Facet wynajął na mnie detektywa, a nie robilam nic zlego, pomocy

Witam! Moj ( teraz juz byly) chlopak) wynajał na mnie detektywa. Byłam jego dziewczyna i bylam tylko z nim. Wczesniej w wakacje poklocilam sie z kolezanka, ktora okazala się zwykłą chamką, od kiedy zalatwilam jej mieszkanie i prace za granica, wypisuje na mnie rozne bzdury w necie anonimowo. Z zazdrosci o to, ze mialam powodzenie o dwoch mezczyzn na ktorych ona polowala. Mnie oczywiscie nic z nimi nie laczylo, ale by mi zaszkodzic z zzazdrosci roznych rzeczy juz na mnie naopowiadala. Za reke nie zlapalam ale jestem pewna ze to ona. On znalazl cos w necie, gdy czytalam dodany przez kogos post. Były to totalnie posklejane bzdury, ale on sie rozgoraczkowal i zaraz mnie oskarzyl. A Ja nie prowadzilam nigdy podwojnego zycia, tymbardziej ze w opisanych przez nia bzdurach daty sie nie zgadzaja i sytuacje, a poza tym kazda noc spedzalam z nim, kazdy wieczor, a pozniej pracowalam do wieczora i padalam jak kawka. On natomiast twierdzi, ze moglam prowadzic zwiazek na odleglosc. Przykro mi z powodu jego chorej zazdrosci i juz nie chce tak zyc. Ale rowniez nie chce by jakis Pan detektyw teraz monitorowal moje rozmowy czy maile, czy sprawy ktore zalatwiam, badź zalatwialam prywartnie, a bedac w domu z mojego telefonu korzystaly tez inne osoby. Nie chce by ktoś naruszal moja prywatnosc, tymbardziej ze o tym gosciu juz slyszec nie chce. Czy ktos mi moze powiedziec, czy moge byc pewna ze nikt nie bedzie wkraczal w moje rozmowy, maile itd. Nie bylam jego ani zona ani nazyczoną, a chwilowo zachowywalam sie ozieble bo nie widzialam zdnej decyzji z jego strony co znami. Sadze ze specjalnie chcial to skonczyc.