Kłótnia z mężem raz w miesiącu.

u mnie takie czepialstwo tez miało miejsce ale o inne rzeczy mój mąż taki ma charakter, lubi w domu odreagowywać stresy... reaguje nadpobudliwie, straszylł że się wyprowadzi, wchodzi do domu i wszystko jest na nie... bo zupa byla za słona,cebula za mało spalona... jakbym nie zaczęła się bronić to by mnie zgnębił czasem od rana wchodzę w ''jego buty'' i zaczynam marudzić żeby mu pokazać jak to jest słuchać tego wszystkiego kończy się tak, że oboje się z tego śmiejemy dopoki siedziałam cicho i udawałam niewolnicę było gorzej i gorzej

a jak w tych swojich nerwach straszy że się wyprowadzi to pokazuję mu drzwi, nie da się z nikim być na siłę tylko że po takich mojich gestach na poważnie zaczyna się zastanawiać no i jakoś od ostatnich 7lat nie może się wyprowadzić coś go przy mnie musi trzymać... chyba jakaś magiczna siła ;)

zaczyna się "dawno temu w ameryce " idz oglądnij autorko i nie myśl o kłopotach ,ja spadam ,bay

Ja nie wiem czemu jak kobieta ma dziecko to i ma na wszystko usprawiedliwienie.To nie moze do pracy to nie moze do szkoly.Moja corka nie skonczyla roku jak ja poszlam do pracy.Nie bylo lekko tymbardziej ze karmilam ja w nocy a o 5 wstawalam do pracy bo trzeba bylo dojechac.W sumie nie dziwie sie jak on sie czepia Ty nie pracujesz i nie uczysz sie a syf masz w domu.I niech mi nikt nie mowi ze czasu posprzatac nie ma bo dziecko.Dziecko czasami daje w kosc ale bez przesady calymi dniami nie siedzisz nad dzieckiem.Ogarnij sie dziewczyno bo zostaniesz bez meza z alimentami 500 zl i wtedy dopiero bedziesz musiala szybko pracy szukac by miec z czego zyc.