Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Liz83

Dziewczyny lubiecie jeździć samochodem? Jakie były wasze początki?

Polecane posty

Podzoelcie się wrażeniami. Ja parę lat nie jeździłam i teraz czuje się jakby mi brakowało piątek klepki:) Na wszytko trzeba zwracać uwagę czy jakis pieszy nie wejdzie na drogę, na znaki kto ma pierwszeństwo...zastanawiam się ile trzeba przejeżdzic za kółkiem żeby być dobrym kierowcą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezdze juz ponad 6
lat. Na poczatku bylo koszmarnie. Dzis juz uwazam ze jezdze znosnie :P Chociaz ostatnio sie zamyslilam i wjechalam na rondo z rozpedu, naszczescie nic nie jechalo ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczynałam na maluchu.Oj jak kaleczylam . Potem była micra. potem akcent, potem renalut megane nastepny byl citroen xsara( przerysowalam caly bok) potem polo kombi, potem mercedes w 211( wypadek:(), tteraz golf 4 na zmiane z megane. Czasem jakies vito albo sprinter jak musze:) Ale poczatek koszmar: gasło mi co chwile , żabki przy ruszaniu, zero lewoskretow bo strach. a teraz juz luz. Wszedzie pojade , nawet jak nie znam auta to wsiadam i jade, a prawko 3 lata mam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio stałam na skrzyżowaniu i trzeba bylo ruszyć pod górę z ręcznego, jak już zrobiło się wolne próbowałam ruszyć i zrobiłam żabę do przodu i tak może ze 3 razy zanim spostrzegłam się , że nie spuściłam ręcznego, aż facet z tyłu w końcu mnie wyminął, co za obciach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawko robiłam x razy
tyle czasu to trwało ze wstyd w końcu Eureka zdałam ale mąz nie chciał mi dac samochodu mówił ze mamy jeden, trwała budowa wiec nie moge go skasowac wiec przestałam sie napraszac trzy lata mineły zamieszkalismy pod miastem i zaczeło sie piekło autobus raz na godzine i do tego tylko do 19,00 bilety drozsze niz w miescie to była krótka piłka powiedziałam sobie albo sie zabije albo zaczne jexdzic W POSTEPIE GEOMETRYCZNYM ZACZEŁAM JEXDZIC kazdego dnia dalej lub trudniejsza trasa udało sie w końcu prawko zdałam sama! Ty tez zdałas sama a ja miałam kilka lat przerwy po zdaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też miałam kilka lat przerwy niestety i teraz czuję się jakbym wszytko zaczynała od początku...ale niesamowita jest ta wygoda , już nie mogę się doczekać jak pojadę do galerii na zakupy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esprit12
u mnie na początku koszmar, a teraz totalny luz. Uważam,że jestem dobrym kierowcą. Lubię sobie czasem szybciej pojechać, radzę sobie w trudnych sytuacjach i z trudnym parkowaniem. Nawet mój brat jest pod wrażeniem :) To nie jest wcale tak,że kobieta musi być złym kierowcą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm m m
ja mam prawko od 3lat wiec malo. strasznie sie boje jezdzic po duzych miastach-masakra! poczatki byly ok. mama siadala z boku bo jej zabieralam role kierowcy :) pozniej popsuly nam sie relacje wiec nie jezdzilam kilka miesiecy i sie zaczelo! znalazlam faceta. pojechalismy do jego domu (300km od mojego miasta) niestety jego stan nie pozwalal prowadzic. wiec musialam wracac 300km. wsiadajac pytalam jak po kolei pedaly sa xD ale dojechalam :) na drugi dzien 240km musialam zrobic. p ozniej tez byla koniecznosc w Warszawie jezdzic. dzis bym sie juz nie odwazyla-panicznie sie boje. choc jechalam juz ze 3-4razy. od kilku miesiecy nie prowadzilam (bo zima itp) i sie panicznie boje prowadzic. moze to zalezy od samochodu-wadliwy i do tego na gaz :/ ale juz nawet jako pasazer boje sie jezdzic-szczegolnie w nocy. ostatnio z gor wracalismy kilka dni temu to jak zapadl zmierzch to dlonie zimne i spocone i zastanawialam sie jak w tej puszcze mam siedziec :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ale czemu się tak panicznie boisz skoro tyle km juz zrobiłaś? Jakiś wypadek miałaś czy niemiła sytuację? Bo wydawałoby sie , że najgorsze już za Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm m m
no wlasnie nie wiem dlaczego... a km zrobilam naprawde duzo, i zadnego wypadku nie mialam.... moze to przez samochod... ma juz swoje lata, a i czasami gaz sie psuje. jakos tak sie zaczelam bac... po ciemku gorzej widze wiec podroz w gory byla okropna chociaz tylko siedzialam z boku. sama tez jezdzilam czasem 30km w jedna strone do szkoly,a teraz za nic bym nie chciala :/ a jak ktos wyzej napisal: lewoskretow nie zrobie, o nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he
ja mam 5 lat i ciągle zdarzają mi się małe wpadki, ale ogólnie jest ok. często prowadzę, pożyczam samochód od mamy. Głowa do góry trzeba jeździć i będzie wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje początki
Plastikowe auto z napędem nożnym w wieku 2 lat. Złapałam bakcyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u La La
Najpierw jeździłam BMW przez rok po obcym kraju i kilkumilionowym mieście, a tak od kilku lat Mercedesem sedanem po dużym mieście. Oba auta duże, a nigdy nie zdarzyło mi się nawet przytrzeć, codziennie robię ok 30km. Raz babka mi wjechała corsą w bok z jej auta nic nie zostało a mojemu musiałam wymienić tylko drzwi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramotka
Ja mam prawko od roku z hakiem, praktycznie od razu zaczęłam jeździć. Pracuję 13 km od domu i codziennie dojeżdżam. Poza tym moim autkiem przejechałam już całą Polskę od gór aż po Gdańsk. Dwa razy urwałam lusterko i raz zarysowałam sobie błotnik. Z początku strasznie bałam się jeździć, schudłam chyba z 7 kg z nerwów, ale powoli przeszło. Żadne lewoskręty ani obce miasta mi nie straszne. Jedynie parkowałam i parkuję cienko, ale jakoś to idzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zrobiłam prawo jazdy i od razu kupiłam samochód (za swoje, byłam jedyną osobą w rodzinie, która miala prawo jazdy - teraz ma też siostrą, ale ona jest cipą i do jeżdżenia się nie nadaje). do jeżdżenia talent mam od zawsze, na początku, wiadomo, trzeba się było wprawić, ale teraz jeżdżę już 6 lat, zero stłuczek, zero wypadków, jakieś drobne zarysowania (zdarza się każdemu). kierowcą jestem świetnym i nigdy nie bałam się jeździć. za to jak przedwoczoraj widziałam babę parkującą mondeo tyłem to myślałam, że usnę za kierownicą - tyle czasu to trwało. żenada. x jak uważacie, że to nie dla was i boicie się jeździć to się przesiądźcie do autobusu, bo takie niemoty strasznie wkurwiają na drodze. x swoją drogą, jakby mi facet powiedział, że nie da mi jeździć, bo cokolwiek, to by dostał takiego kopa, że by zęby z ziemi zbierał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×