Jak spłacić dług w banku ?

Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji jak ja ? Dałam się wciągnąć w kredyt... potrzebowałam pieniędzy na studia i samochód. Dzisiaj mam -2000 długu na koncie, -2500 długu na karcie kredytowej, -7000 kredytu w jednym banku, -2000 kredytu w drugim banku. Chciałabym to wszystko jakoś dogodnie zacząć spłacać. Znajomy wspomniał mi coś o konsolidacjach. Nie wiem już co robić :( zarabiam 800 zł miesięcznie. Podpowiedzcie coś.

kto ci dał takie kredyty? studia skonczyłąs i 800zł??????????? zarabiasZ? jakie studia? gdzie?

Weź kredyt na jakieś 14 000 w jednym banku i spłać wszystkie zobowiązania jakie masz dotychczas. Te 14 000 rozłoż sobie na np. 4 lata i ustaw spłatę tak aby rata wynosiła po jakieś 300zł. Powiedz jak można się tak zadłużyć zarabiając 800zł... ?

Tu jakbyś miala wszystko płacić to pewnie raty większe niż wypłata. Idź do banku. Przedstaw sytuację i spytaj czy jest możliwość właśnie kredytu konsolidacyjnego.. Wtedy zamiast kilku rat płacisz jedną. Wystarczy dogadać sie z bankiem. Oni idą na rękę i zrobia dużo. Żebyś tylko zaczęła spłacać.

Jak sie nie ma kasy albo zarabia 800zl to nie kupuje sie samochodu na kredyt. Tepa dzido.prowo

"zacząć spłacać DOGODNIE" - hahahahahaha! Świetny dowcip, doprawdy. Znaczy co - po 20 pln miesięcznie? Będzie to wyglądało tak: komornik, zajęcie konta, ew. zajęcie pensji jeśli będzie co zajmować, a na to na razie nie wygląda, więc do tego dojdą koszty komornicze, koszty sprawy w sądzie, potem systematycznie ogromne odsetki naliczane przez komornika. Wpis do BIK-u więc mozesz zapomnieć o jakimkolwiek normalnym kredycie lub własnej działalnosci gospodarczej. Jeśli ten post jest prawdziwy, to gratulacje, jesteś upieprzona na kilkadziesiąt lat.

Boje się że kredyt konsolidacyjny będzie wynosił jeszcze więcej niz mam teraz. Myślicie, że to dobre rozwiązanie ?

"Weź kredyt na jakieś 14 000 w jednym banku" - a kto jej da kredyt przy takim zadłużeniu i przy takich zarobkach? 800 pln to nawet nie pensja minimalna... Super rada, pomijając już nawet to, że 4 lata po 300 pln miesięcznie to zaledwie 14 400 PLN - kto widział kiedykolwiek odsetki za 4 lata od 14 000 w wys. ..... 400 PLN? To raczej nie zbanku, tylko jedynie od własnej babci... Litości, rad udzielają ludzie o umysowości identycznej jak owa dłuzniczka....

Dłuznioaczko - nie ma obawy, i tak NIKT nie da ci kredytu konsolidacyjnego przy takich zarobkach jakie masz. Nie ma tu mozłiwości negocjalcji, nie spełniasz jkichkolwiek warunków.

Wiem, że zrobiłam głupstwo, nie musicie mnie uświadamiać i tego roztrząsać. Chcę z tego wyjść bo przez to wszystko wpadłam w depreche :( chce się za to wziać.

Lepiej coś z tym zacznij robić. Moja znajoma też była w takiej sytuacji. Komornik wszedł jej na pensję. Jakiś jeden kredyt spłaciła, ale reszta została. W końcu za nie płacenie dostała wyrok 8m na 2lata.

to znajdz nowa pracę, albo dwie nowe.

Na razie kredyty jakoś spłacam. Ale zostaje mi ten głupi limit 2000 i karta kredytowa 2500 zł. Szukam innej pracy.

boże bywało że jadłam raz dziennie sam makaron i nie przyszedł mi do głowy kredyt a co dopiero na samochody czy domy, horror jakiś albo rzeczywiście prowo :)

sowa.. to nie jest dokładnie tak. Byłam czysta. Dostałam prace gdzie miałam zarabiać 1500 zł miesięcznie. Chciałam mieć auto, żeby jeździć do pracy. Wzięłam 5000 zł i od tego sie zaczeło. Gratis karta kredytowa, gratis limit na koncie, odsetki, zaczęłam z tego korzystać jak opętana ;/ chciałabym cofnąć czas

Ja rozumiem, że w pewnych okolicznościach kupno samochodu jest konieczne, aby np. móc skończyć studia lub dojeżdżać do pracy - nie oceniam czy kredyty były konieczne, czy nie. Ale sposób jest jeden, jedyny - zacząć zarabiać więcej żeby móc spałcać kredyt. Nikt nie da nowego przy zarobkach 800 pln i 4 kredytach !!! Sama chęć spłacania nie jest dla banku żadnym zabezpieczeniem.

nie potrzebowalas kasy na jedzenie tylko uwaga: na samochd i na studia hahaha co za kretynka i wiesz co? dobrze ci tak, za glupote sie placi. biedni jeżdzą komunikacją miejską i nie idą na studia prywatne tylko do pracy bo musza z czegos zyc. a ty wielka zasrana pani co chciala byc taka uwazana za bogatą musiala sobie autko kupic bo przeciez komunikacją biedaki jeżdzą, to teraz masz za swoje

Na własne życzenie sie pakują w takie długi. Te wszystkie karty kredytowe to najgorsze co może być.. Zresztą jak wszystkie kredyty.. Ja teraz musiałam wziąć kredyt 3 tysiące na pilny remont i robię wszystko żeby jak najszybciej spłacić i wyjść z tego.

odkryłem nowe wysepki gdzie nie ma długów

tam się przenieś

Może nie być prowo. Mój sąsiad niedawno wziął ponad 400 tys na BMW :) i śmiga zadowolony po osiedlu :) Pensja średnia powiedzmy, mieszkanie M3 z rodzicami. Co kto lubi. Banki i komornicy muszą z czegoś żyć ;) To wspaniałomyślne, że ktoś daje im pracę :)

kotki plotki

andy gawend kupił zamek w Polsce i słuchs i słucha i słucha i słucha

słucha co Polscy mieszkańcy mówią o wszystkim