3 tydzień diety, cwiczen i... zero efektow

jw, nic nie ruszylo, nic sie nie poprawilo, nic nie wyglada lepiej :(

to dziwne.. jaką dietę stosujesz?

zmniejszylam porcje jedzenia, jem 3 glowne posilki, a miedzy nimi owoce, staram sie unikac weglowodanow nie jem slodyczy i nie pije alkoholu pije ok 1,5 litra wody cwicze pol godziny niekiedy dluzej

Z czym konkretnie masz problem?

ze wszystkim... brzuch, boczki, posladki, uda, lydki, rece, twarz... :(

ćwiczysz za mało lub niewłaściwie, najlepsze efekty wyszczuplania są przy aerobach a ujędrniania przy ćwiczeniach siłowych owoce to też węglowodany

3 tygodnie to za mało żeby zobaczyć jakieś efekty, daj fotkę

chodzilo mi ze nie jem chleba, ziemniakow, makaronow... niestety ale mam marna kondycje i slaba jestem ogolnie i dluzej nie dam rady... nawet te pol godziny na orbitreku to jak schodze z niego to jakis czas dochodze do siebie, czasami dodaje inne cwiczenia jakies brzuszki sklony przysiady itp jem glownie jablka pomarancze i grejpfruty

Co to znaczy zero efektów? Waga nie ruszyła? Jeżeli ćwiczysz to wyrabiaja sie mięśnie, które ważą wiecej niz tłuszcz dlatego człowiek powinien sie mierzyc.

nadal jesz dużo z tego co piszesz. poza tym 3xw tygodniu po 30 minut na orbitreku? Ty to nazywasz ćwiczeniem? Nie bądź śmieszna - czego się spodziewasz - cudu?

proponuję iść do dietetyka. Ułoży Ci indywidualną dietę, bo może się okazać, że np. nie możesz jeść świeżych warzyw i owoców (wydaje się, że to nie tuczy, ale może być odwrotnie, bo to tam chodzi o metabolity i takie tam sraty pierdaty)

nigdzie nie napisalam ze cwicze 3 razy w tygodniu. cwicze codziennie. wiem ze moze pol godziny to wydaje sie smieszne, ale z moja kondycja to jest duzo, poce sie i mecze, nie to ze ze po cwiczeniach nic nie czuje... a co do jedzenia to staram sie nie przekraczac 1000 kcal waze sie i mierze co tydzien... spadlo niecaly kilogram, i jakies 2 cm w talii jedynie... ale na oko i po ubraniach tego nie widac

Sorry ... ja schudłam 2 kg w niecałe 2 tyg.. znalazłam jadłospis w necie i się niego trzymałam.. nie ćwiczyłam bo mam sesje..

Proponuę diete typowo warzywną, bieganie rano i wieczorem po kilka kilometrów, tylko wtedy osiągniesz efekty i nie po 3 tygodniach a po kilku miesiącach, Pozdrawiam.

margrit, a po czym on oceni co moge jesc? jakies badania bede musiala robic?

o sory.. dokładnie 3 :D z 60 na 57 :D wyrabiam sylwetkę na lato :D

Mam koleżanke która chodzi do dietetyka.. ogrone pieniądze tam zostawiła już.. fakt chudnie, ale ta indywidualna dieta jest taka sama dla wszystkich :D

wlasnie caly czas czytam, ze ktos albo cwiczy troche i nie ma diety a chudnie, albo ktos nie cwiczy a tylko jakas dietke ma i tez chudnie a ja jem o wiele mniej niz jadlam, zaczelam sie ruszac i nic :(

za dużo jesz widocznie, to, że nie jest chleba, ani ziemniaków ( które akurat wbrew pozorom same w sobie mają mało kcal) to jeszcze nic nie znaczy. napisz jak wyglądają te Twoje 3 główne posiłki. Ćwicz na orbitreku na najniższym obciążeniu- wtedy spalasz tkankę tłuszczową, na większym obciążeniu będziesz budować mięśnie , a tego pewnie żadna z nas nie chce. Ja stosowałam dietę 1000-1200 kcal do tego godzina ćwiczeń ( siłownia, lub rowerek w plenerze, hula- hop z masażem, czasem ćw. z Chodakowską i schudłam 13 kg. Wieczorami nic nie jadłam, pozwalalam sobie za to czasem w ramach 1200 kcal na piwko, bo jest moczopędne i wypłukuje wode z organizmu, więc działa korzystnie ;) musisz sie bardziej przylozyc, a efekty beda widoczne :) z jaką waga startujesz?

Smutna najlepsze diety to składające się tylko z warzyw i owocy, nic innego Ci nie da lepszych efektów, nie sugeruj się tym co tu niektórzy piszą bo to bzdurska.

To prawda, ja przez tydzień jadlam tylko to co jest wymienione na tej stronie ( http://smacznego.vxm.pl/) - efekt 2 kg w dół :) poszukaj jakichs lekkich przepisów i na pewno Ci się uda !

a co do orbitreka jeszcze to slyszalam gdzieś, ze tluszcz zaczyna sie spalać dopiero po 20 min ćwiczeń, Ty ćwiczysz 30, więc jest to zdecydowania za mało.

Kolega/Koleżanka"Olobolo" dobrze prawi, dieta tylko z warzyw i owoców+bieganie, dużo biegania. Wtedy będziesz miała napewno efekty, ewentualnie jakieś ćwiczenia w domu ale to już nie to samo co bieganie na świezym powietrzu. To w jakim czasi człowiek traci wagę przy odpowiedniej diecie to zależy głownie od organizmu i wysiłku jaki na to poświęcimy, są ludzie którzy gubią wagę bardzo szybko a są ludzie kórzy potrzebują na to 300% więcej czasu od innych.

nie jem po 18 i oczywiscie cwicze na najlzejszym obciazeniu, wiem ze ciezsze przyczynia sie do rozwoju miesni chcialabym cwiczyc dluzej, z tym ze i tak ledwo wyrabiam 3o minut, ciezko powiedziec co jem bo zazwyczaj to cos innego no na sniadanie zazwyczaj serek wiejski ten z dzemikiem na obiad np pierozki z serem, babka ziemniaczana, zupa, kotlety sojowe z surowka, na kolacje tez roznie, czasem 2 jajka z odrobina majonezu i szczypiorkiem, twarozek, serek wiejski

Jak dla mnie jesz za mało kalorii i organizm sie buntuje - wlacza tryb oszczedzania. Czyli nawet jak schudniesz, to szybko pojawi sie efekt jo jo. Siedząc na kanapie spalamy 1300 kalorii. Ja jem dziennie około 1600 i ćwicze z chodawkowska. Po miesiacu zlecialo mi 20cm w obwodach. Nie waze sie, wiec nie wiem ile to kg.

oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego ze te pol godziny to zamalo, ale taka mam wydolnosc, bede starala sie stopniowo zwiekszac czas wysilku na tyle ile bede dala rade a z tymi dietami to tez ciezko stwierdzic, jedni mowia ze tylko owoce i warzywa, inni ze wszystko ale w ograniczonych ilosciach... i badz tu madry... widac na kazdego dziala co innego, a ja mam chyba jakis oporny organizm

Aamen bzdury gadasz, ja jadłam mało i jakoś żadnego jojo nie mam;] a siedząć na kanapie na pewno najwięcej spalisz;] Ty wiesz w ogole co to znaczy spalić 1300 kcal? jakby od siedzenia na kanapie tyle się spalalo to wszyscy byliby szczupli i piękni:D:D

zgadzam się z Aamen

bzdura wielkkkka -> no tak bo jak się nie ruszamy to w ogóle nie potrzebujemy kalorii aby funkcjonować.

dzis przeczytalam ze jesli chce sie schudnac po powinno sie biegac powoli ale dlugo myslicie ze jak bede przez godzine takim wolnym truchcikiem biegac, na przemian z marszem, bo za dlugo nie pobiegne, to bedzie lepiej?