Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość otwieram oczy

Poradzcie co zrobic -chodzi o męża

Polecane posty

Maz dzwoni po kilka razy w ciagu dnia-jakby mial cos na sumieniu.ja nadal nic nie mowie nie daje poznac ze wiem o ostatnim jego wybryku.przed samym wyjazdem strasznie sie poklocilismy-przez to ze mi naublizal.nie odbieralam tel przez pare dni.dzis w rozmowie stwierdzil ze on sobie wszystko przemyslal ze chce zeby bylo dobrze i-stara spiewka-to byl ostatni raz :O wiec czekam na niego-ma byc dzis lub jutro.nie wierze w zadne jego slowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszę cię !!...
może to dla ciebie będzie pocieszeniem ale.... mam o wiele gorzej. wyrzuciłam z domu męża alkoholika i hazardzistę przez którego jestem zadłuzona na 40.000. rozwodzę sie z nim. 10000 razy bym wolała byc zdradzana niz spłacać jego długi (oficjalnie to moje długi) tez byłam głupia bo to ciągnełam 3 lata zamiast od razu kopnąć w d.... Tak więc - im szybciej drania kopniesz w d... i sie rozstaniesz tym lepiej. od razu poczujesz sie lepiej. ja czuje sie super teraz psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pociesze cie- nie bede sie pocieszac twoim nieszczesciem ale dobrze ze dalas sobie rade -ja tak szczerze mowiac boje sie tego wszystkiego co mnie czeka -pozew rozwod klotnie nowe zycie-znowu wszystko od nowa. czizas -twoje komentarze sa zbedne ,ale rozumiem ze tylko tu na kafe mozesz sie dowartosciowac wiec pisz co chcesz i ile chcesz-ja nie bede zwracac uwagi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery-jak to co?-twoje ponadczasowe inteligentne i wyprzedzajace nasza epoke posty-bez niech nie dam rady :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, rozwód to nie koniec świata, a czasem wręcz przeciwnie i wiem co mówię, sama odeszłam od męża z dwójką malych dzieci i co ??? poukladałam sobie życie i jestem szcześliwa w nowym związku:) Nie marnuj czasu szkoda życia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może na razie ćwicz moc swojego charakteru. Widzę, że cię zdominował. Spróbuj by poczuł, że to ty mu się wymykasz, trochę go olewasz, trochę masz go w d..., nie usługujesz, dbasz o siebie. Bez radykalizmu. Bądź nieprzewidywalna, wpędź go w kompleksy łóżkowe - obserwuj i niszcz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ndjamena-rada zapewne dobra tylko ja moge miec problem.ogolnie jestem chyba za dobra osoba,nie klotliwa lubiaca pomagac innym.i teraz nagle mialabym stac sie wredna wyrafinowana?nie mowie ze z czasem sie tak nie stanie gdyz zycie czasem czlowieka zmienia.bylo by to ewidentnie z jego winy.jednak poki co nie widze siebie w takiej"roli" poprostu jestem za dobra i dlatego tak mnie traktuje-jak sie ma miekkie serce trzeba miec twarda dupe-tak mowia-zobaczymy....a moze trzeba miec i twarde serce i twarda dupe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malubesty
Matko takiego bym wywaliła za drzwi ,niech spada na drzewo.Bądź silna powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj autorko po Twoim opisie mogę stwierdzić iż Twój mąż jest seksoholikiem ,poczytaj o tej chorobie w goglach i pomyśl ile z opisu pasuje do Twojego męża .Seksocholik to tak jak alkocholik zniszczy rodzinę a leczyć się nie będzie a bez leczenia taki się nie zmieni szkoda zmarnowanych lat na takiego typa ,wiem o czym piszę a jak będzie starszy to jeszcze się nasili ta choroba.Ja też tak jak Ty byłam dobra i głupia i zawsze drania broniłam bo sądziłam że to nie możliwe aby mógł tak postąpić a po odejciu dopiero dotarły do mnie informacje nie bądż tak głupia jak byłam ja ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alek54
A kiedy on wraca? Masz juz jakies dowody zdrad? Bez tego do sadu nie ma co isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie mam zadnych dowodow ale posiadam profesjonalny dyktafon ktorego zamierzam uzyc.maz wraca dzis lub jutro.moi rodzice od jakiegos czasu wiedza ze cos sie dzieje-jego mama rowniez ale jakos to po niej splynelo-niby mowila ze mu natlucze do glowy ale ja nie widze poprawy. co do seksoholizmu-myslalam juz o tym ma cechy ktore by pasowaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak,dlugo dalam sie robic w bambuko,niby wybaczalam niby bylo dobrze ale gdzies w glebi to we mnie siedzialo-kazdy jeden przypadek.w koncu doszlo do tego ze poczulam odrzut i zaczal sie problem bo odmawialam seksu-wtedy on wybuchal krzyczal a ostatnio nawet powiedzial"nie to nie a co ty myslisz ze ja bede czekal czy mi dasz dupy czy nie" po czym siadl na laptopa i ogladal profil tej dziewczyny[wiem z histori] wszystko zaczelo sie ukladac w jedna calosc...i otworzylam oczy.a te jego slowa mam w glowie caly czas-przez cale zycie nikt mnie tak nie potraktowal a tym bardziej zaden facet-tylko moj wlasny mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie dzwonil....powiedzieal ze robota skonczona ale szef zarzadzil powrot z delegacji jutro w poludnie[wiadomo jak imprezka trzeba sie wyspac i odpoczac]-zapytalam -co imprezka na zakonczenie?-a on po chwili zastanowienia-nie no co ty mnie to nie inetersuje-ja bede zaraz ogladal mecz :O ogolnie byl zaskoczony ze wypalilam z tym pytaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przywal mu w leb
No to juz chyba wiesz co robic jak wroci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesada
przez dwadziescia lat robic kanapki ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocil.najpierw nic sie nie odzywalam udawalam jakby nic sie nie stalo.potem zapytalam czy przmyslal swoje zachowanie-powiedzial ze tak ze tesknil zaluje itd.poczym zapytalam czy ma mi cos jeszcze do powiedzenia-powiedzial nie.kazal wlaczyc mu nasza klase.zbladl.krzyczalam wlaczyl.i przezylam szok.bo nie dosc ze udowodnilam mu ze pisal z tamta to okazala sie ze na tym wyjezdzie poznal w barze nowa i tez z nia pisal.cos w rodzaju-mowil ci ktos ze jestes bardzo ladna i fajna:O jestes tam?spisz?ona tez pisala.myslalam ze zemdleje.zmowu przypadek sprawil ze sie dowiedzialam.tlumaczyl ze stosunku nie bylo:Owiec to nie zdrada:O klotnia trwala do 1 w nocy.kazalam mu sie wynosic-nie chcial.nie chcialam robic rabana w nocy zeby dziecka nie obudzic.ma to zrobic dzis. nie ukrywam ze jestem zalamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze znalezc jakiegos prawnika.I nie wiem czy skladac o separacje najpierw?czy z orzekaniem o wienie?a wczoraj nasz syn skonczyl rok-niezly prezent tatus mu zrobil:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOchana.Szkoda, że tylko wirtualnie,bo chętnie bym z Tobą pogadałą na żywo. Jesteś mądrą dziewczyną, i pewnie masz dobre serce.Takie osoby jak Twój M szukają właśnie takich-pozrądnych,normalnych,dziewczyn.Bo takie wybaczają,bo im zależy na związku,rodzinie.I w imię tego zrobią wiele.Wierz mi,znam setki takich spraw.Ale widze też, że masz dużo mądrości i że Twój M nie zdążył jeszcze sprawić,że czujesz się bezwartościowa.Więc powiem Ci-myśl o sobie.Nie o nim,czy dotrzyma słowa,czy się zmieni.Myśl o tym,jak Ty się czujesz.A czujesz się źle.I powiem jeszcze-będzie gorzej.Bo Ty dajesz mu ciągle informację ,która brzmi:"ja się pogniewam,ale szybko wybaczę"I on to rozumie, i wlicza w koszty.Ze robi swoje, potem jest awantura,potem ciche dni,potem TY wybaczasz.Kosztem siebie.Rada jest jedna-zrób coś innego.Zrób coś,co pozwoli Ci się lepiej czuć.Pewnie będzie to jak najszybsza seperacja od niego.Nie po to, "żeby on zrozumiał".nie myśl tak.Myśl,:"po to,żebym ja czułą się lepiej"Tylko TY.I zrób to jak najszybciej.Tacy ludzie się nie zmieniają,to jak nałog,uwierz mi.Ale TY masz jasny umysł,wiesz jeszcze co dobre,co złe-i ostro interweniuj.Czyli uciekaj,jak najszybciej.Bo za parę lat nie będzie to już takie łątwe-bo już nie będziesz tak jasno widziała tej sytuacji,będziesz miała troche "zlasowany mózg"Bo tak to działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaf45
i jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×