Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozpieszczacie te dzieci

Jak dziecko wejdzie w kupe to wy tez? Rozpieszczacie a potem narzekacie

Polecane posty

Gość Rozpieszczacie te dzieci

Dziecko powinno znać zasady. To rodzic powinien nim kierować a nie dziecko rodzicem. Rozpieszczacie,piszecie że dla dziecka stresem jest kara typu nie kupie ci nic dobrego,wyjdź z pokoju, idziesz do łóżeczka ,daj zabawkę bo nią rzucasz i niszczysz,po jakimś czasie jednak macie coraz większe problemy i zakładacie tematy. Uczcie dzieci od małego to będziecie mieć mniej problemu. I nie tłumaczcie się tym że moje dziecko takie jest, a no takie jest jak tak mu pozwoliłaś. Wiem że tu już różne osoby pisały,ale co mi tam i ja napisze. Nie jedno dziecko znam i widziałam, co nie potrafi sie zachować. Krzyczy piszczy w autobusie,kopie,walnie matkę ręką. Czytałam ten temat też,,dlaczego pozwalacie dzieciom na wszystko'' i autor ma racje. Noś kurde dziecko bawiące się tv, czajnikiem czy innymi sprzętami? I to dla was normalne? To nie jest kuźwa normalne. Jedynie można takim współczuć, bo posmiać sie jest z czego jak dziecko jebnie swoją mamę w autobusie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martin wyrostek
100% racjo Autorze!!!! Ale za chwilę pojawią się pewnie nawiedzone mamy, które mają już galaretkę zamiast mózgu i wyzwą Cię od psychopatów, bo wychowujesz dziecko w świecie kar, zakazów, nakazów i stresu. Dla nich nie istnieje złoty środek, są tylko skrajności, które rządzą ich światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpieszczacie te dzieci
domyślam się. Widziałam nie raz jak zjechały kogoś bo stosuje kary dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz bestresowo nawet
krzyk jest depresją dla dziecka:O a pójdzie do szkoły nauczyciel głos podniesie i dziecko sie posika ze strachu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko pisknie tupnie i ma
to czego chciało. Mamusia bez radna i sie jeszcze glupio szczerzy jakie to jej dziecko slodkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martin wyrostek
nie wolno dawać klapsów, nie wolno krzyczeć, trzeba ustępować, żeby dziecko miało poczcie własnej wartości, nie wolno zwracać stanowczo uwagi, bo zachwieje się jego system wartości i poczucie bezpieczeństwa, nie wspominając o utracie zaufania do rodziców 😴 A potem płacz i zgrzytanie zębów, bo dziecko stawia na baczność całą grupę w przedszkolu, kiedy nie chce wykonać jakiegoś polecenia albo kładzie się na podłodze w hipermarkecie i dostaje spazmów, bo mama nie wrzuciła do koszyka niebieskiego batonika, tylko wybrała niechcący zielony. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz, nie stękać tylko potem na forach 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpieszczacie te dzieci
martin wyrostek całkowita racja 100%:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO autorki na jedno
masz ogromna racje, ale z drugiej strony podam Ci najblizszy przyklad- czyli moje dziecko. Ma 3 latka, od malego, wie co moze a co nie.. nie mam problemow .. zadnych. Nie jest bite, ani karane bo poprostu nie robi nic .. wie co moze. Ale z drugiej strony- ide np do siasiadki i moje dziecko nie idzie sie bawic z jej dziecmi, tylko siada kolo mnie i siedzi.. albo np ktos mu zabiera zabawke to niby walczy o swoje, ale mama nauczyla ze trzeba sie dzielic i oddaje... a wiec na jedno to tez takie super reguly nie sa dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech rozpieszczają tylko po
co potem ujadają i narzekają że mam takie dziecko nie grzeczne i co zrobić? A co takiej doradzisz jak taka bezstresowo chowa pod kloszem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpieszczacie te dzieci
DO autorki na jedno Te co podałaś -dziecko siedzi przy Tobie -ktoś zabiera zabawkę i dziecko walczy ale jednak rezygnuje to nic w porównaniu z tym jak dziecko coś rozwala w sklepie czy rzuca się na podłogę,czy bawi się włączonym czajnikiem( z tamtego tematu),czy jak trzepnie mamę w autobusie:) Na prawdę możesz chociaż być spokojna. Bo jak widziałam co ma mojej siostry koleżanka to tylko jej współczułam. Wina leży po stronie rodziców nie dziecka. Dziecko małe i nie wie co wolno a czego nie wolno,co należy a czego nie należy i to rodzic powinien mu tą wiedzę przekazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO autorki na jedno
Zgadzam sie z Toba, naprawde. Mam znajoma ktora ma 2, ale te dzieciaki nic nie kapuja. Np przychodza do mnie i skacza po sofie.. u mnie czegos takiego nie ma. Albo rozwajalaja gdzie popadnie zabawki mojego dziecka.. mnie to wkurza. Bo kazda zabawka ma swoje miejsce.. i jako tako chce miec w domu lad. I u nas od maluskkiego bylo tlumaczone, tak nie robimy bo... i jest ok. Nie musze sie martwic ze dziecko mnie trzepnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja koleżanka jak przyszła to
Do mnie tez przyszła kiedyś koleżanka i tez jej dziecko mi skakało po łóżko które już miało robione deskę bo wypadała:O Zamykam specjalnie toaletę i kuchnie aby dziecko tam nie wchodziło i nie dotykało rzeczy które nie powinno dotykać(tym bardziej że chodzi o bezpieczeństwo przecież) to gdzie ta pootwierała drzwi i dumna stanęła mu jeszcze pokazując. A dziecko coraz bardziej ciekawsze. Wzięła je na ręce i zaczęła mi spuszczać wodę w umywalce mówię zakręć po co leci a ona bo dziecko fajnie się bawi. Woda 15 minut leci dziecko chlapie wszędzie a ja z mopem:O. Albo pstryk i pstryk mi światłem bo stwierdza,że i tak energooszczędne. Od tamtej pory jak się z nią umawiam to na zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martin wyrostek
ide np do siasiadki i moje dziecko nie idzie sie bawic z jej dziecmi, tylko siada kolo mnie i siedzi.. albo np ktos mu zabiera zabawke to niby walczy o swoje, ale mama nauczyla ze trzeba sie dzielic i oddaje x a co w tym jest nienormalnego? Kiedy Ty idziesz na imprezę też nie zawsze masz ochotę gadać i tańczyć ze wszystkimi. Może Twoje dziecko jest nieśmiałe, wstydliwe, może speszone wśród tych konkretnych dzieciaków. Ma dopiero 3 lata, jeszcze zdąży się rozkręcić, nie uważam, żeby było w tym cokolwiek nienormalnego czy niepokojącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpieszczacie te dzieci
martin wyrostek W tym też akurat nie widziałam nic złego:) Lepiej jak usiądzie koło mamy,niż pójdzie buszować po całym mieszkaniu gdzie później właściciel ma zaszczyt to sprzątać pół dnia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje nie mialo zasad
dzis ma 7 lat a ja mam z nim problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyhyt
ok watek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO autorki na jedno
Nie wiem. Z jednej strony to taka presja otoczenia- wszystkie w kolo dzieciaki robia co chca i jak.. a wiec zaczelam sie zastanawiac czy aby napewno dobrze wychowuje swoje, czy nie za spokojne, czy nie za mocno trzymamy reguly... bo w koncu wszystkie inne- to takie rozrabiaki. Z drugiej strony ciesze sie, ze u nas kar nie musi byc, nic, poprostu jak pisalam- od malego ma zasady i sie ich trzyma, ale u nas ciagle rozmowy z dzieckiem... TYlko widzicie, przyjdzie taka sasiadka, porozpier** mi pol mieszkania bo jej dziecku wolno, a mojemu nie.. wiec wtedy jestem hipokrytka dla wlasnego dziecka, ze komus wolno u nas a jemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niska żyrafa
autorka ma rację.... ludzie tracą głowę dla dzieci, albo im się nie chce, albo nie potrafią wychowywac..... dziecko bez limitów i reguł to dziecko nieszczęsliwe! Wśród jasno postawionych reguł dziecko czuje się bezpiecznie i wie że jest kochane, bo ktoś kto kocha te reguły wymyślił dla jego dobra. Może to dziwne ale nauczyłam się wychowywać dziecko i zyć razm z nim w trakie długich lat podrózy po świecie, gdzie obserwowalam dzieci z mamami - te dzieci nigdy nie były dla nich ciężarem czy kłopotem. Na targu, w długiej i męczącej podrózy,przy pracy razem z rodzicami, czy w trakcie modlitwy w świątyni..... w trakcie podrózy po ameryce południowej, afryce, azji - wszystkie dzieci wesołe, usmiechnięte i rozbrykane jak dzieci, ale też posłuszne, nie histeryzujące, kochane i szczęśliwe.... wtedy sobie pomyslałam, moje dziecko też takei będzie na ile się da to zrobić w mentalności i realności europejskiej...i takie jest :) jest naturalną częścią naszego życia w trójkę, a nie naszym całym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki na jedno----u nas jest podobnie corka od zawsze miala zasady i jest ich nauczona. nigdy nie mielismy nigdzie problemow najczesciej rozmowa wystarcza gdy cos jest nie tak... czesto odwiedzaja nas inne dzici ale u nas w domu sa nasze zasady i dzieciakom zwracam uwage , bo moje nie bedzie mialo poniszczonych zabawek tylko dlatego, ze inne sie nie potrafia bawic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO autorki na jedno
mama klaudii tak zgadzam sie, ale np kiedy ja zwracam uwage, nie skacz, bo u nas sie nie skacze, albo cos tam, to czekam az mama dziecka- sama wyjdzie z inicjatywa i zwroci uwage swojemu dziecku.. w koncu od tego jest. niestety nie zwraca/ja wiec ile ja moge??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To sobie poczekasz na reakcję
tej mamy. Taka to świat ma dzieckiem przysłonięty. U mnie też była sąsiadka ze swoim dzieckiem to jej wprost powiedziałam,że w czyimś domu tak się nie zachowuje. Obraziła się ale jej przeszło i jest ok. Jej dziecko biegało,skakało po łóżku,wchodziło na stół itp. A ona tylko no kochanie co robisz i się cieszy jak głupia małpa w zoo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niska żyrafa
takiej mamy z takim dzieckiem po prostu nie zaprasza się do domu, jeśli siedzi jak słup soli to pogadaj z dzieckiem i po prostu mówisz - nie skacz, jeśli skacze dalej zabierasz je z łózka czy kanpy gdzie skaczesz i stawiasz na ziemi. Nie pomaga - mówisz - to do widzenia, teraz mam ochotę pobawić się z moją córeczką/synem tak jak chce..i ich ładnie wypraszasz..nie ma co życia tracić na bachorki rozpieszczone i mamy słupy soli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EXDEBIL
To wina rodziców,bo te dzieci tak uczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie tak jak wyzej napisaly dziewczyny... sama tak robie bo nie pozwole, aby mi ktos demolowal po za tym czemu moje dziecko ma widziec , ze innym pozwalam na wiecej niz jej? czemu ktos moze rozwalac mi w domu skakac po meblach itd. prosty przyklad przychodzi kolezanka z corka rok starsza od mojej dziewczynka pierwsze co skacze po kanapie zwracam uwage raz , drugi,trzeci ( jej mama sie smieje ze teraz dzieci takie i teligentne, ze sie nic nie sluchają ), wiec podchodze do sofy sciagam małą i mówię, że jeszcze raz skoczy to idzie do kąta .... dzieciak wlazł z powrotem zaczol skakac postawilam do kąta . Mina kolezanki bezcenna, dziewczynka byla w szoku i o dziwo wystala tam pozniej sie bawily bardzo ladnie i do tej pory jest u nas ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Klaudii i dobrze
zrobiłas,niech koleżanka bierze przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO autorki na jedno
To fajnie masz, ale ja np obcych dzieciakow po katach nie bede stawiac, i tak samo nie chcialabym aby ktos moje dziecko stawial. Od tego ma matke, a ze matka jest jaka jest i nic z tego sobie nie robi- dlatego unikam spotkan z nia i trudno. Bo widzisz, ja tez zwracalam uwage i mama dziecka, o dobrze robisz, dobrze ze mowisz, ale kurde chyba sama powinna to mowic czy robic, a nie ja?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO autorki na jedno
To fajnie masz, ale ja np obcych dzieciakow po katach nie bede stawiac, i tak samo nie chcialabym aby ktos moje dziecko stawial. Od tego ma matke, a ze matka jest jaka jest i nic z tego sobie nie robi- dlatego unikam spotkan z nia i trudno. Bo widzisz, ja tez zwracalam uwage i mama dziecka, o dobrze robisz, dobrze ze mowisz, ale kurde chyba sama powinna to mowic czy robic, a nie ja?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne mozna tez unikac mi chodzi tylko o to ze moja corka nie moze czuc sie gorsza bo ma wpajane co jest dobre a co zle , a inne dzieci beda robic co chca i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unikac albo ustawic
jak mamusia szanowna nie umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gertg
Mało tych mamuś antystresowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×