czy ona będzie dobrą zoną /poradzcie co robic PROSZE

co do wskakiwania do lozka to moglby byc inny temat:P i nie powiedzialam ze za szybko w ogole na gotowanie tylko moze dla niej za szybko hehehe;P i nie chce jej sie zwyczajnie.zreszta tez mam takie podejscie ze poprostu nie robie czegos z obowiazku tylko dlatego ze milo mi widziec zadowolona osobe i jej usmiech:) z tego co zrobilam.oczywiscie to powinno byc obustronne.nie wiem dla mnie to takie normalne ze sie troszcze o druga osobe na ktorej mi zalezy czy ktora jejst moim gosciem to chce zeby czula sie dobrze umnie.jak dla mnie to moze jej tak bardzo wcale nie zalezy na tobie:P

zaraz pewnie mnie zaczna wyzywac:P ale i tak uwazam ze Romeo ma racje i mowi sensowne rzeczy. przeciez nie powiedzial ze kobieta ma stac non stop przy garach tylko obydwoje moga na przemian cos zrobic i to nie tyczy sie tylko gotowania.uklad partnerski i tak powinno byc.

Oj ,co za pokolenie nam rosnie .Wlasnie ,za krótko ,zeby gotować ale dosyc aby do łozka wskoczyc -ktos napisał wyzej .Gotowanie to nie to za co nas kochają , ale czyz potrafimy zyc bez jedzenia . A jesli nie to moze jednak gotujcie cos tym swoim męzom i dzieciom , bo docenią to . Zachowanie dziewczyny jest niemiłe i nie sadzę aby się zmieniła .Ciekawe ile macie lat , bo to na szczeniackie zachowanie z jej strony wygląda . W związku ludzie wzajemnie dbają o siebie . O jedzenie rowniez.

3 miesiace zeby obiadki gotowac to za krotko- ale w ktora strone?? Skoro ona u niego bywa i wyjada wszystko czym ja poczestuje, ale juz odwrotnie - nie ma koles co jesc to nie halo cos... Autorze, moze poprostu z nia porozmawiaj, bo rozumiem ze po obcej chacie krepujace jest chodzenie i szukanie jedzenia??! Wytlumacz, ze Ty jestes facet i potrzebujesz sobie zjesc.. nie musza byc kaczki w pomaranczach jak ktos pisal juz tu, ale moglaby z grzecznosci Cie poczestowac.. A w ogole to mysle ze ta laska albo skapa albo niedojrzala.. kurde normalne ze gosci sie czestuje.. tym bardziej ze sama u Ciebie wyjada. Kopnij ja w tylek. o !!!

cekoladkaaa przecież napisałam dokładnie to samo - układ partnerski, my mamy podział obowiązków, a on sobie sam "zaklepał" gotowanie bo to lubi. nie widzę powodów abyśmy się akurat w tym wymieniali, skoro mi to nie sprawia przyjemności a jemu owszem.

a jak mozna oceniac przyszla zone po gotowaniu hmmm? Jest mila, skromna , spokojna , wrazliwa , ale to za malo , bo chloptas musi sie nazrec , bo jest nieszczesliwy . Mam nadzieje , ze ona nie wie , ze przyleciales tu z takim bzdurnym problemem na Kafe .Gdybym ja sie dowiedziala , ze moj przyszly maz waha sie, czy ze mna sie ozenic , bo kuchnia jest moja Pieta Achilesowa ,to dostalby wilczy bilet na poczekaniu .Nawet nie zdazylby drzwi zamknac z zewnatrz , moj pies by pogonil go za nogawke :-P. Co za przezornosc u Ciebie o brzuch , a za moment bedzie wisialo takie brzuszysko nad paskiem . Mozna byloby sie ciut przyczepic do goscinnosci i pustej lodowki , ale na to tez mozna poradzic , bo mozesz zrobic zakupy na tydzien i kazdego dnia , jak jestes tam WYZERAJ swoje produkty.Tylko nie nawal w gacie z tego obzarstwa fujjjj. Kurfffffffa jaki to problem zarcie .Na szczescie sa tez tacy co nie robia durnego problemu z zarcia .

no ok ok jk.... a co by bylo jakby on wrocil baaaardzo padniety po pracy a tu nic nie ma do jedzenia bo ty przeciez nie lubisz gotowac:P to co nic bys mu nie zrobila?:P

do cekooladka wątpliwej jakości romeo napadł na jedną z uczestniczek dyskusji, kiedy ta stwierdziła, że w jej związku gotuje tylko jej mężczyzna, gdyż JEST TO JEGO HOBBY. Pan romeo obnażył w tym momencie swoje przekonanie o tym, iż podczłowiek kobieta może utrzymać przy sobie Boskiego Upenisowionego Mężczyznę jedynie "dupą" i i darmowym cateringiem (w końcu dla Mężczyzny nic innego w tak bezwartościowym kawale mięsa interesującego nie ma i być nie może) i nie potrafiąc przyjąć, iż inni ludzie mają inne pomysły na życie zareagował wściekłą agresją. Dla niego to logiczne - po co ktoś ma w domu trzymać mięso, które tylko "daje dupy", skoro może mieć mięso które "daje dupy" i karmi? Czy naprawdę popierasz jego pogląd, cekoladkaaa?

Mam 34 lata ona 33 . Jasne ,ze nie o kaczki w pomaranczach mi chodzi , a o zwykłą kromkę chleba chociazby ze smalcem czy cokolwiek do zjedzenia . I o jakies zasady , bo niemiło się czuję w tej sytuacji . Dalej nie wiem co zrobic ,jak działać ...nie mogllbym jesc w tajemnicy przed nią ani jej nie poczestowac jak jest u mnie .Tak mnie wychowano .Czytam wlasnie Wasze rady ,dzieki

cekoladkaaa my mamy też nagotowane na zapas, więc można sobie podgrzać ;) poza tym to nie jest tak, że nic nie umiem ugotować, bo jakoś przed jego poznaniem musiałam sobie radzić i sobie radziłam, ale niewiele rzeczy umiem zrobić w kuchni i jakoś nie bardzo mi to przeszkadza. mam ważniejsze problemy niż to, że nie zrobię nadziewanego świniaka dla jaśnie pana.

dla mnie to zwykle skapstwo i lenistwo ,chyba że zwyczajnie dziewczyna kasy nie ma . Nie wiem jak Wy jak do mnie przyjeżdzał chłopak zawsze czymś go częstowałam ,choćby ciastkami .

Adam77771 - to przeczytaj jeszcze jedną radę - daj jej spokój, dziwaku. jak masz zamiar ją do czegoś zmuszać i manipulować to lepiej sobie odpuść, bo związek nie polega tylko na gotowaniu.

Do tych ktore mnie napadają /ja przynosze czasem cos dobrego co ugotuje do niej do domu , zakupy tez zdarza mi się do niej prznieśc , ale czemu ona nigdy tego nie robi .Jak sam nie zadbam o jedzenie to go po prostu nie ma . Dochody mamy podobne i nie kase tu chodzi a o jej filozofie zycia

Hehehe :) No chyba nie będzie dobrą żoną, bo jest kompletnie niewrażliwa na pottrzeby innych :D

ta jej filozofia to moze być przykrywka do oszczędzania , nie pomyślales o tym . Rozumiem ja sie odchudzam ,alle dla gości zawsze coś mam.

Znamy ten typ ...dbaj o mnie kochany jesli chcesz ze mną być ....a ja wystarczy ,ze JESTEM ...

troche to wyolbrzymiles co napisal.no sory ale jak ja bym miala tylko ladnie wygladac i lezec calymi dniami i pachniec...ach no i dawac d...py:P to watpie ze dlugo by ze mna jakis facet wytrzymal...no chyba ze by mu to odpowiadalo ale jak dla mnie takie zwiazki to jakas fikcja;P..to mi sie kojarzy od razu jakas lala z solarium i ken ktory ja utrzymuje:P i obydwoje sa jacys nie tego:P a normalny facet predzej czy pozniej ucieknie do kobiety takiej ktora zwyczajnie bedzie ciepla dla niego i okaze mu ze jej zalezy na nim...i nie chodzi tu wcale o jakies uslugiwanie,ze kobieta ma stac przy garach itd.autor moim zdaniem zwyczajnie lubi gotowac i zrobic przyjemnosc swojej dziewczynie..przeciez w ten sposob okazuje tez ze sie stara i mu zalezy...a ze ona tego nie robi i go olewa to sprawa jasna.tu nie chodzi wcale o gotowanie tylko chyba o to ze jego dziewczyna nie okazuje mu jakiegos zainteresowania i czulosci..po prostu to chyba nie jest ta na ktora mial trafic.nie jest milo jak ci ktos poda herbate?ze sie troszczy...prawdziwe uczucia widac po zachowaniu,odnoszeniu sie do drugiej osoby po czynach.i nie musicie odrazu na mnie naskakiwac bo ja tego nie robie .takie jest moje zdanie,a kazdy ma prawo miec inne to chyba logiczne?i nie wiem po co sie odrazu tak bulwersowac.

Do oszczędzania ....bzdury ... to zwykły brak kultury i lekcewazenie goscia . Tego Adamie juz u niej raczej nie zmienisz ,zastanów się czy warto byc z kims takim jak ona...

Adam - to jak twoją "filozofią życia" jest wyłącznie wpie­rda­lanie, to gratuluję :O Poza tym te czynności powinieneś robić BEZINTERESOWNIE a skoro ty jej gotujesz i oczekujesz tego samego od niej to jesteś żałosnym egoistą, weź ty ją faktycznie zostaw, bo rzygam jak cię czyta :O

nie koniecznie bzdura,ale zgadzam sie zjednym brak kultury , moze wyniosla to z domu . Mozna gdybac , mam sasiadke ,ktora nawet herbata nie poczestuje ,a jak przyjdzie do mnie to od drzwi krzyczy wstawiaj wode na kawe :D

cekoladkaaa - Akurat o herbacie już ten nieszczęśnik pisał, że mu podaje, nie umiesz czytać? :O

wspolczuje Ci twojej filozofii zycia , jesli przedkladasz lodowke nad jej przymioty , o ktorych piszesz . Na dodatek ta sytuacja moze diametralne sie zmienic , jak pojawi sie dziecko i sila rzeczy trzeba wziac sie za jakies gotowanie , zakupy. Ale widzisz tylko swoj zoladek dzis i teraz . Szkoda , bo moze ta dziewczyna byc cudowna towarzyszka zycia , a przez glupia lodowke nie docenisz jej dobrego charakteru i zalet, ktore w dzisiejszym swiecie sa nie, az tak nagminne . Masz bardzo plytkie myslenie .

! Terenia ! a co Ty taka nadpobudliwa jestes..chyba brak seksu co?? heehehhe o herbacie napisalam ogolnie i to chyba Ty naucz sie czytac ze zrozumieniem.

! Terenia ! -zgadzam sie z Toba w 100%. Mnie tez az mdli , jak to czytam.

cekoladkaaa - A jak można spokojnie czytać takie ch­ujo­stwa? Mam nadzieję, że to prowokacja, no ale mnie już nic nie zdziwi. Jeśli facet przez pustą lodówkę zastanawia się nad skończeniem związku, mimo, że kobieta oprócz tego jest fajną dziewczyną to chyba coś z nim musi być nie tak. to tak jakby ona weszła na Kafe i wypisywała, że ma cudownego faceta, ale chyba z nim zerwie bo on nie potrafi naprawić cieknącego kranu/wymienić koła w samochodzie/rozpalić grilla/wymienić dzwonka w drzwiach, itp. dla mnie ten cały Adaś to jakaś porażka, od razu bym go zostawiła gdybym się dowiedziała co o mnie wypisuje :O

Adamie,a moze sprobuj z nia zwyczajnie porozmawiac.nie jestescie juz malolatami wiec tym bardziej.niemozesz raz zadzwonic do niej zeby byla wczesniej uprzedzona np.a moze ty kochanie zrobisz nam cos dobrego do jedzonka albo razem cos zrobimy jak przyjde?a potem zobaczysz co odpowie.jesli bardzo Ci na niej zalezy to sprobuj pogadac a nie sie tak czaisz.ja zmykam i zycze powodzenia:)

A czemu po prostu z nia o tym nie porozmawiasz zamiast zalic sie na kafeterii? Byc moze ona zostala wychowana inaczej niz Ty i kiedy jest z Toba to nawet nie pomysli o jedzeniu, co z kolei Ciebie tak bardzo dreczy. U mnie tez lodowka ciagle pusta, bo rzadko jestem w domu i raczej jem cos w biegu, a jak ktos przychodzi to roznie - zalezy po co przychodzi i jak dlugo zostaje, bo przeciez nie bede rozdawac posilkow za kazdym razem jak ktos wpadnie na herbate i plotki.

Moze Ty tez przestan ja karmic jak przychodzi do Ciebie i zobaczysz, czy zrobi to jakas roznice, czy jedzenie faktycznie nie jest dla niej tak wazne.

romeo durniu, ty chyba do nas piszesz ze szkoły dla opóźnionych w rozwoju. mój facet jednak mnie wybrał na żonę skoro mi się oświadczył i w tym roku się pobieramy. poza tym jeszcze raz napiszę że umiem coś tam ugotować na szybkiego, ale w naszym związku kuchnia należy do faceta, a te swoje filozofie możesz w dupe wsadzić.

dla mnie to jednak troche dziwne, przecież jak ktoś gości u nas dłuższy czas czyli popołudnie i wieczórpowiedzmy to wypada zaproponować mu coś do zjedzenia, i tu nie chodzi o to kto ma w związku gotować ale o zwykłą troske o kochaną osobę...