Życie brzydkiej dziewczyny to koszmar... od dziecka się ze mnie naśmiewano

I ostatnia sprawa. Z moich wnikliwych badań i obserwacji wynikło że brzydkich ludzi nie da się pokochać. Związki jakie oni współtworzą (brzydki z brzydkim) są formą desperackiego krzyku rozpaczy, łapaniem się ostatniej deski ratunku i próbą zagłuszenia prawdy o sobie i swoim życiu.

"urodziliśmy się gorsi i nie należy nam się to co atrakcyjnym, bo po prostu jesteśmy mniej od nich wartościowi". Facet weź Ty swoj head i mocno walnij w the Wall Gorszej bzdury nie słyszałam. No tak płytkie myślenie faceta - każdy kto jest brzydki - jest niczego nie wart. A tak naprawdę póki jest się zdrowym, ma się "talent chcenia" to idzie żyć. A jak się patrzy na niektórych ludzi, mających naprawdę ciężkie defekty, nie tylko szpecące ale wręcz utrudniające życie,a którzy pomimo to są pełni optymizmu - to się człowiek wstydzi, że kiedykolwiek się nad sobą użalał.

Masz rację Case Study - wszyscy są równi, wyjątkowi i wspaniali.

Nie wszyscy musza byc piekni. Jest na tym swiecie cala masa brzydali i jakos nie zabijaja sie z powodu braku urody.

IMO, ja nic takiego nie powiedziałam :/

Nie wszyscy jesteśmy równi, ale każdy może znaleźć swoje miejsce we wszechświecie.

Każdy może jeśli tak strasznie się nie skupia na własnych niedostatkach. Zawsze można znaleźć powód, żeby nic sobą nie robić. A wielu ludzi preferuje bezczynność nad ciężką pracę związaną z walką o swoje miejsce we wszechświecie.

Ale moze masz ladne cialo?

Generalnie jest tak, ze każdemu podoba się co innego. Jednak są pewnie cechy wyglądu, które podobają się większej grupie ludzi na raz. Tak samo jest w drugą stronę. Teoretycznie każda, nawet największa potwora, powinna znaleźć swojego adoratora. Tylko, że ich będzie niemal proporcjonalnie mniej. Im brzydsza tym mniej. No i co teraz ma zrobić taki mniej urodziwy człowiek, jak interesują się nią akurat Ci, którymi ona się nie interesuje ? Ładny ma to szczęście, że dużo łatwiej trafi na kogoś interesującego i że będzie to zainteresowanie obopólne. Brzydki najczęściej będzie albo kimś zainteresowany albo ktoś będzie nim. Dużo rzadziej zdarzy się tak ,że spodobają się sobie oboje. I to jest problem.

Purga, racja. Ale większość z Kafe lubi się nad sobą użalać, zamiast działać. A potem brak sukcesów zwalać na "pustych i pięknych"

dlatego ja się cieszę że moje dziecko jest ładne, nie jest prawdą że to się nie liczy, ładne dzieci są lepiej traktowane w przedszkolu, szkole i w życiu. Oczywiście niekoniecznie warto się skupiać tylko na powłoce, ale łatwiej mieć piękne wnętrze jak świat dobrze cię traktuje

Case Study - ciekawe jaką to "ciężką pracę" proponujesz, skoro wyglądu zmienić się nie da

Na przykład rozwijanie zainteresowań. No jesli jedynym celem czyjegoś życia jest znalezienie najpiękniejszej partnerki/partnera to ten ktos nigdy szczęśliwy nie będzie

może nie najpiękniejszej, ale samemu nie jest fajnie iść przez życie. nie każdemu zainteresowania są wstanie tę sferę zastąpić.

gosc84 święta racja wiem po sobie, jestem brzydal i mam przesrane. Nigdy nie miałem dziewczyny która by mi się podobała :( po prostu mam to coś co brzydzi kobiety, i chyba będę sam musiał iść przez życie. I tak miałem tylko 2 kobiety a mam 30 lat i nawet rok nie byłem w związku :(.

a ja nie bylem ani jednego dnia w zadnym zwjazku i jestem prawiczkiem i tez w tym roku bede mial 30 lat

ja tam nigdy nie bylam lubiana i mi to wisi chociaz dziecinstwo mialam lepsze niz wiek nastoletni

Żeby nie być posądzoną o (autopromocję) nie umieszczę ani danych ani zdjęcia mojego ulubionego aktora a ni pod względem wzrostu ani fizjonomii do kanonów piękna on nie należy. Nie jest osobą bardzo rozpoznawalną ale obdarzoną dużym talentem a przy tym dużą skromnością i wdziękiem. I miłością do tego co robi, zaraża innych.

Case study to lepiej nie podawaj jego danych bo okarze sie ze jednak nie jest tak brzydki a raczej przecietny jak mowilas bo pewnie to zwyczajny facet ani ladny ani brzydki

Case study - bzdury pleciesz i tyle. Rozwijanie zainteresowań zmniejszy w mężczyzny libido, wyeliminuje popęd, napięcie seksualne, potrzebę bliskości, bycia kochanym, towarzystwa i problem samoakceptacji? (wszak jest jest się świadomym że jest się brzydkim, ma się gorzej, jak tu coś takiego zaakceptować?) Rozwijanie zainteresowań zmieni ludzką fizjologię ? Zniweczy instynktowną chęć założenia rodziny? Zmieni nastawienie innych do nas, pomimo że jak wiadomo do atrakcyjnych wszyscy są nastawieni przyjaźniej? Można pisać i pisać. Żyjemy w czasach gdzie za 40 000 dolarów możemy poznać genotyp płodu, a za 5-10 lat będziemy mogli go modyfikować. Brzydota (przez które ja rozumiem całość ciała nie tylko twarz) to rodzaj choroby. Brzydcy to ludzie gorsi i dlatego gorzej są traktowani i nikt ich nie kocha.

Brzydota - hmm ja do końca nie wierzę w wasza brzydotę. Dla mnie bardziej wiarygodnym powodem uciekania od Was jest wieczne zrzędzenie. Najtrudniejsze do akceptowania przez społeczeństwo są ciężkie wady wynikające z chorób jak pokrywające ciało naczyniaki czy inne deformacje.

Mi nawet w rodzinie mówili że jestem szpetny :D

Case Study ja mam tyłozgryz, i parę innych wad, niestety rodziców jak byłem dzieckiem nie obchodziło to że miałem wady nie interesowało ich to kompletnie... to przykre ale mam do nich wielki żal, pozatym tyłozgryz to wada nabyta sama z siebie się nie wzieła. Z częścią moich wad walcze ale leczenie wszystkiego pochłonie blisko 30 tys. zł.

Masz garba, naczyniaka na pół twarzy , tylko połowę uzębienia, że CI tak mówili?

Weźmy sobie przykład. Człowiek wychodzi z domu idzie na przystanek. Na przystanku widzi reklamę w której młody przystojny mężczyzna z uśmiechem na twarzy reklamuje SZKOŁĘ WYŻSZĄ. Wchodzimy do autobusu który jest owinięty w reklamę poduszek która reklamuje ŚLICZNA DZIEWCZYNA. Idziemy przez miast gdzie w koło otaczają nas obrazy pięknych, usmiechniętych ludzi. W reklamach telewizyjnych widzimy... pięknych ludzi, często z równie piękną rodziną. Czytamy artykuły - piszą że piękni mają łatwiej w pracy, w domu, w szkole. Włączamy film - piękni ludzie i bardzo często ich piękne życie. Czytamy książkę i... "Bohater ten był przystojny, wysoki i muskularny (...)". Idąc przez park widzimy mnóstwo par, pięknych par, tworzonych przez pięknych młodych ludzi. Chcąc kupić buty, wchodzimy do sklepu na którym widnieją przystojni faceci. Nawet w grach mamy pięknych bohaterów. Bycie brzydkim to bycie wyrzutkiem. Państwo i prawo powinno nie dopuszczać żeby niepełnopsprawni i brzydcy pojawiali się na tym świecie.

Korekty ortodontyczne nie śałatwe to prawda. Ale skoro to da się jakoś naprawić to jest jakiś cień nadzieji.

ale wy jestescie,mam łuszczyce na pół ciała,w lato chodze na długi rękaw a nieraz na krótki i co ? ludzie sie patrza i sie zastanawiają czemu sie nei wstydze,chowam a ja pierdziele, mam śliczną twarz,jestem zgrabna,dbam o siebie i jedynie moja łuszczyca mi przeszkadza ,ale czuje sie bardzo atrakcyjna i [ewnie tak mnie widza gdy nie widza krostek;-) mam powodzenia a faceci bardzo lubią moje poczucie humoru i osobowość,lubią to że jestem silna psychicznie nie zrzędze,wielu facetów kręce a jak im mówie o łuszczycy to mówią że im to nie przeszkadza bo i tak jestem p iekna, czy to nie dziwne że wystarczy dbac o siebie i wiem że jestem pełna seksapilu,wiem że na mnie lecą,w ubraniu hehehe ale potem jak co do czego przyjdzie im nic nie przeszkadza,miałam 4 propozycje małżenstwa,miałam wielu kochanków i co mam męża teraz który mnie nawet po brzydkich krostach całuje...MOJA RADA nie możecie sami mówić ze jestescie brzydcy bo tak was będą widzieć

Ale co mi tu z chorymi wyjeżdżasz? To jest całkiem inna klasyfikacja gorszych ludzi. Zresztą brzydal jest dużo gorszy od atrakcyjnego bez nóg.

@dvvfvb, dzięki dziki może Twój przykład do nich trafi bo ja nie daje rady. Tak trzymać i przykład dawać.

Masz śliczną twarz, jesteś zgrabna i dziwisz się że masz wzięcie? :D