Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotanycieńczłowieka

Potrzebuję pomocy kogoś kto zna się na ludziach, bo już nie mogę tak dłużej!

Polecane posty

Gość zdruzgotanycieńczłowieka

Jestem już wrakiem człowieka. Studiuję dziennie i dojeżdżam codziennie na zajęcia z innego miasta 50 km. Moi rodzice zniszczyli mnie już praktycznie do końca. Nie wiem czy są gdzieś gorsi. Przez całe życie byłem zamkniętym w sobie, dobrze uczącym się, spokojnym człowiekiem. Nie piłem, nie paliłem, nie brałem narkotyków, nie chodziłem do klubów, a na jakieś imprezy sporadycznie. Moi rodzice są bogatymi ludźmi, a przez całe życie ani z dobrej woli ani za moje osiągnięcia nie dostałem złamanego grosza. Wciąż szedłem naprzód mimo, iż słyszałem od nich, że jestem do niczego i nic ze mnie nie będzie. Słyszałem co roku, że nie zdam do następnej klasy, a zawsze zdawałem z dobrą średnią, że nie zdam testu gim, matury, semestru i nic w życiu nie osiągnię, a zawsze miałem dobre wyniki. Jestem najlepszym studentem na roku i zapieprzam od rana do nocy sypiając po 3 h na dobę. Ciągle gadają, że nic nie robię i interesują ich tylko wyniki, a nie wkład pracy. Nie dojadam, bo dają mi wyliczone co do grosza pieniądze na przejazd autobusem, i przez wiele h zajęć jestem bez jedzenia. Nigdy nie stać mnie na nic. Zawsze byłem lubiany, a przez nich musiałem odciąć się od ludzi, bo przy każdym wyjściu z domu miałem awantury, gdyż powinienem tylko się uczyć i spać. Kiedy straciłem przez nich wielu znajomych to powiedzieli, że to przeze mnie, bo jestem beznadziejny. Rozpieprzyli mi 5 lat temu piękny i szczęśliwy związek z dziewczyną, która mnie kochała i którą ja kocham do dzisiaj i sprawili, że teraz ona mnie nienawidzi. Moja matka kupuje mi drogie rzeczy,których ja nie chcę żeby chwalić się moim wyglądem przed znajomymi, a ojciec jest degeneratem, który myśli tylko o sobie. Po powrocie do domu zastaję pustki w lodówce, bo oni na siebie kasę przepieprzyli, a ja nie mam co jeść. Na moje problemy ze zdrowiem i snem też mają w*ebane i, jak im o tym wspominam to mówią, że to wszystko moja wina i wracają do swoich zajęć. Ojciec mówi, że jak mi się nie podoba to mam iść do pracy, ale dopiero rok temu było pieprzenie, że najważniejsze są studia, które tyle pochłaniają, że ledwie mój organizm to wytrzymuje, bo muszę jeszcze dojeżdżać i zapieprzać z buta kawał drogi. Nie wyprowadziłem się tylko dlatego, że zależy mi jednak na wiedzy i na ukończeniu tych studiów żeby nie być nikim, a gdybym odszedł to ojciec zacząłby uprzykrzać mi życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może sponsoring?
wiele studentek w podobnej sytuacji tak robi nie wstydź się, mamy równouprawnienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khfhtj
Podziękuj rodzicom za współporacę najszybciej, jak to będzie możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ma
no i co mogę ci poradzić? jeszcze trochę a zaczniesz swoje życie i mieć wyjebane na rodziców, których się nie wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie chcialabym
na ktorym roku jestes? ile jeszcze przed Toba? jesli to nie prowokacja to bardzo Ci wspolczuje, nie potrafie sobie wyobrazic czegos takiego :o nie znioslabym, nie umialabym i nie chciala wiecej. moze urlop dziekanski? skoro dobrze sie uczysz, to dostaniesz pewnie bez problemu. zrobilbys sobie przerwe pol roku-rok, jestes ambitny, wiec na te studia wrocisz, a moglbys wyprowadzic sie do tego miasta, pracowac, a potem wrocic na studia i nie byc uzaleznionym pod zadnym wzgledem od takich.. rodzicow :o Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanycieńczłowieka
Nie to nie prowo. Komu chciałoby się rozpisywać? Jestem na drugim semestrze. Chciałem potem dobrać jeszcze drugi kierunek, jak skończę ten, ale nie wiem czy organizm wytrzyma. Chciałbym pracować, ale żeby się przeprowadzić i znaleźć pracę to musiałbym mieć kasę na mieszkanie chociaż na początek, a rodzice nie dadzą. Zresztą nie mogę jednocześnie studiować i pracować chociaż ojciec mówi żebym tak zrobił. Tylko pytam jak skoro w środku tygodnia przez 2 dni mam zajęcia od rana do wieczora,a pozostałe 2 od rana do późnego popołudnia, a za pracę weekendową nie utrzymałbym się, a dziekanki nie mogę wziąć, bo ojciec jest psychiczny i uroi sobie, że rzuciłem studia, a wtedy doszczętnie zniszczy mi życie. Mówi, żebym studiował, a jak się nie podoba, że mało kasy to jeszcze pracował. Tylko zajęcia to uniemożliwiają i mam bogatych rodziców, a głoduję podczas gdy moja mama idzie do sklepu nakupić ubrań za 300 stówy raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie chcialabym
zglos sie po pomoc nie wiem policja kurator mops cokolwiek, oni Cie wykoncza psychicznie, albo sam sie wykonczysz fizycznie. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cefceccccccccccccccc
jestes za dobry,nie szanuja cie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synek. Poza nauką trzeba jeszcze mieć jeszcze zainteresowania.najlepiej takie które dadzą parę groszy zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanycieńczłowieka
Nie mogę tego zrobić, ponieważ kiedy raz odszedłem z domu ojciec skontaktował się ze mną i szantażował, że jeśli nie wrócę to popełni samobójstwo. On jest psychopatą i degeneratem, które całe życie manipuluje ludźmi. Zawsze byłem stanowczy i asertywny i nawet, gdy miałem sytuacje, że napadło mnie kilku agresorów na ulicy to z miejsca potrafiłem bez cienia strachu się postawić, a gdy tylko słyszę podniesiony głos ojca to zaczynam się trząść, chociaż jestem od niego silniejszy fizycznie i potrafię się bronić, a on nigdy mnie nawet nie uderzył. Ale zawsze stosował i stosuje, jakieś emocjonalne gry i 20 lat spędzone z nimi wypaczyło mi psychikę więc cholernie boję się jakiejkolwiek konfrontacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanycieńczłowieka
Mam zainteresowania. Gram na instrumencie( oczywiście wszystko musiałem sam sobie załatwić). Ćwiczyłem na siłowni, sztuki walki, bieganie i pływanie. Teraz mój stan już na nic z tego nie pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×