Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Najstarsza z rodzeństwa

Dziwne i niezrozumiałe zachowanie młodszej siostry

Polecane posty

Gość Najstarsza z rodzeństwa

Cześć! Krótko napiszę o co mi chodzi: otóż jestem w 7 miesiący zaplanowej ciąży, razem z Mężem mieszkamy z moimi rodzicami, a od jakiegoś czasu z moja młodszą siostrą i jej niedawno zaślubionym mężem. Moi rodzice są bardzo w porządku, szwagier też. Tylko ostatnio moja młodsza siostra zaczęła ciągle robić mi z byle czego problemy i denerwować z byle powodu. Staram się nie martwić tym, bo wiem, że stres wpływa źle na dziecko, ale nie zawsze się da. Po prostu czuje się wręcz "gnojona" przez moją siostrę, a na prośby rodziców, żeby mnie nie denerwowala w tym stanie to odpowiada z ironia "ciekawe, czy jak ja bylabym w ciazy to czy ktos by sie mna tak przejmowal". Tylko jak jestem z moim Mężem to boi się cokolwiek złego powiedzieć i jest milutka, ale jak już jestem sama to zaczyna się istny horror. Jedynie jak jestem w pracy to też mam świety spokoj od niej i jej humorow. Nie wiem co zrobić, jak zachować się i nie dać wyprowadzić z równowagi, tym bardziej, że albo mnie nie ma w domu, albo jestem w swoim pokoju i raczej wole z niego nie wychodzic, bo wiem ze jak tylko spotkam ta mlodsza siostre to od razu wyleci do mnie z pretensjami. Co zrobić w takiej sytuacji i o co chodzi? Próbowałam normalnie porozmawiać, ale tylko zamknęła się w swoim pokoju z kolejnymi pretensjami i tylko tyle było z rozmowy. Szkoda, że nie można z nią normalnie porozmawiać, ale co zrobic - do niczego nikogo nie zmusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm pomyslmy
a o co ma pretensje? może są uzasadnione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest jak sie mieszka na kupie i robi sie dzidziusia nie majac własnego kata...sorry ale taka prawda. a na miejscu twojej siostry tez bym byla zla ze za chwile jakis bachor bedzie ujadał przez sciane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm pomyslmy
racja laleczka. jak można tak mieszkać: 3 małżeństwa w jednym domu, to nie wróży dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcialabym mieszkac
z rodzicami..mimo ze sa wporzo..czemu sie nie wyprowadzicie?moze twoja siostra jestv zwyczajnie zazdrosna ze ty jestes w ciazy a ona nioe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
No ok, ale to oni się teraz wprowadzili, a my już mieszkamy od dawna z rodzicami i im pomagamy. A moja siostra i jej mąż nawet nie raczę w czymkolwiek pomóc, bo przecież mają już swoją dwuosobową rodzinę, więc mają w nosie, że trzeba w domu coś zrobić, naprawić. Tylko wywracaj cały dom rodziców do góry nogami, nawet biuro ojca przenoszą w inne miejsce, bo im nie pasuje, nawet nie uzgadniając nic. Moja sąsiadka twierdzi, że moja siostra po prostu jest zazdrosna, bo to ja pierwsza wyszłam za mąż - pamiętam jak przed naszym ślubem robiła mnie i mojemu mężowi straszne problemy i nawet nastawiała moją rodzinę, żeby nie przyszła na nasz ślub i wesele, i pierwsi mieszkaliśmy z rodzicami, a oni drudzy więc my ponoć możemy im powiedzieć, żeby się wynosili, bo jestesmy pierwsi, a oni juz takiej mozliwosci nie maja. Teraz, że nam udało się mieć dziecko,a oni i w tym drudzy będą. Czy to możliwe, żeby o takie rzeczy mi zatruwać okres ciąży? W dodatku, że my z Mężem - no może poza tym, że pomagamy w obowiązkach rodzicom - to nic im nie robimy na złość i nie wchodzimy w drogę. Nawet szwagier jak tylko słyszy, że moja siostra podnosi na mnie o byle co głos zaczyna się na nią denerwować i każe jej się uspokoić natychmiast, ale i to nie pomaga. Być może zależy jej, żebyśmy się wynieśli, ale jak rodzice jej powiedzieli, że w takim razie siostra musi mnie spłacić z połowy domu, skoro chce zostać, to ona tylko oburzona: "a z jakiej racji?". W ogóle nie sądziłam, że można mieć taką siostrę, która w chwilach szczęście potrafi tylko dołki pod Tobą kopać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż :) wygląda na to, że albo siostra liczy na to, że sie wyprowadzicie dla swiętego spokoju i ona z mężem będą mieli więcej miejsca, albo zazdrości ci ciąży, moze sama by chciała dziecko ale cos jej w tym przeszkadza np rozsądek albo coś innego...i jest na Ciebie zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
Tylko uściślę - mieszkaliśmy sami, wynajmowaliśmy mieszkanie, ale w końcu wróciliśmy do domu, bo moi rodzice prosili o pomoc ze względu na poważne kłopoty zdrowotne jednego z nich. A że moja siostra była na studiach i nie chciało się jej dojeżdżać godzinę na studia i rezygnować ze studenckiego życia, to wyszło, że to my zamieszkamy. I wtedy dla niej było ok, bo nie musiała zajmować się domem. Ale jak już było lepiej, wszystko prawie wróciło do normy, to jak widać - nie jesteśmy potrzebni i można nam zatruwać życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra jest
NA PEWNO ZAZDROSNA,o to że Ty jesteś w ciąży i "wszyscy" traktują Cię wyjątkowo:)Interesujące jest też to,że w obecności Twojego męża jest milutka...albo się Go obawia,albo ON się Jej zwyczajnie podoba...I to ,że akurat wyszła za maż,nie ma tu żadnego znaczenia;wariatek po świecie biega wiele....Wystarczy poczytać kaffee...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, największym waszym problemem jest to że mieszkacie wszyscy na kupie i takie życie zawsze będzie obfitowało w kłótnie, nieporozumienia i problemy! piszesz, że od dawna mieszkacie z rodzicami? ale chyba twoja siostra również tam mieszkała przed ślubem?? najzdrowiej dla całej rodziny, w tym waszego dziecka będzie, gdy po prostu się usamodzielnicie i zaczniecie żyć jak dorośli ludzie... a pomagać rodzicom można nadal, nawet nie mieszkając z nimi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
KingaStefankaFanka masz pewnie rację - tez przeszło mi do głowy, chociaż my z Mężem zajmujemy mój dawny pokój jeden a oni mają praktycznie całą górę, choć pewnie im mało ;). Co do wyprowadzki - nawet szukaliśmy mieszkania ostatnio, tylko, że te ceny wygórowane. Może i by nam starczyło fuduszy na kupno mieszkania (Męża spłaciło już rodzeństwo, które zostało w jego rodzinnym domu), gdyby tak jak mówili mojej siostrze rodzice - choć z części domu by mnie spłaciła. Choć pewnie i tak prędzej wyszłoby tak, że to moi rodzice z ich dobrej woli będą chcieli mnie spłacić, bo chcą, żeby było sprawiedliwie - skoro moja siostra i jej mąż będą mieć cały dom na siebie, to mnie też jako ich córce należy się coś z tego mieć, jak nie będę mieszkać. I z tym też nie wiem co zrobić-zgodzić się na to, żeby moi rodzice spłacili za moją siostrę czy jednak w jakiś sposób wyegzekwować to od niej?Tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z
równie dbrze jej młodsza siostra może z mezem zyc jak dorosli ludzie i sie wyprowadzic I nie zawsze da sie pomagac dobrze rodzicom z nimi nie mieszkajac - dojazdy, praca, opieka nad własnym dzieckiem - to jest czasochłonne a tak oboje są na miejscu i gdy jest potrzeba, pomagaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, więc niech autorka ogląda się na siostrę w sprawie wyprowadzki, a siostra na nią i będą kwita... tylko nic z tego nie wyniknie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy powinnaś sie zgodzić czy nie, w każdym razie siostra skoro jest taka jak widać zawsze będzie niezadowolona bo Ty będziesz miała nowe mieszkanie a ona stary dom...a jak jeszcze będziesz miała nowe mieszkanie i kasę ze spłaty to już w ogóle :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
camember - wcześniej mieszkaliśmy sami, tylko jak wcześniej wspomniałam na prośbę rodziców zamieszkaliśmy z nimi, żeby im pomóc ze względu na poważne problemy zdrowotne. Moja siostra dopiero niedawno zrezygnowała z mieszkania na studiach i wróciła do domu, i jakiś czas temu wzięła ślub i sprowadziła swojego Męża. Tak jak mówię - szwagier jest bardzo w porządku, może dlatego, że nie czuje się jeszcze jak u siebie, i próbuje zdyscyplinować moją siostrę, bo ona też ma takie dni, że "wydziera się" na moich rodziców zamiast na spokojnie coś powiedzieć. A jeśli chodzi o mnie to ciągle we wszystkim szuka dziury w całym i oskarża, że przeze mnie np. nie było prądu, bo musiałam na pewno coś źle włączyć, a potem okazało się, że to mój tata majsterkował przy czymś, że siostra jej męża miała stłuczkę, bo w ciąży zgodziłam się być matką chrzestną - a jest przesąd, że kobieta w ciąży nie może być matką chrzestną. No i powiem Wam - dzięki mojej siostrze przesąd ten sprawdza się, bo jak tylko wróciliśmy z chrztu to od razu zaczęła zatruwać mi życie i zadręczać każdą chwilę spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z
Nie wyniknie. Dla zdrowia psychicznego najlepeij sie wyniesc stamtad. Tylko osobiscie chciałabym wtedy, że mnie owa siostra spłaciła oraz, skoro zostaje w domu, zajmowała sie w wiekszosci rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
W ogóle nie sądziłam, że można mieć taką siostrę, która w chwilach szczęście potrafi tylko dołki pod Tobą kopać X haha to jeszcze nie znasz życia. Moja siostra mi poprostu już żywcem nóż w plecy wbijała i to nie raz. Aż w końcu zerwałam z nią kontakt całkowicie bo bym się psychicznie wykończyła. Ale swoje ode mnie usłyszała i ja też jej coś zrobiłam na odchodne, że jej ryja troche utarłam :p A takie docinki i pretensje to też miałam na codzień jak jeszcze mieszkalyśmy razem... Cięzko mi było z nią żyć, tyle, że u mnie w domu przez to wieczne awantury były bo ja cicho nie siedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
zgadzam sie z - hm, również racja, że oni mogliby przecież się wyprowadzić tylko, że.... ostatnio włożyli 3 tysiące w wyremontowanie jej pokoju i pewnie szkoda byłoby im się teraz wyprowadzać. Poza tym mogą inwestować za swoje pieniądze, bo nie płacą rachunków za dom, a jakby mieszkali gdzie indziej to już musieliby płacić i raczej od razu nie wydaliby na jeden pokój tyle pieniędzy bo nie mieliby z czego, tym bardziej, ze tylko szwagier pracuje, a ona tylko mowi, ze bedzie pracowac nawet fizycznie - może chce mi dopiec ze ja pracuje w swoim zawodzie i w biurze, bo przeciez to banalna praca i nie meczaca. Powiem szczerze tak nie wiem czego mi zazdrości może poza tym, ze pierwsza wzielam slub czy bede miec dziecko - my z Mężem nie mamy tyle pięniedzy, ile ona, bo staramy się i finansowo pomagać rodzicom i za własne też kupujemy jedzenie, a oni mają wszystko podane na tacy. Na wesele wydali z 50 tys, a my z Mężem mieliśmy bardziej kameralne i o wiele tańsze, więc chyba nie chodzi o pieniądze - tak przynajmniej myślę.A i w ogóle przed naszymi wspolnymi znajomymi moja siostra bardzo sie chelpi, że mieli fotografa za 6 tys i ze dlatego czekaja juz trzy miesiace na zdjecia ze slubu, bo on sie postara, bo jakby chcieli tak jak inni, żeby mieć taniego i - w domysle - gorszego, to juz w dwa tygodnie by dostali zamowiony album. Dlatego trochę się dziwie, że jest taka zazdrosna, jak przecież ona i jej mąż mają wszystko na bogato, i przecież mogłaby się cieszyć, że my finansowo stoimy niżej niż oni, a nie zachowywać się tak jak zachowuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, no to może czas pomyśleć o wyprowadzce , ja nie chciałabym żeby moje dziecko wychowywało się w szumie ciągłych kłótni, dla własnego zdrowia psychicznego zdecydowałabym się na wyprowadzkę.... poza tym, mówisz, że macie jeden pokój, to nie za wiele, może jak dziecko będzie jeszcze maleńkie to miejsca wam wystarczy, ale dziecko z wiekiem potrzebuje własnego "kącika" dziwne masz relacje z siostrą, no ale każdy ma inne... albo z nią szczerze porozmawiaj, jak ona to wszystko to widzi itp i może uda wam się dojść do jakiegoś porozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
porannarosaaa - a co zrobiłaś swojej wrednej siostrze na odchodne jeśli można wiedzieć? ;) ja właśnie - ze względu na rodziców - staram się siedzieć cicho, bo widzę, że na nich to negatywnie wpływa, że ich dzieci ciągle się kłócą. Ja nie chcę się kłócić, mam spokojny charakter i lubię ciszę, tylko że czasami też nie wytrzymuje. zgadzam się z - właśnie też mam takie myśli, że skoro ja mam się wynieść, to niech mnie w końcu spłaci, a nie np. zwala obowiązek na rodziców, tylko, że jeśli chodzi o zajęcie się rodzicami, hm....dziś stwierdziła np. że jak ona tylko się na górze domu urządzi, to tylko ja będę już pomagać mamie w kuchni, a mój Mąż tacie w typowo męskich obowiązkach, i też tak myślę, że nawet jak się wyprowadzimy, to i tak oni identycznie jak jest do tej pory nie kwiną palcem, aby pomóc rodzicom :/ a my z Mężem jakbyśmy się wyprowadzili to wolelibyśmy raczej już nie przyjeżdżać do mojego rodzinnego domu ze względu na siostrę, poza tym chcielibyśmy już zająć się sobą i naszym małym szkrabem, tym bardziej, żeby siostra wiedziała, że jak już tak chciała się nas pozbyć to teraz sama musi całkowicie razem ze swoim mężem przejąć obowiązki po nas. Tylko, że oni od czasu wprowadzenia się tutaj robią tylko dla siebie nie dbając o innych, nawet o rodziców :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
KingaStefankaFanka - świetnie to ujęłaś! ;) są już tacy ludzie, że nigdy im dobrze nie będzie, tylko zawsze źle i niedobrze. Niby my się wyprowadzimy, ale nowe mieszkanie i znów kolejny powód do zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z twoich wypowiedzi wyczuwam, że siostrę traktujesz jak jakąś gówniarę, i mimo wszystko traktujesz ją z wyższością, takie jest moje wrażenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
camember - próbowałam rozmawiać, bo wychodzę z założenia, że konflikty powinna rozwiązać szczera rozmowa o problemie. Jednak jak tylko chcę porozmawiać, to - jak już wspomniałam - siostra tylko zatyka uszy i ucieka do swojego pokoju. I tak wygląda próba nawiązania z nią kontaktu. Ale na pretensje do mnie ma ciągle czas i wtedy o dziwo mówić potrafi :/. I jak tu porozmawiać, jak z tą osobą po prostu się nie da? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robisz pewnie w domu za świętą krowę i to się siostrze nie podoba. Nie rozumiem takiej patologii jak wy. Wszyscy siedzicie na kupie u rodziców Masz męża, won na swoje! Tak samo twoja siostra. Jesteś w ciąży, nadal będziesz siedzieć u rodziców pasożycie? Takie patologiczne rodziny powinno się rozdzielać przymusowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
camember - to ona mnie traktuje jak gówniarę, która doświadczenia życiowego nie ma, bo zamiast na imprezy wolała spędzać czas w domu na rozwijanie swojego hobby. Nawet w kwestii posiadania dziecka już mnie poucza, bo jej koleżanka niedawno urodziła (wpadka) i teraz i moja siostra pozjadała wszystkie rozumy. Ja mam swoje życie i praktycznie ciągle jestem zajęta i do nikogo nie wyskakuje z pretensjami co chwila, bo mnie nie interesuje co kto robi. Nawet w lodówce może leżeć spleśniały ser, ale ja nie biegnę do niej z pretensja, co on jeszcze tutaj robi, ani nie wywalam bez jej wiedzy, bo to jest JEJ rzecz i mnie nic do tego. Tak samo jakby była w ciąży to nie mówiłabym co jest złe ani dobre dla jej dziecka jak się urodzi, bo to będzie ICH dziecko, a nie moje. Za to moja siostra non stop wtrąca się do mojego życia, choć ją o to nie proszę i sobie tego nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
Pancerna - pracuję i zarabiam na siebie, więc nie siedzę w domu i nie jestem też na zwolnieniu lekarskim, w dodatku jak tylko mogę i jestem w domu to pomagam, a mój Mąż przejął wszystkie obowiązki, które wcześniej wykonywał mój tata. Więc niesprawiedliwie oceniasz. A dlaczego pracuję i nie zrezygnowałam? Że jak już moja siostra nie chce mnie spłacić, to wspólnie z mężem chcemy zarobić na mieszkanie, bo inaczej to nigdy się nie wyprowadzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
W sumie też mój Mąż stwierdził, że być może kością niezgody jest to, że ja pracuje a moja siostra nie, tylko całymi tygodniami siedzi w domu. Dlatego jak ja jestem w pracy - a już same dojazdy zabierają mi dużo czasu, bo mam ok. 1,5h w jedną stronę - a ona w domu, to jak np. moja mama ma sprawę żeby coś zrobić w domu, to przychodzi do mojej siostry, bo ja jestem w pracy, więc się nie rozerwę. Więc może być zazdrosna o to, że ona nie ma wymówki, że pracuje i musi wtedy spełnić prośbę mamy, co być może jest jej nie na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
nasz konflikt przybrał już poważne rozmiary, i kiedy ja rozstałam się po 3 latach z moim facetem, ona wzięła jego stronę i razem uknuli pewną bardzo podłą rzecz, uderzającą nie tylko we mnie ale i również w mojego bogu ducha winnego młodszego brata. Skończyło się to wezwaniem policji i mimo jej lamentu i płaczu przed policjantką, to ja byłam górą i policja mi rację przyznała :D I to był koniec naszych kontaktów. Ale na odchodne to ja triumfowałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarsza z rodzeństwa
I co ciekawe - moja mama miała identyczną sytuacje jak była w ciąży, że były do niej ciągłe pretensje o byle co, ale od siostry mojego ojca, jak mieszkali początkowo z moją babcią. Dlatego źle wspomina okres ciąży i bycia młodą mamą. A najlepsze jest to, że ta siostra zaczęła negatywnie nastawiać swoją matkę do nas, aż w końcu rodzice byli zmuszeni się wynieść, bo praktycznie wypakowano im walizki za drzwi. I tak się zastanawiam teraz, czy czasami historia nie lubi się powtarzać, tylko że w tym wypadku to nie siostra Męża, a moja własna będzie stwarzać różne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×