JAKI FACET- polecicie cos sensownego?

zalezy mi na wypowiedzi osob postronnych, jak to Wy widzicie.z jakim facetem powinnam wiazac przyszlosc? doradzcie bo nie wiem co robic, czekac czy decydowac sie na ktoregos ktorzy chca ze mna cos wiecej niz "kolezenstwo" o mnie: -panna bez zobowiazan -po studiach (nie krzyczcie ze "co z tego i tak jestes glupia"- mozliwe. po prostu pisze jaka jestem) -mam jakies tam zaplecze finansowe w postaci nieruchomosci o wartosci okolo 300tys- nie chwale sie stwierdzam fakt. z tym ze nie zamierzam sprzedawac tylko tam mieszkac -mam auto o wartosci okolo 25tys -ponizej 30lat (nie pisze ile dokladnie aby nic nie sugerowac bo zaraz uslysze "jestes juz stara" lub "masz jeszcze czas") -z gęby podobna moze do j. lopez lub j. alby- cos tego typu) -wzrost 165, waga okolo 50 kg- budowa proporcjonalna z kim mnie widzicie tylko szczerze. z jakim facetem "dogadam sie" a z jakim nie bede miala tematow.

Witaj:) Pytasz z jakim?? Z takim, który będzie Cię dobrze rozumiał. Z którym będziesz mogła porozmawiać o wszystkim. Będziesz mieć do niego zaufanie, a jemu będzie na Tobie zależało:)

Tylko z jednym - pako raban

od ilu lat jesteś uzależniona od kafe że pytasz ją o takie rzeczy?

z innym szkieletem najlepiej, żeby pasowało

ze mną

pytam poniewaz jeden z "kandydatow" jest rozwodnikem z 2 dzieci- bardzo go lubie jest nawet przystojny ale wszyscy znajomi mi to odradzaja- mowia ze jest dla mnie za brzydki, ze panna powinna miec kawalera a nie rozwodnika. ze z jakiej racji mam brac sobie na glowe czyjes dzieci. nie jestem w nim zakochana tylko go lubie. z tym ze podobno w obecnych czasach milosci juz nie ma. drugi to kawaler ma dobra prace, dobry samochod i tego tez lubie ale milosci brak. trzeci to mój wieloletni kolega- wszyscy, cala rodzina, znajomi namawiaja mnie abym z nim byla. ze jest we mnie taki zapatrzony itp poza tym jest bogaty i przystojny, po studiach. do zadnego nie czuje "miety" ale ciagle slysze ze mam patrzec na rozsadek a nie milosc. co robic?

Bulkwar- nie jestem szkieletem niby malo waze ale nie jestem koscista:)- chudzi mezczyzni nie podobaja mi sie. wole srednich, lekko umiesnionych:)

z zadnym cie nie widze. jesli juz na poczatku nie bedzie milosci to zwiazek nie bedzie udany. no chyba ze jestes na tyle wyrachowana aby udawac milosc dla pieniedzy. jesli tak jest to polecam wieloletniego kolege- przynajmniej nie bedziesz narazona na biede. w kazdej sytuacji odradzam rozwodnika- rodzina ma pod tym wzgledem racje.

nigdy nei znajdziesz sobie fajnego faceta . TAki twój los

po hooj chcesz sie zwiazac na sile????? poczekaj, znajdziesz kogos odpowiedniego. teraz jest duzo singli po 30 a ty jestes przed. co do pytania zkim?- raczej z facetem bezdzietnym tak jak ty; co do kwestii finansowych to wg mnie najlepiej dogaduja sie ludzie o podobnym statusie; co do wygladu to raczej ktos w miare wygledny- do Alby srednio pasowalby np jas fasola:D- chociaz wyglad nie jest tak bardzo wazny.