seks z żonatymi - czy powinnam mieć wyrzuty?

spotykam się z dwoma żonatymi facetami. tylko seks, żadnych związków, miłości itp. Dość jasno określiłam zasady. Dziś dostałam opieprz od osoby, która wie o jednym z nich. stwierdziła, że jestem nie w porządku wobec jego żony (której nie znam) i że powinnam to skończyć. ja jakoś nie czuję wyrzutów, uważam, że to sprawa tych facetów czy zdradzają swoje żony, czy nie. powinnam zacząć się nad sobą zastanawiać? bo jednak jakieś ziarenko wątpliwości zostało zasiane...

nie nie musisz miec wyrzuty-ale za niedlugo dostaniesz przezuty weneryczne

"jestem nie w porządku wobec jego żony (której nie znam) " no moje ty niewiniątko:O

ależ rób co chcesz, ale zadajesz sie z jełopami.

ty tez może kiedys bedziesz zona , i to co teraz robisz wróci do ciebie, zobaczymy jak sie wtedy bedziesz czuła.

Glownie to wina tych facetow, ale Ty tez glupio robisz interesujac sie zonatymi.. Tez nie chcialabys,zeby ktos ruszal Twojego ukochanego. Zreszta, chyba stac Cie na cos wiecej, niz na zdesperowanych kolesi.

dajesz bzykac swoja piczke 2 obcym penisom?? nie beda mieli do ciebie szacunku za jakis czas, zobaczysz, facet to facet, jak mu suka da to wezmie i odejdzie a ty?zostaniesz z tym sama :( bedziesz kiedys barrrrrdzo zalowac

ale kuurwami sa ci mezowie, nie Ty. tez mialam kiedys takie zdanie - zonatych sie nie rusza, tylko kuurwa czy te, co ich ruszaja, to ich gwalca?! :o no ludzie, to oni maja zony i to oni im przesiegali, nie kochanka... zeby nie bylo - z zadnym zonatym nic nie mialam i miec nie zamierzam, ale troche inaczej oceniam pewne sprawy, z biegiem lat,..

jak ty sie z nimi umawiasz? 1.jak czesto? 2.gdzie? 3.tylko na sex i koles idzie do domu? 4.masz z tego cos?

po pierwsze żoną już byłam kutlurria - ja jestem sama, więc bardziej sama nie zostanę :-D. nie jestem uczuciowo związana z żadnym z nich. serio, żadna z Was nie miała w tym samym czasie dwóch partnerów seksualnych?

jak ty sie z nimi umawiasz? 1.jak czesto? 2.gdzie? 3.tylko na sex i koles idzie do domu? 4.masz z tego cos?

1. różnie - raz, dwa lub trzy w tygodniu 2. z jednym tylko u mnie, z innym również u niego (nie mieszka z żoną w tygodniu) 3. głównie seks, jakieś piwo, wino, gadka. z jednym czasem wychodzę. 4. a co mam z tego mieć? dobry seks mam

ja tam mam ogiera, wiec jeden mi wystarcza hahaha

mam 2 kolezanki ktore tak zyja, nie sa szczesliwe, i wiem ze nawet jesli nie sa zwiazane uczuciowo to je boli to ze jest ktores wazniejsza od niej, nie wmowisz mi ze jest ci to obojetne, ze cie bzyknie, sposci sie i odejdzie z miloscia do zony..... moze ich nie kochasz ale cie to boli, wiem to po moich kolezankach, jak sie wkurza kiedy on ustala termin przyjscia, kiedy to on wszystko ustala bo ty nie masz nic do stracenia , on tak a zony pewnie same sobie winne skoro mu nie daja maz wezmie u innej

myślę nad trzecim. podbijam, aż ktoś się znajdzie z bardziej otwartymi horyzontami. bo Wy pewnie tylko z mężem i na misjonarza:D:D:D żal Was

kulturria - może coś w tym jest co piszesz. gdzieś tam ambicja czasami dostaje po tyłku... muszę to przemyśleć.

no niestety, ale przykład autorki przypomniał mi o zdradach męża:( też na kurwy chodził, bo nie chciałam się zgodzić na anal:(

Fuuuuuuuuj , tak obojetnie z jakim, tam Ci wklada wymoczonego u innej, bez uczucia i milosci. Bleeeeeeeee Schodze z tego tematu, bo mnie mdlosci wziely brrrr

BO czy to obcy, czy to swoj - chlop to zawsze bedzie chooy :D i nigdy nic nie wiadomo ;)

Napiszę tak .. Zawsze zarzekałam się , że ja nigdy nic z żonatymi . Do momentu aż nie spotkałam takiego jednego i serce mi zawaliło . Nie chodzi o seks , ale ja czuję , że to jest mój facet .

pewnie ci sie zala jakie to zony dretwe :) i tu jest problem, ty wyposzczona, fantazje do glowy uderzaja, a zonka za pewna co ma i tak sie dzieje :( a o meza trzeba dbac :) ty robisz to wysmienicie :) ale jestem pewna ze gdyby tak jedna z tych zon sie wziela w garsc poogladala jakichs pornoli, potrenowala, troszke otworzyla na niektore kwestie dotyczace sexu, facet by juz do ciebie nie zajzal :(

Teraz już nikogo nie oceniam . Kiedyś byłam taka jeak te kobiety tutaj i pewnie pare epitetów pod twoim adresem bym dorzuciła . Jednak dziś już nie . Pamiętajcie , nigdy nie zarzekajcie się bo los jest złośliwy jak cholera.

cherepah, a co ma facet zrobic jak mu zona nie da??ma sobie odciac?nie wiesz jak dziala facet?ma wybuchnac? kobiety zrozumicie wreszcie ze fizjologia mezczyzny nie pozwala na dluzsza abstynencje!!!!!!!!dla faceta sex jest tak wazny jak sra..nie

Ty powyzej - 100% racji

do gracjaelegancja to bylo

tak sobie myślę, że im po prostu o odmianę chodzi, o jakieś emocje, nawet nie o łóżkowe wygibasy. chociaż fakt, jak byłam mężatką to takiej fantazji nie miałam. a seks jest mi potrzebny, nie tylko mężczyźni nie mogą bez tego żyć. eee, teraz mam w głowie bałagan.

o emocje?jakie?przeciez kiedy zrobili to z toba raz, czy drugi, pobzykali, popaplali, juz tych emocji tez nie bedzie, chyba ze maja jeszcze kogos? ale kiedy znajduja na to czas???zonie moze to obojetne kiedy maz wraca, czy jest czy nie ma

cos mi kafe nawala, nie widze zadnych odpowiedzi, czyzby moderatorzy specjalnie.....?

a tak na powaznie to ty to tez troche z zemsty moze, co?bylas mezatka, czyzby maz tez cie zdradzal? ja tak sobie mysle jak to mozliwe zeby zona nie wiedziala o tak dlugim romansie meza.....

nie, nie z zemsty :-), choć mąż prawie mnie zdradził. jednak tylko na niego byłam zła. emocje zanikają z czasem, to normalne. ja jakoś też wolę seks z kimś ,,obcym" niż z kimś z kim jestem w związku. nie przenoszę do łóżka problemów dnia codziennego. tylko seks.