Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 35mila

Facet i jego picie-czy to juz problem?

Polecane posty

aha ma ciagi?:jak moja matka kiedys a ten na biezaco pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mila chodzi o FIZYCZNE uzależnienie, a nie o przemoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz korzystalam terapia indywidualna dda mi nie odpowiadala,grupowej nie bylo poszlam prywatnie do psychologa do ktorego wczesniej chodzilam z moim partnerem mielismy terapie partnerska,on pozniej nie chcial tam chodzic jakis czas ja sama chodzilam ale wiadomo kasa myslisz,ze powinnam taka dda? lurcze ta terapeutka mi nie odpowiadala bo ja chcialam rozmawiac o zwiazku a ona widziala problem mojej matki pijacej iles lat temu na temat mojego zwiazku jakby nie chciala rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie początki to już
,,to nie pocztki-Twoj maz jest alkoholikiem?leczy sie?Pije? Nadal z nim jestes?" Jeszcze jestem, bo jeszcze się nie poddałam. Nie udało mi się go jeszcze zmusić do leczenia, bo na obecną chwilę on nawet problemu nie widzi w tym swoim piciu. Uważa, że przesadzam, bo on pije tyle co wszyscy. ,,Przecież pracuję, masz co jeść,masz wszystko, zawsze jestem czysty itp, czy ty wiesz jak wygląda alkoholik,chyba nigdy go nie widziałaś..." - tak tłumaczy to, że do alkoholika mu daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaawansowany alkoholizm objawia się również fizycznym uzależnieniem, który może przybierać rózne rozmiary. Zaczynając od drgawek z powodu nie przyjmowania alkoholu a kończąc na bólach wszelakiej maści, padaczce po alkoholowej etecera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie początki to już
O tego psychologa zapytałam cię, bo szukając pomocy dla męża trafiłam do Ośrodka Leczenia Uzależnień. Oni nie zainteresowali się nim tylko mną. Mnie chcieli leczyć i pomóc w odejściu od męża. Wkurzyłam się,bo poszłam tam po pomoc, co zrobić, aby przestał pić. Odejść to ja sobie sama potrafię i nikt mnie tego uczyć nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mila Tylko nie bierz tego tak bardzo do siebie, to co napisałem to juz naprawde zaawansowany alkoholizm, dlatego powinnaś pogadać z mężem aby do tego nie dopuścić, bo jeszcze jest czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oday ja jak na niego patrze jak jest pijany to mam ochote go zabic i muze wtedy uwazac Po matce nie mam wspolczucia dla alkoholikow i pijakow W sumie to to samo serio to bym go zabila i zycze mu zeby dostal marskosci watroby zeby cierpail i plakal ale to jeszcze droga daleka wiem,zla ze mnie osob:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie poczatki-moj tez nie widzi problemu on jest na tyle silny,ze sam by przestal ale nie chce wiec nie przestanie Mu zadne terapie nie sa potrzebne to silna osobowosc i nie jest moim mezem na papierze:)ale to nie ma znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila do pewnego momętu wszyscy są silni, później im się tylko tak wydaje a tak naprawde są terroryzowani przez alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie początki to już
Najbardziej to mi pomogły różne fora. Zrozumiałam wiele rzeczy, dużo też czytałam o alkoholizmie. I tak jak kiedyś płakałam, krzyczałam i prosiłam, aby nie pił to teraz olewam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli ktos wpada w nałóg to nie wychodzi z tego bez szwanku, wychodzi silna osoba, słaba odpadnie. Tym odróżniamy silnych od słabych, na tym to polega. Ale nie ma człowieka odpornego na uzależnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz stracilam na tyle nadzieje,ze nie zamierzam walczyc z jego piciem Mam jeszcze czasami takie zapedy,podobno jestem taka teroryzatorka,ktora nakazuje nie pij bo to,albo szantazuje,albo histeryzuje,albo wymusza ale coraz czesciej mi to wisi,splywa po mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie początki to już
,,on jest na tyle silny,ze sam by przestal ale nie chce wiec nie przestanie" Mój podobnie i wiem,że jak stanie przed Komisją d/s alkoholizmu to przestanie. Choćby ze wstydu. Generalnie to nie jest zły facet, bo nawet jak pijany to nic złego w domu nie robi. Tylko,że ja wiem,że taki stan nie będzie trwał wiecznie. Wcześniej,czy później się pogorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oday a Ty tak teoretycznie czy praktycznie to wiesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracowałem z takimi ludźmi, osobiscie alkohol słuzy mi 1-2 razy do roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moj wstydu nie ma a komisje to by wysmial taki pewniak siebie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie początki to już
tutaj nawet są tematy: żona alkoholika,mąż alkoholik itp Oni mi tłumaczyli co robię źle,że np szkoda nerwów na krzyki, prośby, bo on i tak na drugi dzień nic nie będzie pamiętał. Nie pamiętam stron. Wbijałam w Google ,,alkoholizm" i wchodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coswiemotym
Kolega 0day dobrze prawi, z alkoholizmu bez szwanku się nie wychodzi,nie ma silnych na to diabelskie uzależnienie, mila35 uwierz że nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie początki to już
Mój wstyd jeszcze ma. Poza własne podwórko po pijaku nie wychodzi, aby go ludzie nie widzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coswiemotym
0day jesteś z wykształcenia kimś kto się takimi problemami zajmuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie poczatki-no tak jak tez nie robie awantury jak sie napije,kiedys robila ale tylko ja sie zdenerwowalam'teraz udalo mi sie kilka rzy wyrzycic go za dzrzwi tzn wyproailam go,no powiedzialam,ze dla pijaka nie ma tu miejsca,bylam taka zla,ze chcialam zadzwonic na policje gdzyby nie chcial wyjsc tylko nie wiem czy by przyjechali:O -w grudniu rozmwialismy o jego piciu,w wigilie byla powazna rozmowa,pytalam zeby sie zastanowil co wybiera mnie czy picie,mnie,dom,rodzine mowil,ze wybiera mnie i po co kur*klamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*cośtamwiem Można tak powiedzieć, chociaż nie koniecznie:) Nie jestem psychologiem, jesli to miałeś na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moj sie sasiadow nie wstydzi,ucina mile pogawedki w windzie po pijaku jakby ktos sie zle odezwal to on zamienia sie w agresorka ogolni po pijaku jest agresywny kiedys tez w stosunku do mnie(chamskie odzywki,przeklenstwa)]teraz wraca nawalony i misia:O i kocha:O masakra nienawidze pijakow!!!! powinnni ich wyzozic do obozow i zagazowywac podla jestem ale dobrze mi z ta cecha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila kłamie bo nie jest w stanie się przeciwstawić, to jest dowód na to że nie jest ani silny ani przygotowany na kategoryczne odstawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×