Mama mnie spoliczkowała za to, ze mam chlopaka

No i znowu szlaban :/ Za 6 minut spóźnienia do końca wakacji mam szlaban. :/

współczuje Ci...nie ma nic gorszego niż toksyczni rodzice. I nie przesadzajcie tu z jakąś nauką itp...dziewczyna ma już 15 lat i ma prawo mieć znajomych , chłopaka. To nie znaczy od razu ,że zawali szkołe...

i ja wiem ,że rodzice chcą jak najlepiej ale czasami ta troska idzie zbyt daleko...oglądnijcie sobie film "Carie". Moi rodzice też mi na nic nie pozwalali i po każdym powrocie z podwórka była tylko niepotrzebna szarpanina z nimi (jestem odpowiedzialną osobą ale oni tego nie rozumieli) i do dziś mam do nich żal o tamte bezsensowne akcje...a co do Twojej mamy...pewnie wychowuje Cie tak jak sama została wychowana, w jakims terrorze. Nie wiele możesz zrobić poza tym jak poczekać aż wyprowadzisz sie na studia i bedziesz mieć więcej tej swobody...

ale tą wycieczkę z chłopakiem nad morze to sobie daruj autorko , troche jesteś za młoda na "wspolne wakacje"...

Za młoda na wyjazd z chłopakiem? Mam 15 lat, a chłopak 18.

No jesteś za MŁODA Taka prawda A chłopak w wieku 15 lat Sorki ale szkoła jest ważniejsza !!!

Co ma szkoła do tego? My w wakacje chcieliśmy razem wyjechać nad morze.

15 lat to za mało na wyjazd z chłopakiem.

wróć do domu, zamelduj się u sąsiadki i wyjdź. I ostentacyjnie czekaj na matkę przed blokiem.

To juz bylo dawno, zameldowałam się wtedy i poszłam do domu.

I co, spadła Ci korona z głowy przez to?

Przez szlaban na wyjście z domu nie spadła mi korona z głowy natomiast spoliczkowanie było poniżające i nie zapomnę tego.

Nigdy wcześniej Cię mama nie policzkowała, domyślam się? U mnie w domu to była normalna kara stosowana od samego początku, dlatego nie czułam się poniżona, gdy dostawałam z plaska od mamy.

,, cytuję- Nigdy wcześniej Cię mama nie policzkowała, domyślam się? U mnie w domu to była normalna kara stosowana od samego początku, dlatego nie czułam się poniżona, gdy dostawałam z plaska od mamy.'' ZAMUROWAŁO MNIE. mówisz to poważnie?????????????????????????

Tak.

Mama już się pogodziła z tym, że mam chłopaka, teraz jak się spóźnię do domu to mam tylko szlaban.

No widzisz. :) Raz się zdarzyło, a Ty na początku tak demonizowałaś problem.

A przeprosila cie matka za to ?

Nie. Ale za jej za tamto spóźnienie też nie, więc jesteśmy kwita i w sumie już nie mam żalu. :)

Policzek to najbardziej poniżająca kara. Powinnaś była oddać kobiecie, która uważa się ze Twoją matkę i już się do niej nie odzywać. Nie wiem jak można tak traktować swoje dziecko.

Matka autorki to pewnie lesba jakaś :P

Robicie z tego nie wiadomo co. A przecież nic wielkiego się nie stało. Dziewczyna dostała RAZ (!) plaskacza w twarz. Spóźniła się do domu ledwie 10 minut. Gdyby dostała za to lanie, można by mówić, że nie zasłużyła. Ale to było tylko jeden plaskacz, więc niezbyt surowa kara. Aha, i nie rozumiem tych, którzy piszą, że plask w twarz jest surowszą i bardziej poniżającą karą niż klaps w tyłek. Jedno i drugie jest nieprzyjemne i bolesne, ale czasem potrzebne. Powtarzam: JEDEN PLASKACZ W TWARZ TO NIE JEST SUROWA KARA.

nie spóźniaj się na przyszłość. po prostu :) pamiętam, jak ja miałam 15 lat, pierwszego faceta i wróciłam raz spóźniona, w domu czekało mnie coś o wiele gorszego niż policzek. aż nie chce się gadac, bo to wstyd i bardzo bolesne wspomnienie. powiem tylko, że po wszystkim leżałam na podłodze. moja mama najzwyczajniej wyszła z siebie, kompletnie straciła kontrolę nad sobą. było to bardzo dziwne, bo pochodzę z normalnej, nie jakiejś patologicznej rodziny. rodzice wykształceni. ale moja mama sama wpadła, jak miała 20 lat, najwidoczniej bardzo się bała, żeby córka nie popełniła tego samego błędu. co jej jednak nie usprawiedliwia, oczywiście... w każdym razie policzek to nic aż takiego, postaraj się o punktualność i z czasem pewnie Twoja mama zaakceptuje, że masz chłopaka.

W takiej niby nowoczesnej Francji policzek jest karą często stosowaną - https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/538383_433244463387933_1558867731_n.jpg

"JEDEN PLASKACZ W TWARZ TO NIE JEST SUROWA KARA. " "w każdym razie policzek to nic aż takiego" Chyba nie wiecie, co mówicie. To najgorsze poniżenie, jakie matka mogła jej zafundować. Nawet za karę nie powinno się policzkować dziecko (co najwyżej klapsa w tyłek dać). A tu w dodatku matka zrobiła to za marne 10 minut spóźnienia do domu. Poniżyła i upokorzyła córkę. Sama powinna dostać w mordę za to i radzę autorce, by następnym razem oddała matce.

A w czym niby policzek jest gorszą lub surowszą karą od klapsa w tyłek?

Fizycznie boli tak samo. Ale spoliczkowanie jest upokarzajace. Dupa to dupa, a twarz wiaze sie z godnoscia, bicie po twarzy to ponizenie, upokorzenie, podeptanie godnosci.

Myślę że Twoja mama może się bać bo jeśli zajdziesz w ciąże to dziecko będzie na jej głowie. Przecież ona Cię utrzymuje. Może to dobrze że masz chłopaka a co do spóźnienia nie wiem czy te 10 minut są takie ważne. Może mama martwiła się o Ciebie. A Ty masz dobrze że kogoś masz. Możesz rozmawiać z mamą lepiej mieć przyjaciół niż wrogów . Spytaj mamy w jakim celu to zrobiła

Po 1,5 roku?

Pierwszy post pochodzi sprzed 1,5 roku, autorka od dawna się nie wypowiada, ale ja nie o tym. Ja pytam, czemu policzek jest uważany za gorszą i surowszą karę niż klaps w tyłek. "gość dziś Fizycznie boli tak samo. Ale spoliczkowanie jest upokarzajace. D**a to d**a, a twarz wiaze sie z godnoscia, bicie po twarzy to ponizenie, upokorzenie, podeptanie godnosci." Otóż uważam, że wszelkie kary fizyczne polegają właśnie na wyrządzeniu dziecku pewnego bólu, dolegliwości. Ci, którzy dopuszczają klapsa w tyłek, ale oburzają się na policzkowanie, są hipokrytami. Jedno i drugie boli, jedno i drugie jest nieprzyjemne. No ale właśnie na tym kara polega, bez tego kary nie miałyby sensu. Jeżeli rodzice ustalają jakieś zasady, to oczywiste, że za przekroczenie powinna być kara.