klaśniecie, czy uderzenie w stół, ewentualnie okrzyk), gestem (czasem wystarczy go złapać za kark, jak matka małego kociaka i przycisnąć lekko głowę do podłogi, tak by wymusić uległa pozycję - kot na pewno szybko zrozumie, że to my mamy nad nim władzę i nie będzie próbował nas atakować). To samo trzeba stosować, gdy widzimy takie zachowanie w stosunku do dzieci. Kot ma wiedzieć, że nie wolno mu atakować domowników. Nigdy! Pod żadnym pozorem! Nawet w czasie zabawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aznapomaranczowo
oddac kota!!?? jak ci nie wstyd? kot jest do was przywiązany. Ja mam dziecko roczne i 2 kotki i jakos potrafią we 3 żyć ze soba. Musisz pilować dziecko i zwierzaka. Myslisz ze jak dzieci na wsi wyglądają? wiecznie chodza podziabane przez kury albo podrapane przez koty. Co do dziabania przez kury to mojego męża chrzesniak byl w takiej sytuacji nie raz bo ma 3 lata i bawi sie koło kur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddaj i dziecko i kota
Ktoś o tak niskim poziomie inteligencji to może mieć co najwyżej jaszczurkę z plastiku :O czy ten kot atakuje dziecko czy raczej się broni bo dziecko do niego łapy wyciąga i męczy? to równie dobrze podejdzie do kuchenki i dotknie płomienia jak można nie zrozumieć? naucz dziecko żeby nie dokuczało kotu a nie kota będziesz straszyć kot na twoje rozbestwione dziecko się nie rzuca to ono go atakuje więc za co ganić kota? i co znaczy że kot nie daje sobie obciąć pazurów? skoro nie umiesz to zawieź go do salonu lub weterynarza. z kotem sobie nie umiesz poradzić a dziecko sobie zrobiłaś :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama roczniaka
"oddaj i dziecko i kota" - nie musisz się aż tak unosić i jechać ludzi którzy zwracają się z prośbą o radę - bo to jest niestety ale mało inteligentne. Ludzie którzy są inteligentni rozumieją że ktoś może czegoś nie rozumieć, nie zauważyć, popełnić błąd i to nie ujmuje ich inteligencji. W tym momencie Ty zdradziłaś swój niestety ale brak inteligencji. Kto pyta nie błądzi, a uczy się, nie ma człowieka który wie wszystko i również KAŻDY popełnia błędy. Więc daruj sobie swoje wywody. Nie wiesz jaką jestem matką, więc się nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama roczniaka
aznapomaranczowo - nie jestem ze wsi i nie znam ludzi ze wsi więc również nie mam takich doświadczeń, to tez ujmuje mi inteligencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama roczniaka
"naucz dziecko żeby nie dokuczało kotu a nie kota będziesz straszyć kot na twoje rozbestwione dziecko się nie rzuca to ono go atakuje więc za co ganić kota?" Hehe to mnie rozbawiło, wszędzie piszecie że dziecko nie rozumie potrzeby sikania na nocnik do 2 - 3 lat, dziecko nie rozumie "nie wolno" w wielu 2 lat, a tutaj piszecie że roczniak który nie rozumie aby nie dokuczać kotu to ROZBESTWIONE DZIECKO???? Jednak na kafeterii mało jest normalnie myślących ludzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama roczniaka
a moze warto sie wybrac - dziękuję za normalną odpowiedź, jesteś jedną z nielicznych normalnych na kafe, dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkkkkk
pamietaj,dobro dziecka jest najwazniejsze i nie przejmuj sie glupim gadaniem,ze jak to oddac kota,co z ciebie za czlowiek. Kazdy prawdziwy milosnik zwierzat podalby ci reke za podjecie slusznej decyzji,jaka by bylo oddanie zwierzaka. Poza tym moze dojsc do sytuacji,ze zwierzak tez bedzie w koncu zle sie czul,dziecko wiadomo,moze go zaczac meczyc,stresowac. Wiec jesli lubisz zwierzeta i jestes odpowiedzialna mama to podejmiesz sluszna decyzje,jesli sytuacja bedzie tego wymagala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama roczniaka
idiotko bez serca, dlaczego takie kobiety jak ty mogą mieć dzieci, a normalni ludzie nie? Współczuje Twojemu dziecku... hejkkkk - dziękuję że się odezwałaś, odzyskałam nadzieję że jeszcze istnieją ludzie na tym forum. Ale powiem szczerze że wydaje mi się że to tylko są prowokańci, bo nie wierzę że te kobiety mają dzieci i ich zdrowie przekładają poniżej wartości kota. Kolejna sprawa, to kobieto w ciąży najpierw urodź, podchowaj a później się wypowiadaj, bo teraz jeszcze nic nie wiesz o macierzyństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem za eliminacją groźnych osobników. Zwierzę to zwierzę nie człowiek. Sama miałam pieska u którego weterynarz podejrzewał że może być osobnikiem bardzo dominującym i agresywnym. Po kastracji piesek wymiękł, ale weterynarz powiedział że jeśli zajdzie taka potrzeba to go uśpi, bo nie będzie ryzykował życiem ludzkim. Tak samo z kotem mojej sąsiadki. Kotek ją zaatakował, mocno w nerwach ugryzł jej rękę i weterynarz uśpił kota bo stał się niebezpieczny( inny weterynarz). Weterynarze twierdzą że trzeba kochać zwierzę, ale trzeba pamiętać że to wciąż zwierzak, nie człowiek i groźne, agresywne osobniki się eliminuje. I tyle w temacie jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryfa co za problem????
A czemu nie obetniesz kotu pazurków???!!! I kompletnie nie zrozumiałaś o co ludziom chodziło a się sadzisz. Dziecko zaczepia kota więc dziecko jest tu problemem. A Ty jako matka powinnaś dziecka pilnować. I tu nie chodzi o stawianie kota wyżej niż dziecko tylko jak ktoś słusznie napisał jak podejdzie do kuchenki i się oparzy płomieniem,to co kuchenkę wyrzucisz? Nie powinnaś pilnować dziecka i tyle. Jak podchodzi do kota mówisz nie rusz kotka i pilnuj żeby dziecko nie ruszało. Czy to przekracza Twoje możliwości? Jeśli tak to faktycznie oddaj kota, a potem kuchenkę, gniazdka, noże i wszystko inne czym dziecko może zrobić sobie krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryfa co za problem????
Natka Ty się modl żeby Twoja kruszynka nie uderzyła w przedszkolu innego dziecka bo ją uśpią zgodnie z Twoją teorią :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkkkkk
autorko,poczytalam tu niektore wypowiedzi i tak samo jak ty doznalam szoku,ale rowniez uwazam ze te kobiety,ktore tu pisza(moze dzieciaki,moze faceci)probuja tylko prowokowac. Bo jakos nie wierze,ze odpowiedzialna matka miala by takie podejscie do zycia. te co sie wypowiadaja ,sa takiego pokroju,ze biednego kopna,chorym pogardza,samotna matke z dzieckiem poniza,niepelnosprawnego wysmieja ale kotka bron boze nie oddadza mimo,ze i kot i dziecko nie beda mogly sie nawzajem tolerowac. Gratuluje glupoty i meczarni dla zwierzecia(skoro o dzieciach juz nie jestescie w stanie pomyslec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryfa co za problem????
hejk-ale bez przesady-kot to nie pit bull który rozszarpie dziecko. Jeśli autorka by wydała ten majątek ok 20zł i obcięła kotu pazurki to nic by dziecku nie groziło. Poza tym to nie kot jest agresywny-on się po prostu broni,więc nie demonizuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×