dlaczego kazdy dermatolog przepisuje to samo??

Mam tradzik na dekolcie (podobno to tradzik) - takie malutkie pecherzyki z ropa. Poszlam do kolejnego nowego dermatologa (po pol roku nie odwiedzania lekarzy). Zapytala, co mialam przepisane, spojrzala w karte i co? Przepisala mi to co juz kiedys inny dermatolog - davercin i differin. Rece opadaja, wtedy mi to nie pomoglo nawet odrobine to teraz pewnie tez nie pomoze ;/

mnie np. pomagają antybiotyki a jak idę do dermatologa, to zawsze to samo: białe smarowidło i proponują iść po tabletki hormonalne nie chce ciągle brać antybiotyków

bo dermatolodzy to najbardziej opłaceni przez koncerny farmaceutyczne "lekarze"... Moja koleżanka poszła bo robiły jej się na twarzy takie paskudne pryszcze, aż takie sączące się rany choć teg nie rozdrapywała i co dostała od pani doktor? jakieś toniki za 160 zł, które jej wogóle nie pomogły ale po każdej wizycie w kółko na nie recepty dostawała... A już nie wspominając o tym jak w huja robią kobiety które do nich przychodzą z kłykcinami kończystymi (na kafe jest nawet o tym topic) i przepisują maście za 400 zł które niewiele dają albo leczenie trwa miesiącami, często zaostrzając objawy. Pieprzone sprzedawczyki.

Eh a byl w miare dobry lek (Brevoxyl), to go wycofali... Chyba nie wykupie tego, co mi przepisala, bo to i tak nic nie da. Najwyzej bede straszyc ludzi na ulicy ;] Jeszcze zostala mi izotretynoina, ale postanowilam sie z tym wstrzymac.

czasami lepiej iść do dobrego internisty niż do takich "specjalistów". Ja mam szczęście mieć takiego lekarza pierwszego kontaktu. Jest rewelacyjny, naprawdę lekarz z powołania. Zamiast odsyłać z mety do specjalistów, do których trzeba czekać miesiącami, sam potrafi postawić diagnoze, kieruje na badania i zawsze trafnie. Szkoda, że takich lekarzy jest tyle co policzyć na palcach u jednej ręki. Mój mąż 8 lat męczył się z żołądkiem. Bóle, brak apetytu, mdłości po jedzeniu, lekarki przepisywały mu coraz to "lepsze" leki, odsyłały do gastrologów. W końcu mu za przeproszeniem już od tych "cudownych" leków krew z tyłka poleciała. Zrobiono mu USG, na którym stwierdzono powiększoną wątrobę i lekarz stwierdził, że jest alkoholikiem :/ My mamy taką własną teorię, że ta wątroba mu spuchła od nadmiaru tych pieprzonych leków. W końcu znalazłam lekarza, który był jak zbawienie. Nie odesłał go do żadnego specjalisty znowu tylko zbadał go w gabinecie, po dokładnym wywiadzie przepisał w końcu odpowiednie leki i po 2 tygodniach mąż był zdrowy. To ciekawe, że inni nie potrafili go zdiagnozować przez 8 lat... żenująca jest ta nasza służba zdrowia. Od tamtej pory chodzimy tylko do tamtego lekarza ze wszystkim czy to ze skórą czy z innymi rzeczami i nigdy nie odesłał nas z kwitkiem, a już na pewno nie z receptą na leki za 200 zł. Takich ludzi/lekarzy ze świecą szukać.

to propolis

Dlaczego wycofali Brevoxyl? Kupowałam go kiedyś i był chwalony na wielu forach? Przyczyną problemów skórnych mogą też być pasożyty, które u siebie podejrzewam.

Nie wiem dokladnie, dlaczego go wycofali, czytalam, ze mieli problemy z jakims skladnikiem, z jego dostepnoscia, nie wiem :/ A gronkowca tez u siebie podejrzewalam, oczywiscie lekarze mnie wysmiali ;] Ale davercinem i differinem na pewno sie nie bede smarowac ;]

to zacznij smarowac olejkiem z drzewka herbacianego